GTA 6. Skyrim 2 – gry, na które niecierpliwie czekamy
Spis treści
GTA 6
- Producent: Rockstar
- Ostatnia odsłona w: 2013 roku (Grand Theft Auto V)
Premiera nowej odsłony Grand Theft Auto to zawsze wielkie wydarzenie w świecie interaktywnej rozrywki – w końcu mówimy o serii, która sprzedała się w imponującej liczbie niemal ćwierć miliarda egzemplarzy. Od wydania piątej części minęło już prawie pół dekady – tyle samo, ile pomiędzy GTA IV a „piątką” – można więc przypuszczać, że oficjalna zapowiedź kontynuacji jest tuż, tuż.
W zeszłym roku pojawiły się nawet doniesienia, że „szóstka” pozwoli ponownie odwiedzić uwielbiane przez fanów Vice City, gdzie pokierujemy trójką zróżnicowanych postaci. Tytuł znalazł się też w wirtualnym portfolio aktora Tima Neffa, który jednak wkrótce zdementował pogłoski o udziale w pracach nad kolejnym Grand Theft Auto. Tymczasem deweloperzy z firmy Rockstar nabrali wody w usta i ani nie potwierdzają faktu powstawaniu następnej części cyklu, ani temu nie przeczą.
Na razie uwaga studia skupia się przede wszystkim na Red Dead Redemption 2 oraz GTA Online, będącym z pewnością jedną z przyczyn, dla których na oficjalną zapowiedź „szóstki” musimy czekać tak długo. Sieciowy komponent „piątki” wciąż cieszy się bowiem niezwykłą popularnością i przynosi wydawcy krocie za sprawą mikrotransakcji. Nic więc dziwnego, że Rockstar nie pali się do wypuszczania fabularnych dodatków, nie wspominając już o pełnoprawnej kontynuacji – w tym momencie zwyczajnie się to nie opłaca. Nie wypatrujcie więc z nadzieją rychłej premiery Grand Theft Auto VI, bo najprawdopodobniej jeszcze długo na nią poczekamy. Zapowiedzią jeszcze w tym roku byśmy jednak nie pogardzili.
CZYM JESZCZE MOŻE ZASKOCZYĆ ROCKSTAR?
Grand Theft Auto, Red Dead Redemption oraz Bully to naturalnie nie jedyne marki w katalogu Rockstara, które mogą doczekać się kontynuacji. I o ile miłośnicy wcielania się w seryjnego mordercę zapewne wydadzą z siebie jęk zawodu na wieść, że Manhunt 3 niemal na pewno nie znajduje się na liście priorytetów studia (dotychczasowe dwie części były zresztą jednymi ze słabiej ocenianych produkcji w jego dorobku), tak na kolejne odsłony Maxa Payne’a i L.A. Noire szanse są zdecydowanie większe. W tym pierwszym przypadku problem jest jednak taki, że dotychczasowa trylogia to zamknięta całość – ale kto wie, może doczekamy się prequela lub spin-offu? Deweloperzy wielokrotnie podkreślali też, że L.A. Noire to dla nich ważna marka, co zwiększa prawdopodobieństwo powstania „dwójki”.