filmomaniak.pl Newsroom Filmy Seriale Obsada Netflix HBO Amazon Disney+ TvFilmy

Filmy i seriale

Filmy i seriale 19 czerwca 2021, 09:30

autor: Karol Laska

Cicha noc. Polskie filmy, którymi chwalimy się na Zachodzie

Spis treści

Cicha noc

  1. Co to: obraz typowych świątecznych kłótni rodzinnych, które toczymy my, Polacy
  2. Reżyseria: Piotr Domalewski
  3. Rok premiery: 2017
  4. Gdzie obejrzeć: Netflix, Chili, Player, Ipla, vod.pl, PLAY NOW, Canal+ , TVP VOD, Kino Pod Baranami VOD

Świąteczne filmy kojarzą się zwykle z familijnym, przyjaznym klimatem, ciepłem domowego kominka i wartościowym morałem. Piotr Domalewski postanowił zerwać z tym stereotypem i nakręcił produkcję wigilijną, która raczej pozostawi nas w lekkim szoku i zakłopotaniu, aniżeli z uśmiechem na twarzy (choć satysfakcja z odbytego seansu gwarantowana).

Cicha noc jest bowiem bardzo nietypową rodzinną pocztówką ze świąt Bożego Narodzenia. Mamy tu na papierze wszystko, co potrzebne – Kevina samego w domu lecącego w tle, śpiewającą Beatę Kozidrak, przenoszenie ogromnego stołu, składanie życzeń opartych na oklepanych regułkach i „odrobinę” wódki. Tradycyjnie i po polsku, nieprawdaż? Ten fałszywie uroczy obraz zostaje jednak przełamany akcją pełną kłótni, kłamstw, wulgaryzmów i łez. Główny bohater – grany przed Dawida Ogrodnika – wraca bowiem do rodzinnego domu na święta i ujawnia tajemnice, które mocno psują nastrój domowników.

Domalewski nakręcił więc, jak sam twierdzi, film, który zrozumieją przede wszystkim Polacy, bo święta za granicą spędza się mimo wszystko w nieco inny sposób. Zaznacza jednak, że podjęte w nim tematy okołorodzinne trafią do każdego, a uniwersalizm dzieła potwierdzają chociażby francuscy krytycy, z którymi reżyser omawiał swój film. Dlatego też możemy pochwalić się Cichą nocą na Zachodzie – to film o naszych bolączkach, ale zrozumiały dla każdego widza. Nawet tego po drugiej stronie globu.

Karol Laska

Karol Laska

Swoją żurnalistyczną przygodę rozpoczął na osobistym blogu, którego nazwy już nie warto przytaczać. Następnie interpretował irańskie dramaty i Jokera, pisząc dla świętej pamięci Fali Kina. Dziennikarskie kompetencje uzasadnia ukończeniem filmoznawstwa na UJ, ale pracę dyplomową napisał stricte groznawczą. W GOL-u działa od marca 2020 roku, na początku skrobał na potęgę o kinematografii, następnie wbił do newsroomu, a w pewnym momencie stał się człowiekiem od wszystkiego. Aktualnie redaguje i tworzy treści w dziale publicystyki. Od lat męczy najdziwniejsze „indyki” i ogląda arthouse’owe filmy – ubóstwia surrealizm i postmodernizm. Docenia siłę absurdu. Pewnie dlatego zdecydował się przez 2 lata biegać na B-klasowych boiskach jako sędzia piłkarski (z marnym skutkiem). Przesadnie filozofuje, więc uważajcie na jego teksty.

więcej