Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Fortnite Publicystyka

Publicystyka 9 października 2018, 14:27

autor: Krzysztof Sobiepan

Ku pamięci. Skórki za... 1700 zł – fakty z Fortnite 💰

Spis treści

Ku pamięci

Pożegnanie z byłymi współpracownikami. - 2018-10-09
Pożegnanie z byłymi współpracownikami.

Niestety, nie wszystkie ciekawostki mogą być wesołe, ale ta wiąże się przynajmniej z ciepłym wspomnieniem związanych z Epic Games deweloperów. W napisach końcowych Fortnite’a (tego bez podtytułu i Battle Busa) oczom graczy ukazuje się powyższy obrazek. Tytuł dedykowany jest „Karolinie oraz Joelowi”, a dokładniej Karolinie Grochowskiej i Joelowi Crabbe’owi.

Pierwsza postać to znana deweloperka z polskiej sceny gier wideo. Uczestniczyła w tworzeniu serii Wiedźmin od pierwszej części, a po Zabójcach królów rozpoczęła współpracę z People Can Fly oraz Epic Games, pracując nad Bulletstormem i Gears of War: Judgment. Od 2010 roku zmagała się z nowotworem. Karolina zmarła w 2014 roku i została upamiętniona nie tylko w Fortnicie, ale także w Wiedźminie 3.

„Joel jest uwielbiany przez mieszkańców Homebase ze względu na swój humor, niewiarygodne historie i wręcz uparcie radosne podejście do życia”.

Niestety, o Joelu wiemy dużo mniej. Przez długi czas związany był z Krome Studios, a od 2011 roku pracował jako starszy programista w Epicu. Śmierć Australijczyka przeżywał w połowie 2016 roku Cliff Bleszinski, który w tweecie (dostęp do wiadomości jest obecnie zablokowany) napisał: „Found out an Aussie who I knew (and worked with at Epic) died. Just had dinner with him recently too. Rest in peace, Joel Crabbe. ... fuck”.

Można jednak powiedzieć, że ta dwójka została unieśmiertelniona w Fortnicie i to nie tylko w napisach końcowych. Na mapie PvP da się bowiem znaleźć bliźniacze nagrobki, a w kooperacyjnej części gry pojawiły się dwa zadania, podczas których zbieramy portrety ocalałej o imieniu Karolina (Portraits of Someone Special) i odwiedzamy bar Joela (Joel’s Pub). Wizerunki bohaterów, choć stylizowane, wydają się jednak podobne do „pierwowzorów z prawdziwego życia”. Miłym gestem są także opisy tych postaci niezależnych, które zapewne odpowiadają rzeczywistym cechom zmarłych.

Another one bites the dust

Profesjonalne zespoły przerzucały się screenshotami na Twitterze, a serwisy Fortnite’a oszalały. - 2018-10-09
Profesjonalne zespoły przerzucały się screenshotami na Twitterze, a serwisy Fortnite’a oszalały.

Zabójstwa innych uczestników są w meczu battle royale podstawą zwycięstwa, nic więc dziwnego, że profesjonaliści lubią chwalić się liczbą zakończonych żywotów w pojedynczym spotkaniu. Pod koniec zeszłego miesiąca społeczność gry była pod wrażeniem dość ciekawej sytuacji. Rekord eliminacji w meczu drużynowym został bowiem pobity trzykrotnie w czasie 24 godzin i ustanowiony czterokrotnie w ciągu jednego miesiąca. Poprzednio największa liczba zabójstw w rozgrywce Squads na PC wynosiła 54 kille, czym szczycił się profesjonalny zespół 100 Thieves na początku września. „Złodzieje” przy okazji butnie wspominali o „pokonaniu FaZe Clanu”.

Członkowie FaZe podjęli rzuconą im rękawicę i sprostali wyzwaniu, na dodatek w bardzo dobrym stylu. Zespół składający się z zawodnika FaZe SpaceLyona, dyrektora tego teamu o ksywce Replays, youtubera NickEh30 i wolnego strzelca TurkeyLips wykręcił 56 zabójstw podczas treningu do Squad Goals Challenge. Radość była wielka, fani gratulowali osiągnięcia... aż parę godzin później koledzy z drużyny uzyskali jeszcze lepszy wynik. Ekipa złożona z graczy Tfue (FaZe), Cloak (FaZe), ZexRow (Pittsburgh Knights) i Kreo (Luminosity Gaming) pokazała na Twitterze zrzut ekranu z 57 zabójstwami.

Clan FaZe nie cieszył się jednak podwójnym zwycięstwem zbyt długo. Europejski zespół streamerów i profesjonalistów w składzie: „Jamside”, „7ssk7”, „3vil” oraz „sifflol” przebił tę liczbę, tym razem ustanawiając rekord 59 eliminacji. Obecnie czekamy zaś na pokonanie magicznej bariery 60 killi. Nadal niesamowitym osiągnięciem wydaje się jednak sam fakt zabicia ponad połowy przeciwników na mapie przez zaledwie cztery osoby.

SZYBKI START

Nate Hill z FaZe Clanu także popisał się ostatnio niezłym skillem strzeleckim, zabijając 11 osób w trakcie początkowej minuty meczu w Battle Royale. Co prawda pierwszych paru przeciwników nie miało w rękach nic oprócz kilofa, lecz w gęsto zatłoczonej lokacji zawodnik mógł przepłacić cyfrowym życiem nawet najmniejszą chwilę nieuwagi. Hill zachował jednak zimną krew, komentując kolejne eliminacje i niezwykle płynnie zmieniając broń ze śrutówki na pistolet, to znowu na karabin i tak w kółko. Co ciekawe, jego punkty życia pozostały nietknięte aż do pojedynku z ostatnim delikwentem.

TWOIM ZDANIEM

Grasz w Fortnite?

Tak, gram regularnie
12,8%
Czasem mi się zdarza
7,2%
Kiedyś grałem, ale mi się znudziło
27,1%
Nie gram i nie grałem
50,5%
Pierwszy raz słyszę o tej grze
2,3%
Zobacz inne ankiety
Fortnite

Fortnite

Fortnite Battle Royale kontra PUBG - czym różnią się obie te gry?
Fortnite Battle Royale kontra PUBG - czym różnią się obie te gry?

Czy istnienie w jednym segmencie battle royale musi oznaczać wieczną rywalizację między dwoma największymi tytułami? A może PUBG oraz Fortnite wykształciły na tyle odmienne style, że gracz nie musi wybierać jednej ze stron barykady i… może lubić obie?

Nowa era multiplayera – czy battle royale zrewolucjonizuje gry sieciowe?
Nowa era multiplayera – czy battle royale zrewolucjonizuje gry sieciowe?

Od wielu lat na polu rozgrywek wieloosobowych panuje pewna stagnacja. To, co kiedyś budziło silne emocje, dziś jest bezstresową rozrywką dla każdego. Czy galopujący sukces gatunku battle royale pokazuje, że jesteśmy gotowi na ostrzejsze zasady?