Dochodzenie (The Killing). Seriale, które pokochali widzowie, ale nie krytycy
Spis treści
Dochodzenie (The Killing)
- Średnia ocena krytyków/użytkowników serwisu Rotten Tomatoes: 70%/87%
- Dlaczego meh: zbyt wolne tempo akcji, przegadany, do zaskoczeń można się przyzwyczaić
- Dlaczego super: świetnie poprowadzone postacie, Joel Kinnaman, klimat i zwroty akcji
ZOBACZYSZ NA: Amazon
Zanim Joel Kinnaman wcielił się w Takeshiego Kovacsa z Altered Carbon, przekonywał do siebie widzów i krytyków w The Killing. Zważywszy na wysokie oceny tej roli (chociażby 9,3 na Filmwebie), można uznać, że wyszło mu to znacznie lepiej niż w przypadku nowego serialu science fiction.
Trudno powiedzieć, że wraz z The Killing wróciła moda na seriale kryminalne, bo tak naprawdę nie przestały być one popularne nigdy. Tyle że na ich tle The Killing naprawdę się wyróżniało. Gwoli ścisłości – krytycy również nie oceniali go źle, uznając w większości za poprawnie zrealizowany kryminał. Tyle że o nieco zbyt powolnym tempie akcji, przegadany i po prostu nużący. W opinii wielu z nich nawet zaskoczenia, w jakie obfitował, nie były niczym nadzwyczajnym.
Inne zdanie mają jednak widzowie – według nich The Killing wręcz ocieka (i to naprawdę dobre określenie – deszcz to w zasadzie jedno z najczęściej oglądanych na ekranie zjawisk) mrocznym klimatem. „Kto zabił Rosie Larsen?” – pytają detektywi z The Killing. „Jak to możliwe, by w wątek przewodni wpleść sprawnie aż tyle innych?” – pytają widzowie. Z biegiem czasu okazuje się bowiem, że sprawa jest znacznie bardziej skomplikowana, niż mogło się to na początku wydawać. A sam serial jest czymś więcej niż kolejnym sztampowym kryminałem.
Zostało jeszcze 35% zawartości tej strony, której nie widzisz w tej chwili ...
... pozostała treść tej strony oraz tysiące innych ciekawych materiałów dostępne są w całości dla posiadaczy Abonamentu Premium
Abonament dla Ciebie