Nowe Wormsy w klasycznym stylu. 12 małych gier, w które bardzo chcemy zagrać
Spis treści
Nowe Wormsy w klasycznym stylu
- Czy gra została zapowiedziana: nie
- Kto z redakcji na nią czeka: Michał „Czarny Wilk” Grygorcewicz
- Gatunek: strategiczno-zręcznościowa
Nie zdziwię się, jeśli Worms okaże się jedną z najbardziej rozchwytywanych serii gier do wspólnej posiadówy z kumplami, tuż obok takich pewniaków jak FIFA czy Mortal Kombat. Każdy bowiem w jakimś stopniu lubi sobie porywalizować, a w przypadku tychże „Robali” możliwości napsucia krwi przyjaciołom i zyskania wielkiej satysfakcji ich kosztem jest naprawdę wiele.
Największą sympatią cieszą się do dziś klasyczne odsłony dwuwymiarowe, do stylu których nawiązywało wydane parę lat temu Worms W.M.D., ale i przyjemnie rzucało się świętymi granatami ręcznymi w trzech wymiarach za sprawą chociażby Totalnej rozwałki. Trudno jednak ukryć fakt, że seria zmierza od jakiegoś czasu w dziwnym kierunku, nieco bardziej casualowym i zręcznościowym, rezygnując z turowości i jakże szerokiego arsenału broni. Żądamy więc powrotu do korzeni, a oficjalny protest w naszym imieniu składa Czarny Wilk.
Wychowałem się z „Robakami”. Najpierw ogrywaliśmy ze znajomymi do znudzenia ograniczoną zawartość dema Armageddonu, potem wyciskaliśmy wszystkie soki z pełnej wersji „jedynki” na pierwszym PS, a następnie odkrywaliśmy bogactwo opcji World Party – w sumie były to, lekko licząc, setki godzin. Nawet później, gdy blask cyklu przygasł, ja wciąż przy nim trwałem – dałem szansę Worms 3D i bawiłem się wówczas lepiej niż większość z Was, doceniłem świetny powrót do klasycznej formuły w Reloaded i testowałem eksperymentalne pomysły z Revolution. No i wreszcie – zachwyciłem się fenomenalnym Worms W.M.D., najlepszymi „Robakami”, jakie kiedykolwiek powstały. To jednak było pięć lat temu – zatem najwyższy czas na coś nowego. Choć W.M.D. okazało się wspaniałe, wciąż można je ulepszyć, na przykład dorzucając kilka niezłych pomysłów z Reloaded czy Revolution, jak mocno rozbudowane w pionie mapy czy znacznie bardziej wpływająca na rozgrywkę woda. Chcę porządnego powrotu „Robali” w porządnej turowej formie – na potworka zwanego Worms Rumble spuśćmy zasłonę milczenia.
Michał „Czarny Wilk” Grygorcewicz