Kingdom – nowa część. 12 małych gier, w które bardzo chcemy zagrać
Spis treści
Kingdom – nowa część
- Czy gra została zapowiedziana: nie (choć wkrótce premierę będzie miało fabularne DLC pod tytułem Kingdom Two Crowns: Norse Lands)
- Kto z redakcji na nią czeka: Krystian „U.V. Impaler” Smoszna
- Gatunek: strategiczna z elementami RPG
Nie da się ukryć, że Kingdom wzięło świat gier wideo z zaskoczenia. Z uroczego, acz niepozornego tytułu przeglądarkowego stało się w ciągu paru lat jedną z najbardziej intrygujących, wciągających i dopracowanych serii z jakże zatłoczonego i nieustannie bombardującego nowymi pozycjami rynku indie.
I doskonale zdaję sobie sprawę, że osoby, które jeszcze nie sprawdziły żadnej z odsłon Kingdom, mogą być do niego sceptycznie nastawione, bo mowa, czysto teoretycznie, o kolejnym tytule z generatora dwuwymiarowych, pixelartowych „indyków”. Tymczasem są to produkcje zdolne pochłonąć dobre kilkadziesiąt godzin, oferując rozległy świat aż proszący się o eksplorację (coś dla „erpegowców”), a i nie można przecież zapomnieć o wiodącym aspekcie strategicznym (bardzo przystępnym, który zaakceptują nawet ludzie stroniący od tego gatunku). W serię wkręcił się między innymi U.V. i co tu dużo mówić – chce więcej!
Mam okrutną słabość do serii Kingdom i z chęcią przytuliłbym jej następną odsłonę. Z każdą kolejną grą studio noio znacząco usprawnia ten projekt, jednocześnie nie ruszając solidnego fundamentu w postaci rozgrywki. Kingdom wciąga na całego, nie tylko ze względu na fenomenalny klimat. Produkcje z tego cyklu to idealny przykład gier, do których pasuje hasło „easy to learn, hard to master”. Proste zasady sprawiają, że bardzo szybko jesteśmy w stanie bronić budowanej mozolnie wioski przed atakiem potworów, ale całkowite pozbycie się plagi to już zupełnie inna para kaloszy. Tylko w samym Two Crowns można utopić kilkadziesiąt godzin, planując kolejne posunięcia, które przybliżą nas do ostatecznego zwycięstwa. Mam nadzieję, że noio nie powiedziało jeszcze ostatniego słowa i Kingdom powróci w glorii i chwale. To jedna z najlepszych serii gier niezależnych, z którymi miałem styczność w ostatnich latach.
Krystian „U.V. Impaler” Smoszna