The Last of Us 2 – patrzcie, co oni tu „narAbbyli”…. Największe wycieki gier w historii
Spis treści
The Last of Us 2 – patrzcie, co oni tu „narAbbyli”…
Na miesiąc przed planowaną premierą The Last of Us: Part II w serwisie YouTube pojawiły się filmy z deweloperskiej wersji gry, ujawniające masę kluczowych danych z przebiegu fabuły. Detale scenariusza zdradzały cutscenki, w filmach były też ujęcia z menu oraz lista etapów. Materiały zostały oczywiście bardzo szybko usunięte z YT, ale jak to w takich przypadkach bywa, przekopiowano je w inne miejsca, a spoilery zalały internet. Oficjalny komunikat twórców brzmiał:
Wiemy, że ostatnie dni były dla Was szczególnie trudne. Czujemy dokładnie to samo. To ogromnie rozczarowujące widzieć, jak publikowane są materiały z nieukończonej wersji gry. Zróbcie, co możecie, by uniknąć spoilerów, i prosimy Was bardzo, byście nie zdradzali żadnych szczegółów innym.
The Last of Us: Part II znajdzie się wkrótce w Waszych rękach. Nieważne, co zobaczycie i usłyszycie, końcowe doświadczenie będzie tego warte.
Początkowo dużo kontrowersji wzbudziło źródło przecieku. Spekulowano bowiem, że zrobił to jeden z pracowników studia Naughty Dog w zemście za warunki pracy, jakie od dłuższego czasu panowały w tej firmie. Kompromitujące szczegóły na temat wymuszonego crunchu, złego zarządzania czy stawiania dodatkowych warunków w związku z wypłatą wynagrodzenia ujawnił nieco wcześniej w swoim artykule dziennikarz Jason Schreier. Ale już po paru dniach poinformowano, że winny został namierzony i nie jest to żadna osoba z kręgu Naughty Dog czy Sony Entertainment, zaprzestano też dalszych komentarzy w tej sprawie.
Zostało jeszcze 64% zawartości tej strony, której nie widzisz w tej chwili ...
... pozostała treść tej strony oraz tysiące innych ciekawych materiałów dostępne są w całości dla posiadaczy Abonamentu Premium
Abonament dla Ciebie