autor: Daniel Stroński
Najlepsze dodatki do The Sims 4, które warto kupić
Wszyscy gramy w Simsy, bo i każdy znajdzie w nich coś dla siebie. Poza tym podstawka The Sims 4 jest na stałe dostępna za darmo. Pytanie więc, na które z ponad 80 DLC warto wydać pieniądze? Wybraliśmy najciekawsze paczki dodatkowej zawartości.
Spis treści
Proces wydawniczy serii The Sims wygląda zawsze dość podobnie. Najpierw pojawia się wersja podstawowa, a potem przez lata wypuszczane są dodatki. Aktualną odsłoną cyklu jest The Sims 4 z 2014 roku, które w ciągu 10 lat zdążyło wzbogacić się o przeszło 80 większych lub mniejszych paczek DLC.
Liczba dodatków potrafi przytłoczyć, ale wystarczy skupić się na preferowanym stylu gry i na tej podstawie dobierać te, które nas interesują. Bo właśnie o to w Simsach chodzi – o robienie tego, co się lubi. Chcesz stworzyć wielopokoleniową rodzinę i realizować wymyślone przez siebie scenariusze? Nie ma problemu. Interesujesz się wyłącznie budowaniem domów i projektowaniem wnętrz? Proszę bardzo, oto kody na pieniądze, byś nie musiał martwić się ograniczonym budżetem. A może masz kompleks Boga lub chcesz odtworzyć modus operandi najsławniejszych porywaczy i seryjnych zabójców? Powinieneś się leczyć, ale zapraszamy!
AKTUALIZACJA 2024
Z listy zostały usunięte cztery rozszerzenia. Na ich miejsce została dodana taka sama liczba nowości. Oto one: Miejskie Życie, Uniwersytet, Wiejska sielanka i Spotkajmy się. Poza tym Mateusz „rassi” Ługowik zaktualizował ceny dodatków. Niestety, praktycznie wszystkie DLC są droższe niż ostatnio.
DODATEK CZY ROZSZERZENIE?
Dodatki DLC w Simsach dzielą się na trzy rodzaje. Największe są duże rozszerzenia, które wprowadzają istotne zmiany wpływające na każdy aspekt rozgrywki (np. Cztery pory roku). Nieco niżej plasują się dodatki, oferujące pomniejsze, niemniej wciąż znaczące nowinki, na przykład rasę krwiopijców wraz z poświęconą im mroczną lokacją (Wampiry) czy rozwinięcie motywu dorastania i wychowywania dzieci (Być rodzicem). Na końcu mamy paczki przedmiotów (Akcesoria), obejmujące zwykle zestawy mebli, przedmiotów użytkowych i dekoracyjnych oraz ubrań dla simów (np. Perfekcyjne patio, Styl dawnych lat). Naturalnie najwięcej zapłacimy za rozszerzenia, a najmniej za same akcesoria, chociaż trzeba zaznaczyć, że obecność modów czyni te ostatnie raczej zbędnymi.
Cztery pory roku
- Data premiery: 22 czerwca 2018 roku
- Rodzaj DLC: rozszerzenie
- Cena: wersja cyfrowa PC od 61 zł, edycja pudełkowa PC od 73 zł
- Najważniejsza zmiana: zmienne warunki pogodowe i związany z nimi ogrom interakcji
- Nowy sposób na zabicie sima: zamarznięcie, przegrzanie na słońcu, uderzenie pioruna
- Rozważ zakup, jeśli chcesz: tworzyć własne święta z kuriozalnymi tradycjami
Zmieniająca się pogoda, pory roku, święta i możliwość zachorowania – ciężko wyobrazić sobie symulator życia bez tak podstawowych elementów, jednak patrząc na analogiczne dodatki w poprzednich odsłonach serii The Sims, nie ulegało wątpliwości, że wydawca znów będzie chciał na tym zarobić. Myli się jednak ten, kto od razu spisuje Cztery pory roku na straty, bo w rzeczywistości jest to jedno z największych i najciekawszych rozszerzeń zawartości The Sims 4, wpływające na każdy aspekt życia sima.
Ubieranie się odpowiednio do temperatury na zewnątrz, obchodzenie świąt, jeszcze bardziej rozwinięte ogrodnictwo, wypatrywanie Świętego Mikołaja czy chociażby sprawdzanie prognozy pogody w TV (nie mówiąc już o jesiennych uciechach w zagrabionej stercie liści) – nie sposób posiadać ten dodatek i nie odczuć jego wpływu na rozgrywkę. Sadyści z kolei mogą zabić swoich podopiecznych na trzy nowe sposoby związane z warunkami pogodowymi! Czego chcieć więcej?
DZIEŃ OJCA, MATKI I WARZYWNEJ SAŁATKI
Dodatek Cztery pory roku ma kilka stałych świąt, będących odpowiednikami m.in. Wigilii, walentynek czy sylwestra. To jednak dopiero początek, bo w prosty sposób możemy ustanowić własne święto wraz z obowiązującymi w tym czasie tradycjami. Dzień jedzenia sałatki lub tostów z serem? Barbórka? Rocznica upadku komunizmu w Miłowie, podczas której trzeba chodzić w strojach kąpielowych? Granicą jest wyłącznie Wasza wyobraźnia!
Nie ma życia bez przemijania, a samo starzenie się naszych podopiecznych nie oddaje należycie upływającego czasu. Kiedy z drzew spadają liście, potem przychodzi śnieg, a my zmieniamy wystrój salonu na bardziej świąteczny, bo Boże Narodzenie jest tuż, tuż – oto immersja, jaką powinien poczuć każdy gracz. Gdy dodać do tego obowiązkowe zestawy nowych ubrań, mebli i przedmiotów, a także stację radiową z takimi hitami jak Hot in Here i Walking on Sunshine w języku simlish, dostajemy coś, co po prostu trzeba mieć w swojej kolekcji.