filmomaniak.pl Newsroom Filmy Seriale Obsada Netflix HBO Amazon Disney+ TvFilmy

Filmy i seriale

Filmy i seriale 7 września 2022, 09:30

autor: Marcin Nic

Gwiezdne wojny: Część IV – Nowa nadzieja. Najgorsze efekty specjalne w słynnych filmach

Spis treści

Gwiezdne wojny: Część IV – Nowa nadzieja

  1. Reżyser: George Lucas
  2. Rok produkcji: 1997 (wersja odświeżona)
  3. Gdzie obejrzeć: Disney+

George Lucas prawdopodobnie pozazdrościł swoim kolegom po fachu, którzy mogli tworzyć filmy w przy użyciu bardziej zaawansowanej technologii i postanowił coś z tym zrobić. W efekcie powstała edycja specjalna filmu Gwiezdne wojny: Część IV – Nowa nadzieja, która ukazała się w 1997 roku. Czy jednak reżyserowi udało się uchwycić magię uniwersum przy użyciu nowoczesnej jak na tamte czasy technologii? Odpowiedź już powinniście znać, bowiem inaczej film nie znalazłby się w tym zestawieniu.

Trzeba przyznać, że odświeżona wersja Nowej nadziei była bezapelacyjnie nie tylko jednym z najbardziej bezsensownych remasterów w historii kina, ale i również jednym z najgorszych. George Lucas niepotrzebnie majstrował przy swoich klasycznych kreacjach i na siłę próbował sobie i innym udowodnić, że efekty specjalne sprawią, że będziemy mieli do czynienia z lepszym filmem.

Zostało jeszcze 60% zawartości tej strony, której nie widzisz w tej chwili ...

... pozostała treść tej strony oraz tysiące innych ciekawych materiałów dostępne są w całości dla posiadaczy Abonamentu Premium

Abonament dla Ciebie

Marcin Nic

Marcin Nic

Przygodę z pisaniem zaczął na nieistniejącym już Mobilnym Świecie. Następnie tułał się po różnych serwisach technologicznych. Chociaż nie jest typowym graczem, a na jego komputerze znajduje się tylko Football Manager, w końcu wylądował w GRYOnline.pl. Nie ma dnia, w którym nie oglądałby recenzji nowych smartfonów, dlatego początkowo pisał o wszelkiego rodzaju technologii. Z czasem jednak przeniósł swoje zainteresowania bardziej w kierunku kinematografii. Miłośnik NBA, który uważa, że Michael Jordan jest lepszy od LeBrona Jamesa, a koszykówka z lat 90-tych była przyjemniejsza dla oka.

więcej