Charlie i fabryka czekolady – Willy Wonka to psychopatyczny morderca. Najdziwniejsze teorie spiskowe związane z filmami

Charlie i fabryka czekolady – Willy Wonka to psychopatyczny morderca

Willy Wonka i Fabryka Czekolady, reż. Mel Stuart, Paramount Pictures 1971

Okazuje się, że dużo nie trzeba, by z powieści i filmów dla dzieci zrobić krwawy horror, choć w tym przypadku materiał źródłowy wyjątkowo się do tego nadawał. Wycieczka grupy dzieci i ich opiekunów do fabryki czekolady okazała się niezbyt udana dla części uczestników. Ich podłe cechy charakteru doprowadziły do różnych pechowych przygód – od wpadnięcia do zsypu ze śmieciami, przez zmniejszenie, zostanie wciągniętym przez rurę do produkcji cukierków, aż do zamienienia się w borówkę. Wprawdzie żaden z tych przypadków formalnie nie skończył się zgonem. Zupełnie inny finał mają fanowskie przeróbki ekranizacji z 1971 roku z Gene’em Wilderem.

Wielu fanów jest generalnie przekonanych o morderczych zapędach Willy’ego Wonki – właściciela fabryki. Miał on z pełną premedytacją przygotować perfidne pułapki na dzieciaki, dobrze uprzednio dobierając ich osobowości do konkretnej sytuacji. Podkreślają jego bezduszność, wskazując na zupełną obojętność na tragiczny los gości, piosenki gotowe na każdą okoliczność oraz fakt istnienia środka transportu z coraz mniejszą liczbą miejsc.

Również pomocnicy, czyli Umpa-Lumpasi, wydają się z góry wiedzieć, że ich zadaniem jest raczej sprzątanie po każdej „ofierze”, a nie próby ratunku. Niektórzy idą nawet o krok dalej i porównują kreatywność Wonki do wizjonerstwa bohatera z Piły, a osobowości dzieci do charakterów ofiar ze standardowego slashera.