Akceptowalne adaptacje według krytyków. Krytycy kontra gracze, czyli gry w kinie
Spis treści
Akceptowalne adaptacje według krytyków
- Premiera: maj 2010 r.
- Średnia ocena krytyków: 50/100
- Średnia ocena widzów: 7,3/10
- Reżyser: Mike Newell
Tu zasada jest jedna – praktycznie żadna oficjalna, medialna recenzja nie była kinowym adaptacjom gier tak przychylna jak opinie widzów. To zaznaczywszy, przejdźmy do filmów, które zyskały umiarkowane uznanie w oczach krytyków. Pomijając mistrza wszech kategorii, czyli Mortal Kombat, na czele pochodu mamy Księcia Persji: Piaski czasu. Film z 2010 roku z Jakiem Gyllenhaalem ma średnią ocenę z recenzji na poziomie 50/100 i towarzyszącą mu przychylność widzów (7,3/10). W tym przypadku pozostaję w pełnej zgodzie ze zbiorowym odczuciem publiczności – Piaski czasu to bardzo solidne kino przygodowe i niezła adaptacja naprawdę dobrej gry. Gdyby taki poziom prezentowała większość produkcji, nikt nie miałby powodów do narzekań.
- Premiera: lipiec 2003 r.
- Średnia ocena krytyków: 43/100
- Średnia ocena widzów: 8,0/10
- Reżyser: Jan de Bont
Dalej w kolejce względnej recenzenckiej przychylności znajduje się Lara Croft: Kolebka życia. Jest to jeden z niewielu przypadków, kiedy kontynuacja zyskała większe uznanie od części pierwszej. Czyżby bardziej egzotyczne plenery i wymiana Daniela Craiga na Gerarda Butlera w roli pomocnika/kochanka Angeliny Jolie pomogły? Oczywiście twórcy nie powinni triumfować. Zarówno Kolebka, jak i dwa następne filmy, do których zaraz przejdę, mogą pochwalić się oceną na poziomie zaledwie 43/100.
Larze towarzyszą dwie animacje – zbyt ambitna jak na swoje czasy filmowa wersja Final Fantasy z komputerowo wygenerowanymi odpowiednikami prawdziwych aktorów i świeża adaptacja mobilnego hitu, czyli Angry Birds Film. Obraz numer jeden, całkiem przyzwoity (6,9/10 od widzów), przepadł w box office, zaś pojedynek ptaków i świń wygenerował niemal 350 milionów dolarów, a sami widzowie też wydają się zadowoleni. Ewidentny sukces.
- Premiera: marzec 2002 r.
- Średnia ocena krytyków: 33/100
- Średnia ocena widzów: 6,5/10
- Reżyser: Paul W. S. Anderson
Na koniec prawdziwy fenomen i pretekst do powstania tego artykułu. Mowa oczywiście o serii Resident Evil, której dotychczasowych pięć odcinków zarobiło niemal miliard dolarów na całym świecie. Po pierwszej, niezłej i kameralnej, próbie przeniesienia cyklu gier na kinowy ekran, kontynuacje miały coraz mniej wspólnego z klimatem horroru, a coraz więcej z absurdalną, efektowną rozwałką.
Krytycy nigdy nie byli zachwyceni – najlepiej ocenianym odcinkiem jest Zagłada z 2007 roku. Pustynne realia zasłużyły na średnią 41/100 w serwisie Metacritic. Widzowie dawali między 5+ a 6+, ale i tak najbardziej liczą się wyniki w box office, a tutaj daleko od jakiegokolwiek wstydu. Najlepszy dowód stanowi świeżutka premiera Ostatniego rozdziału. Poszliście do kina? Byliście na seansie graczami czy krytykami? A może dopiero się wybieracie? I czy tak samo jak ja czekacie na tę jedną, jedyną ekranizację gry, której nie trzeba będzie przed nikim usprawiedliwiać i która w końcu pogodzi wszystkich kinomaniaków?