Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Publicystyka 9 lutego 2017, 16:15

autor: Filip Grabski

Najgorsze adaptacje – Alone in the Dark i House of the Dead (zdaniem wszystkich). Krytycy kontra gracze, czyli gry w kinie

Spis treści

Najgorsze adaptacje – Alone in the Dark i House of the Dead (zdaniem wszystkich)

Tara Reid jako naukowiec w Alone in the Dark: Wyspie cienia? Nikt w to nie uwierzył! - 2017-02-09
Tara Reid jako naukowiec w Alone in the Dark: Wyspie cienia? Nikt w to nie uwierzył!
Alone in the Dark: Wyspa cienia w skrócie:
  1. Premiera: styczeń 2005 r.
  2. Średnia ocena krytyków: 9/100
  3. Średnia ocena widzów: 1,5/10
  4. Reżyser: Uwe Boll

Jeśli oczekiwaliście ujrzeć w tym miejscu jakieś dzieło Uwe Bolla, to możecie sobie przybić piątkę. Potworna adaptacja serii Alone in the Dark to trzeci „film z gry” w dorobku tego niemieckiego reżysera, który od samego początku bardzo starał się zdenerwować wszystkich graczy, widzów i recenzentów. Produkcja z Christianem Slaterem w roli głównej to nędzne popłuczyny po zasłużonym cyklu, których nie da się oglądać z zaangażowaniem ani nawet z powagą. Wśród krytyków i widzów panuje zgoda – to jest bardzo, bardzo zły film. Oto wesoły cytat z jednej z wielu recenzji: „Gdy inteligentne pszczoły z przyszłości przeszukają popioły naszej cywilizacji i znajdą AitD, to one to zrozumieją. To jest tak zły film, że aż postmodernistyczny”.

Dom śmierci (House of the Dead) w skrócie:
  1. Premiera: luty 2003 r.
  2. Średnia ocena krytyków: 15/100
  3. Średnia ocena widzów: 1,3/10
  4. Reżyser: Uwe Boll

Ale co to? Dwa w cenie jednego? A jakże! Uwe Boll wyprzedził sam siebie i jego pierwsza próba przeniesienia gry na kinowy ekran – House of the Dead – zajmuje równorzędną z Alone in the Dark pozycję wśród najgorszych filmowych adaptacji naszego ukochanego medium. Spoglądając na oceny, warto odnotować fakt, że widzowie gracze byli jeszcze surowsi od krytyków, choć trzeba tu zwrócić uwagę na autora z serwisu IGN, który dla dzieła Bolla okazał się bardzo łaskawy. Przyznał mu 3 gwiazdki w pięciostopniowej skali i określił jako „zaskakująco dobry film klasy B, który ma wszystko gdzieś”. Poza tym niskie oceny nie powinny dziwić, wszak od 2001 roku w kinach zaczęło pojawiać się coraz więcej tego typu propozycji i dużo łatwiej było wybrzydzać.

Niski lot po niskie oceny. - 2017-02-09
Niski lot po niskie oceny.

Filip Grabski

Filip Grabski

Z GRYOnline.pl współpracuje od marca 2008 roku. Zaczynał od pisania newsów, potem przeszedł do publicystyki i przy okazji tworzył treści dla serwisu Gameplay.pl. Obecnie przede wszystkim projektuje grafiki widoczne na stronie głównej (i nie tylko) oraz opiekuje się ciekawostkami filmowymi dla Filmomaniaka. Od 1994 roku z pełną świadomością zaczął użytkować pecety, czemu pozostaje wierny do dzisiaj. Prywatnie ojciec, mąż, podcaster (od 8 lat współtworzy Podcast Hammerzeit) i miłośnik konsumowania popkultury, zarówno tej wizualnej (na dobry film i serial zawsze znajdzie czas), jak i dźwiękowej (szczególnie, gdy brzmi ona jak gitara elektryczna).

więcej

Ile zarabiają filmowe adaptacje gier - 28 najbardziej dochodowych growych filmów
Ile zarabiają filmowe adaptacje gier - 28 najbardziej dochodowych growych filmów

Łatwo poużywać sobie na adaptacjach gier wideo. Zazwyczaj nie wychodzą najlepiej, ale jednak wciąż powstają. Zawsze istnieje bowiem szansa, że przyniosą zysk. Zobaczmy więc, które z nich i jak sobie poradziły.