autor: Paweł Książek
Astralis na IEM Katowice 2016. CS:GO na IEM 2016
Spis treści
Astralis na IEM Katowice 2016
Astralis to zespół złożony z pięciu Duńczyków, którzy od dłuższego czasu utrzymują się w czołówce Counter-Strike’a: Global Offensive. Grali pod różnymi nazwami i próbowali swoich sił w wielu turniejach. Na koncie mają między innymi zwycięstwa podczas Fragbite Masters Season 4, FACEIT 2015 Stage 2 czy PGL CS:GO Championship Series. Do pełni szczęścia brakuje im triumfu na zawodach typu major. Kolejną szansę na realizację tych planów będą mieć w późniejszych miesiącach 2016 roku. Najpierw dużym sprawdzianem dla duńskiego składu będzie Intel Extreme Masters w Katowicach – turniej, który wprawdzie nie jest majorem, ale jego skala powoduje, że traktowany jest podobnie.
Obecny rok Astralis zaczęło od podium na trzech turniejach – DreamHack Lipsk 2016 (3–4 miejsce), Global eSports Cup (3 miejsce) oraz ESL Expo Barcelona (2 miejsce). Przed wyjazdem do Katowic ekipa ta ma apetyt na więcej – pierwsze zwycięstwo w tym roku.
Nasze przewidywania
Czy Duńczycy są w stanie walczyć o najwyższą lokatę IEM w Katowicach? Łatwo nie będzie. Ich przeciwnicy w fazie grupowej to: EnVyUs, Virtus.pro, FaZe Clan, E-Frag.net oraz Tempo Storm. A to tylko pierwszy krok do triumfu w całych zawodach. Astralis jest z pewnością w stanie rywalizować o czołowe miejsca w swojej grupie, a jego ostatnia dyspozycja i dobre wyniki w meczach przeciwko znanym zespołom pozwalają traktować tę drużynę jako jednego z kandydatów do czołowej czwórki zawodów w Katowicach.
FaZe Clan na IEM Katowice 2016
Kiedy w maju 2015 roku Team Kinguin przyjął zespół złożony z graczy z różnych krajów, skład ten miał tylu samo zwolenników, ilu przeciwników. Jedni wróżyli wielkie sukcesy, bo trzon drużyny stanowili Adil „ScreaM” Benrlitom oraz Mikail „Maikelele” Bill. Inni doszukiwali się problemów w komunikacji, bo na początku tę formację tworzyli zawodnicy z Belgii, Szwecji, Norwegii oraz Portugalii. Czas jednak pokazał, że obecni reprezentanci FaZe Clanu są w stanie walczyć z najlepszymi. Wiele osób do tej pory wspomina pamiętne zwycięstwo nad Virtus.pro, które zakończyło się wynikiem 16:0.
Ostatnie miesiące to zmiana barw oraz przyjęcie trenera, którym został Robert „RobbaN” Dahlström – legendarny zawodnik SK Gaming. Celem 31-letni Szweda jest pomóc FaZe Clanowi w staniu się jeszcze lepszą drużyną. Codzienna współpraca z RobbaNem i odbyty obóz przygotowawczy mają zapewnić sukces tej ekipie, która w 2016 roku z Global eSports Cup odpadła w fazie grupowej, a udział w DreamHack Lipsk zakończyła na miejscach 5–6.
Nasze przewidywania
Słabe wyniki podczas wspomnianych turniejów były motywacją dla reprezentantów FaZe do poprawienia swojej gry. Maikelele przyznał, że nigdy nie czuli się lepiej jako drużyna niż po wspólnych treningach z RobbaNem. Doskonałą okazją do potwierdzenia tych słów będzie zbliżający się IEM w Katowicach, podczas którego międzynarodowy zespół rozpocznie rywalizację w grupie B razem z ekipami Virtus.pro, EnVyUs, Tempo Storm, E-Frag.net oraz Astralis. FaZe jest mocnym kandydatem do awansu do fazy pucharowej.