Tony Hawk’s Pro Skater 2. Gry, w które chcemy zagrać na PlayStation Classic
Spis treści
Tony Hawk’s Pro Skater 2
- Gatunek: sportowa
- Rok wydania: 2000
W czasach PlayStation raczej nikt nie wyobrażał sobie, że budząca wówczas powszechny entuzjazm seria Tony Hawk’s Pro Skater w ciągu ledwie dekady rozmieni się na drobne, a kilkanaście lat później jej najnowsza odsłona stanie się tanim żartem, o którym będziemy chcieli zapomnieć. No bo niby jak? Tony Hawk rządził, przyciągając do wirtualnej symulacji deskorolki nawet osoby, które na żywo deski z czterema kółkami nie widziały na oczy.
Mimo silnej konkurencji to drugą odsłonę cyklu stawiam na sentymentalnym piedestale. Mechanika zabawy doczekała się tutaj istotnych ulepszeń względem „jedynki”, z wprowadzeniem manuali oraz zbieraniem gotówki na czele. To tu mogliśmy poszaleć w tak ikonicznych lokacjach jak szkoła, Filadelfia czy Nowy Jork, a najwięksi wymiatacze odblokowywali sobie możliwość jazdy jako Spider-Man. Szczerze mówiąc, odpalanie gry współcześnie bywa zdradliwe – pięciominutowe sesje wciąż potrafią niepostrzeżenie zmienić się w zarwaną nockę.
JEŚLI NIE TONY HAWK’S PRO SKATER 2, TO MOŻE... ISS PRO EVOLUTION
Przodek Pro Evolution Soccera wprowadził sporo rozwiązań, które na wiele lat zepchnęły konkurencję na drugi plan i ugruntowały pozycję Konami jako twórców może niekoniecznie posiadających najlepsze licencje, ale za to robiących najbardziej miodne gry piłkarskie. Podczas gdy ówczesne FIF-y raziły schematycznością, w ISS Pro Evolution mecze pokazywały nieprzewidywalny urok tego sportu. Warto cofnąć się w przeszłość i zobaczyć, jak rodziła się legenda wirtualnej piłki nożnej.
Soul Blade
- Gatunek: bijatyka
- Rok wydania w Japonii: 1996
Choć Tekken 3 jest niekwestionowanym królem bijatyk z pierwszego PlayStation, na konsoli tej nie brakowało wielu innych pretendentów do tronu – a wśród nich najbliżej lidera znalazło się Soul Blade, które zaczęło popularny po dziś dzień cykl Soulcalibur. Produkcja ta w znacznie większym stopniu niż gros trójwymiarowych bijatyk wykorzystywała głębię obrazu, kładąc duży nacisk na poruszanie się po wszystkich trzech osiach, a nie tylko w prawo i w lewo. Oferowała też ekstremalnie dynamiczne starcia, a do tego poszczególni wojownicy walczyli nie za pomocą samych pięści, jak to zazwyczaj bywało, ale korzystając z szerokiego asortymentu broni białej.
Tym jednak, co naprawdę ujmuje w Soul Blade, jest wyjątkowy klimat – mimo prostej oprawy i mało skomplikowanego zarysu fabularnego twórcy w fenomenalny sposób wykreowali epickie uniwersum fantasy. Poczynając od niesamowitego filmiku otwierającego, przez świetną ścieżkę dźwiękową towarzyszącą walkom i zapadający w pamięć, pompatyczny głos lektora, po zaskakująco rozbudowany tryb fabularny – gra porywa do swojego świata i udowadnia, że lore potrafi być równie wielką zaletą bijatyki co jej system walki.
JEŚLI NIE SOUL BLADE, TO MOŻE... BUSHIDO BLADE
Bijatyka, której założenia brzmią szalenie odważnie i ciekawie nawet dzisiaj. W Bushido Blade toczymy pojedynki za pomocą broni białej, bohaterowie nie posiadają jednak pasków zdrowia – całe starcie może zakończyć pojedynczy, dobrze wymierzony cios. Możemy także ucinać przeciwnikowi kończyny, nawet doprowadzając do sytuacji, w której nie będzie mógł on chodzić.