Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Publicystyka 22 maja 2009, 12:07

autor: Filip Grabski

Deus Ex – The Nameless Mod. Gry pięknieją na wiosnę – cz. 2

Spis treści

Deus Ex – The Nameless Mod

Doskonała gra doczekała się doskonałej konwersji. The Nameless Mod to, cytując wpis na oficjalnej stronie, „epicka i totalna konwersja” oryginalnego produktu. Usprawniony silnik, ładniejsza oprawa graficzna i, co najważniejsze, zupełnie nowa historia, bohaterowie i zadania. Zespół zdolnych modderów oddaje w ręce graczy trwającą kilkanaście godzin przygodę na 59 nowych poziomach, z dwudziestoma zaprojektowanymi od zera narzędziami destrukcji, a wszystko to okraszone napisaną specjalnie dla gry muzyką i nagranymi aż czternastoma godzinami dialogów. Tradycja Deus Ex nakazuje, by cała zabawa miała więcej niż jedno zakończenie i tak też jest – czeka na Was 5 różnych konkluzji. A wszystko zaczęło się jako żart na pewnym forum – świat gry odwzorowuje internetową wirtualną społeczność. Na szczęście jednak sprawy zaszły dużo dalej, niż którykolwiek z autorów mógł przypuszczać. Takie rzeczy sprzedaje się za ciężkie pieniądze! Dobrze, że tutaj wymagana jest jedynie jakakolwiek kopia oryginalnego Deus Ex. Owacje na stojąco. Modyfikację zaproponował Czytelnik o ksywce prosiacek.

Falcon 4.0 – FreeFalcon

Prawdziwe lotnicze symulatory zdają się wymierać. HAWX jest grą dla miłośników zręcznościówek, a Microsoft Flight Simulator oferuje zdecydowanie za mało wybuchów. Dobrze zatem, że są entuzjaści, którzy potrafią nieprzerwanie modyfikować i rozbudowywać wydanego ponad 10 lat temu Falcona 4.0. Dzięki ich determinacji i pełnemu oddaniu tej grze możecie teraz wzbogacić wiekową już produkcję o wiele różnych elementów wydawanych co jakiś czas w formie paczki nazwanej FreeFalcon. Lepsze tekstury, nowe modele samolotów, zadania, misje i różnego rodzaju usprawnienia dotyczące mechaniki gry – to wszystko znajdziecie w tej ważącej 1,2 GB paczce. Musicie jedynie odkurzyć płytkę z pełną wersją Falcona 4.0 i niebo stanie przed Wami otworem. Modyfikację zaproponował Czytelnik o ksywce prosiacek.

Thief: Deadly Shadows – High Resolution Textures

Odświeżona w trzeciej części formuła Thiefa nie wszystkim przypadła do gustu, ale trzeba przyznać, że wyglądała wówczas zupełnie nieźle. Jak to jednak z „nieźle” bywa – po kilku latach już takiego wrażenia nie robi. I w tym momencie na scenę wkraczają tekstury w wysokiej rozdzielczości stworzone przez moddera o ksywie JohnP. Jeśli posiadacie pełną wersję Thiefa DS spatchowaną do wersji przynajmniej 1.1 i nie macie zainstalowanych żadnych innych modów z teksturami, możecie śmiało zabrać się za upiększanie Garretta i wszystkiego, co wokół niego widać. Szczegółowe informacje dotyczące podmienionych tekstur, kolejnych kroków instalacji oraz (co ważne) rozpoznanych już problemów i błędów znajdziecie w naprawdę obszernym pliku readme, który przygotował autor. A czy warto się bawić w upiększanie starej gry – niech obrazki odpowiedzą za mnie. Wszak w obliczu zapowiedzianej czwartej części wypada odwiedzić „stare śmieci”, czyż nie? Modyfikację zaproponował Czytelnik o ksywce prosiacek.

Filip Grabski

Filip Grabski

Z GRYOnline.pl współpracuje od marca 2008 roku. Zaczynał od pisania newsów, potem przeszedł do publicystyki i przy okazji tworzył treści dla serwisu Gameplay.pl. Obecnie przede wszystkim projektuje grafiki widoczne na stronie głównej (i nie tylko) oraz opiekuje się ciekawostkami filmowymi dla Filmomaniaka. Od 1994 roku z pełną świadomością zaczął użytkować pecety, czemu pozostaje wierny do dzisiaj. Prywatnie ojciec, mąż, podcaster (od 8 lat współtworzy Podcast Hammerzeit) i miłośnik konsumowania popkultury, zarówno tej wizualnej (na dobry film i serial zawsze znajdzie czas), jak i dźwiękowej (szczególnie, gdy brzmi ona jak gitara elektryczna).

więcej

Gry pięknieją na wiosnę – cz. 1
Gry pięknieją na wiosnę – cz. 1

Wiosną wszystko pięknieje. Wiekowe gry również – przedstawiamy listę najciekawszych sposobów na poprawienie oprawy graficznej wybranych tytułów.