Gry maja - w co zagramy w maju 2022
Kalendarz mówi, że wiosna w pełni i niedługo już lato, ale za oknem jakoś nie widać fantastycznej pogody. Na szczęście, jeśli chodzi o gry, sytuacja jest znacznie cieplejsza – w maju 2022 roku nie zabraknie dobrych produkcji.
Spis treści
Kwiecień ogłosiłem miesiącem koneserów i faktycznie, brakowało w nim głośnych premier. Jak na tym tle wypada maj? Nieco lepiej, ale również bez większych szaleństw. No dobra, jest przecież Kangurek Kao, który pozamiata całą konkurencję! A jeśli on Wam nie wystarczy, pewnie znajdziecie kilka innych produkcji wartych uwagi. Ja przykładowo już wiem, że będę zagrywał się w Trek to Yomi!
Loot River
Data premiery: 3 maja 2022
INFORMACJE
- Gatunek: RPG
- Platformy: PC, XOne, XSX
- Przybliżona cena: nie znamy
Loot River to przyjemne dla oka piksele...
Loot River to na pierwszy rzut oka produkcja niczym się niewyróżniająca. Ile to bowiem jest już na Steamie reprezentantów gatunku roguelike utrzymanych w stylistyce pixel art? Na pewno niemało! Dlatego Loot River dodaje od siebie rozwiązania hack’n’slashowe, aby rozwałka na ekranie okazała się jeszcze ciekawsza. Jakby tego było mało, znalazło się tu również miejsce dla Tetrisa! Dzięki temu nie mamy do czynienia z kolejnym klonem, tylko z czymś faktycznie nietuzinkowym.
...które zachlapią Wam ekran Tetrisem!
Obcowanie z Loot Riverem jest o tyle specyficzne, że fragmenty mapy przypominają klocki znane z Tetrisa. Trzeba je tak ustawiać, aby dostać się w wybrane miejsca, unikać przeciwników lub zwabiać ich w pułapki. Ta pozornie prosta mechanika ma zapewnić szereg różnych możliwości, co dodatkowo zostanie wzbogacone przez umiejętności głównego bohatera. Gdyby jednak noga się Wam powinęła, musicie liczyć się z tym, że rozpoczniecie tę przygodę od początku.
Nasze oczekiwania
Nigdy nie pałałem wielką miłością do Tetrisa – zwykle tykałem go tylko w jakichś muzeach z automatami do gier albo pykałem na wsi u dziadków w okrojoną wersję gry na takiej śmiesznej maszynie za pięć zeta. Dlaczego więc poczułem ekscytację, gdy zobaczyłem trailer Loot Rivera, czyli gry będącej tak naprawdę Tetrisem w skórze mrocznego „rogalika”? Cóż, wychodzi na to, że nie przeszkadza mi samo przekładanie klocków, jeśli tylko zostało zaimplementowane w ciekawszym koncepcyjnie tytule. Słowacki pikselowy „indyku” – czekam.
Karol Laska