Graficzne petardy - piękne gry, które wyjdą jeszcze w 2022 roku
Za nami dopiero trzy pełne miesiące 2022 roku, a już byliśmy świadkami premier wielu przepięknych dzieł. Horizon Forbidden West to dopiero początek – w tym roku czeka nas jeszcze masa tytułów, które zachwycają grafiką.
Spis treści
Ciężko oprzeć się wrażeniu, że w ostatnich latach wielu producentów gier stawia na maksymalny realizm. Estetyka, która jeszcze parę lat temu była nie do osiągnięcia, teraz okazuje się całkowicie możliwa, przede wszystkim dla dużych studiów deweloperskich. Dopracowane wizualnie gry stały się już standardem, którego wymagamy od nowych tytułów i zdarza nam się kręcić nosem na niedociągnięcia.
Gracze zdają się w pewnym sensie dzielić na dwa obozy i podczas, gdy jeden dyskutuje nad ilością klatek na sekundę i zwraca uwagę na każde graficzne braki, drugi twierdzi, że grafika to nie wszystko. Jednak oczywiste jest, iż te same mechaniki i fabuły, przyjemniej będziemy odbierać, jeśli zostaną nam zaserwowane w miłym dla oka opakowaniu. Ów rok na szczęście obfituje w takie tytuły, które oprócz imponujących wizualiów, najczęściej do zaoferowania mają też dobrze zapowiadającą się rozgrywkę. Niezależnie od tego, jak istotna jest ostatecznie grafika, obydwa obozy powinny być jak najbardziej zadowolone, a na ekrany patrzeć z przyjemnością.
God of War Ragnarok
- Producent: Sony Interactive Entertainment
- Termin premiery: 2022
Pamiętacie może głośną jakiś czas temu w internecie aferę dotyczącą tuszy Thora? Nawet jeśli jakimś cudem ominęło was God of War i o tytule tym wiecie niewiele, poniższa grafika z pewnością już Wam gdzieś mignęła. Oczywiście, wtedy wzbudziła wiele emocji i kłótni na temat tego, czy Thor może mieć brzuszek, czy też jedyna słuszna sylwetka dla jego postaci powinna składać się głównie z mięśni. Gdy emocje opadły i każdy przywykł już to takiej odsłony nordyckiego boga, możemy przyjrzeć mu się obiektywnie – graficznie robi ogromne wrażenie.
God of War: Ragnarok będzie bezpośrednią kontynuacją God of War wydanego na PS4 w 2018 roku. Jego akcja ma mieć miejsce parę lat po wydarzeniach z poprzedniej gry. Tym razem, wcielając się w Kratosa, zmierzymy się z wydarzeniami tytułowego ragnaroku, czyli wielkiej bitwy pomiędzy bogami a olbrzymami. Pierwszy trailer, ujawniony we wrześniu zeszłego roku, skupia się na scenach fabularnych, ale pokazuje też pomiędzy nimi trochę gameplayu.
Jeśli chodzi o wizualia, zapowiedź Ragnaroku można wziąć za zapowiedź filmu. Realistyczna grafika sprawia, że takie detale jak przebarwienia na skórze czy pojedyncze kosmyki włosów nietrudno pomylić z tymi, które widuje się u żywych aktorów na wielkim ekranie. Trailer, odtworzony nawet na laptopie czy smartfonie, zachwyca nie tylko postaciami, ale też szczegółami ich strojów i tłami sprawnie imitującymi rzeczywiste warunki pogodowe. Można sobie jedynie wyobrazić, jak gra będzie prezentować się na ekranie telewizora, uruchomiona na PS5.
Właśnie ta platforma to chyba jedyny minus zapowiedzianego tytułu. God of War: Ragnarok ma zostać wydane jedynie na konsole Sony (PlayStation 4 i PlayStation 5) i jako tytuł ekskluzywny raczej nieprędko, o ile w ogóle, doczeka się portów na inne urządzenia. Poprzednia część serii sprzed czterech lat trafiła na PC dopiero w tym roku, więc o ile nie jesteśmy posiadaczami PS4 lub PS5, nie od razu przyjdzie nam cieszyć się podróżą po Dziewięciu Światach.