Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Publicystyka 25 lipca 2015, 16:01

Max Payne. Graczu, co robisz? Burzenie czwartej ściany

Spis treści

Max Payne

Chociaż pierwszy Max Payne graficznie nie zniósł najlepiej próby czasu, a i mechanizmy rozgrywki nie imponują dziś tak jak w 2001 roku, to pod względem ponurego klimatu i atrakcyjności opowiadanej historii gra studia Remedy nie zestarzała się ani trochę i wciąż stanowi jedną z najlepszych interaktywnych opowieści wszech czasów. W pamięć szczególnie zapadają sekwencje, podczas których główny bohater zostaje odurzony narkotykami i gracz musi przebić się przez serię psychodelicznych poziomów odzwierciedlających majaki Maksa.

Max nie najlepiej przyjął fakt, że jest bohaterem gry komputerowej. - 2015-07-25
Max nie najlepiej przyjął fakt, że jest bohaterem gry komputerowej.

Większość z nich nawiązuje do tragicznych wydarzeń z przeszłości bohatera, w pewnym momencie jednak twórcy decydują się podkręcić surrealizm wędrówki po odurzonym umyśle. Payne natrafia na list napisany pismem jego zmarłej żony, z którego dowiaduje się, że jest bohaterem powieści graficznej. Ponieważ twórcy gry komiksowymi kadrami zastąpili klasyczne przerywniki filmowe, jest to po części prawda. Chwilę później główny bohater odkrywa kolejny list, tym razem informujący, że znajduje się on w grze komputerowej. Max doznaje olśnienia i stwierdza, że w końcu rozumie, dlaczego kątem oka dostrzega wiszące w powietrzu statystyki broni, z jakiego powodu czas okazyjnie zwalnia i skąd pochodzi uczucie, że ktoś kontroluje każdy jego ruch. Scena z jednej strony burzy czwartą ścianę i tym samym robi olbrzymie wrażenie na graczu, z drugiej zaś, będąc częścią majaków sennych, nie zakłóca ponurego klimatu gry.

Czwarta ściana zburzona została w pierwszym Maksie również w ramach easter egga. W pewnym momencie trafiamy do windy, w której z głośnika dobiega muzyka. Jeśli zdecydujemy się na zniszczenie źródła melodii, policjant podziękuje nam za to.

Michał Grygorcewicz

Michał Grygorcewicz

W GRYOnline.pl najpierw był współpracownikiem, w 2023 roku został szefem działu Produktów Płatnych, a od 2024 roku zarządza działem sprzedaży. Tworzy artykuły o grach od ponad dwudziestu lat. Zaczynał od amatorskich serwisów internetowych, które sam sobie kodował w HTML-u, potem trafiał do coraz większych portali. Z wykształcenia inżynier informatyk, ale zawsze bardziej go ciągnęło do pisania niż programowania i to z tym pierwszym postanowił związać swoją przyszłość. W grach przede wszystkim szuka opowieści, emocji i immersji, jakich nie jest w stanie dać inne medium – stąd wśród jego ulubionych tytułów dominują produkcje stawiające na narrację. Uważa, że NieR: Automata to najlepsza gra, jaka kiedykolwiek powstała.

więcej

10 dziwnych zagadek w grach, w których twórcy zagrali nam na nosie
10 dziwnych zagadek w grach, w których twórcy zagrali nam na nosie

Interaktywna rozrywka zna wiele tytułów, które wprowadzały do gameplayu rozwiązania wykraczające poza cyfrową rzeczywistość, wymagając od gracza podejmowania czynności w „realu” albo wykorzystywania własnej wiedzy do wykonania zadania wewnątrz gry.