O zachowaniu przeciwników w trakcie walki. Gothic 3 na sterydach
Spis treści
O zachowaniu przeciwników w trakcie walki
Skoro mowa o kwestiach technicznych, warto wspomnieć o oprawie wizualnej. Została ona podrasowana, ale tylko nieznacznie, dlatego pomiędzy wersją zwykłą a Enhanced nie widać aż tak wielkiej różnicy. Zamiast implementować nowe wodotryski, autorzy skupili się raczej na poprawianiu niedoróbek: dodawaniu brakujących tekstur, korygowaniu nieprawidłowo umieszczonych obiektów w otoczeniu, a także modyfikowaniu modeli. W menu dostępnych jest teraz pięć poziomów szczegółowości grafiki i znacznie więcej suwaków do samodzielnego manipulowania ustawieniami, dzięki czemu można sprawniej dostosować oprawę wizualną do możliwości komputera, bez konieczności ręcznego grzebania w plikach. Podsumowując, graficznie jest trochę lepiej, choć nie wszystkie zmiany zostaną w trakcie zabawy zauważone.
Oficjalne łaty mają to do siebie, że oprócz eliminowania rażących błędów i niedoróbek, nierzadko ingerują także w samą mechanikę gry, modyfikując w różnym stopniu ustalone wcześniej zasady. Autorzy nowego patcha do Gothica 3 nie chcieli być gorsi, dlatego pokusili się o całą gamę ulepszeń, w istotny sposób wpływających na przebieg rozgrywki. Nie wszystkie one są jednak obowiązkowe, dlatego użytkownicy przyzwyczajeni do znanych z pierwowzoru rozwiązań mogą bez problemu pominąć poprawki, nie włączając ich za pomocą dwóch przycisków w menu głównym.
Jedną z największych wad trzeciego Gothica (pomijając oczywiście koszmarną optymalizację)był fatalnie zrealizowany system walki w zwarciu, który sprowadzał się do beznamiętnego machania mieczem. Pojedynkując się z Orkami lub ludźmi, na dobrą sprawę wystarczyło cały czas wciskać lewy przycisk myszy, by starcia wygrywały się same. Twórcy łatki postanowili zmienić zachowanie przeciwników w taki sposób, by stanowili oni większe wyzwanie. Efekty widać już w trakcie rozpoczynającej zmagania bitwy w Ardei. W trzecim Gothicu, wymachując mieczem na prawo i lewo, gracz mógł bez problemu zatłuc wszystkich Orków znajdujących się w osadzie, praktycznie bez uszczerbku na zdrowiu. W wersji 1.70 batalia jest znacznie bardziej wymagająca, bo przez wrogów nie można już przetoczyć się jak walec – każdy z przeciwników umiejętnie korzysta z możliwości bloku (nieco zmienionego w stosunku do pierwowzoru) i w odpowiednim momencie przystępuje do kontrofensywy. Jakby tego było mało, oponenci potrafią wreszcie atakować w grupie. Liczba nacierających jednocześnie wrogów uzależniona jest od poziomu trudności zmagań – w przypadku najwyższego może być ich nawet trzech. Dzięki tym zmianom potyczki stają się nie tylko dłuższe, ale również znacznie trudniejsze.
Twórcy łatki postanowili też utrudnić starcia z niektórymi zwierzętami, których w świecie Myrtany nie brakuje. Seria kilku szybkich uderzeń mieczem automatycznie wprowadza dzikie bestie w furię, pozwalając przeciwnikom przejść do kontrataku, ignorując przy tym jakiekolwiek obrażenia zadawane przez Bezimiennego. Co ciekawe, ułatwienie nie dotyczy wrogów atakujących w grupie. Autorzy tłumaczą, że w stadzie zwierzęta potrafią w większym stopniu kontrolować swój gniew.