O poprawkach technicznych. Gothic 3 na sterydach
Spis treści
O poprawkach technicznych
Wspomniałem przed chwilą, że łata eliminuje kilkaset błędów – to wynik naprawdę godny podziwu. Większość ulepszeń dotyczy bezpośrednio samej rozgrywki (dialogów, zadań, dziennika, ekwipunku, umiejętności, bohaterów niezależnych itd.), ale patch skupia się również na aspektach czysto technicznych. Wprowadzone rozwiązania poprawiają stabilność gry i czynią zabawę mniej stresującą, ale jeśli ktoś liczy na cuda w kwestii poprawy szybkości działania, to srodze się zawiedzie.
Łatę postanowiłem przetestować na dwóch komputerach: starym i nowym. Pierwszy z nich, wyposażony w procesor Pentium 4 3 GHz, 1 GB RAM i kartę graficzną GeForce 7950GT kilka lat temu dławił się podczas gry w Gothic 3. Sprzęt nie był w żaden sposób modyfikowany od tamtej pory, dlatego wydawał się doskonałym wyborem do przeprowadzenia testów. A te niestety wypadły bardzo mizernie.
Łatka wydłużyła proces wczytywania nowej gry i „sejwów” o kilkadziesiąt sekund, co kłóci się z rewelacjami niektórych użytkowników, którzy rzekomo zauważyli znaczną poprawę w szybkości ładowania zapisanych stanów gry. Po rozpoczęciu rozgrywki komputer krztusił się tak samo jak przedtem, w wyniku czego gra na średnich ustawieniach nadal przypominała, że bez dodatkowej kostki RAM-u jednak się nie obejdzie. Cudów się, co prawda, nie spodziewałem, ale po cichu liczyłem, że po licznych zmianach w sposobie zarządzania pamięcią oraz zaimplementowaniu całej masy innych poprawek, zabawa będzie zdecydowanie bardziej komfortowa. Niestety, nie była. Gra ciągle rzeźbiła dysk podczas przemierzania fantastycznej krainy – myśl o tym, że już niedługo odwiedzę pełną ludzi Monterę napawała mnie lękiem.
W przypadku drugiego komputera o problemach z wydajnością gry można już było zapomnieć, ale przy tak mocnej konfiguracji (Core 2 Quad 2.50 GHz, 4 GB RAM, GeForce 9800GT i Windows Vista Home Premium) nawet podstawowy Gothic 3 w maksymalnych ustawieniach działa bardzo dobrze. Od czasu do czasu zdarzały się, co prawda, zauważalne zwolnienia w płynności animacji, ale z tym pewnie nie poradzi sobie już żaden sprzęt, chyba że jakimś cudem za poprawianie gry weźmie się Piranha Bytes. O tym jednak nie może być mowy, więc cieszmy się, że w ciągu kilku lat technologia poszła naprzód i dziś Gothic 3: Enhanced Edition możemy odpalić na znacznie lepszych maszynach.
Choć nowa łata nie przyspiesza wyraźnie gry i nie sprawia, że doczytywanie danych z dysku jest mniej uciążliwe, jej instalacja okazuje się być praktycznie niezbędna. Autorzy wyeliminowali mnóstwo innych błędów technicznych, które nie są zauważalne na pierwszy rzut oka i spowodowali, że produkt nie wysypuje się w najmniej oczekiwanym momencie, np. przy próbie zapisu naszych dokonań. W tej kwestii Gothic 3: Enhanced Edition znakomicie spełnia swoją rolę – wystarczy przeczytać dołączony do łatki spis poprawek, by poczuć respekt dla dokonań zespołu odpowiedzialnego za rozszerzoną edycję gry. Trzeba jednak pamiętać, że w wersji 1.70 i tak nie udało się usunąć wszystkich rażących bugów – część problemów jest od dawna znana autorom, ale do tej pory nie znaleźli oni na nie remedium.