autor: eJay & fsm
Recenzja filmu Dunkierka. FILMag – Valerian zmierza do Mrocznej wieży
Spis treści
Recenzja filmu Dunkierka
Zdaniem eJaya
To nie jest film wojenny, choć opowiada o jednym z najciekawszych momentów II wojny światowej. Nie jest to również porywająca historia z fenomenalnymi dialogami czy bohaterami, o których będziemy pamiętać za 10 lat. Skąd więc taka, a nie inna ocena? Diabeł tkwi w szczegółach. Christopher Nolan zdecydował się na ciekawy eksperyment – w oryginalny sposób, za pomocą fantastycznego montażu, muzyki i obrazu opowiada o piekle wojny z trzech różnych perspektyw, w formie dreszczowca oraz survivalu.
Zabawa chronologią jest w tym przypadku wielką wartością dodaną i pokazuje, jakim warsztatem i umiejętnościami dysponuje twórca Incepcji. Można pisać, że gdyby nie ciekawe zmiksowanie wydarzeń z czasem, Dunkierka byłaby filmem mało angażującym. Ale tak przecież da się stwierdzić przy każdym świetnym tytule. Dunkierkę należy rozpatrywać jako zamkniętą całość i jako całość robi ogromne wrażenie. Żaden film tego reżysera nie potrafił mnie do tej pory tak wciągnąć i „puścić” dopiero przy napisach końcowych. Tutaj udało się to w 100%.
Ocena: 9/10
Zdaniem fsma
Pamiętacie świetnie nakręcone lądowanie na plaży Omaha w Szeregowcu Ryanie? Dunkierka jest taka sama, i to w zasadzie przez cały czas trwania. Nieco ponad półtorej godziny filmu trzyma widza wciśniętego w fotel i łapiącego się za głowę. Dunkierka to spektakl pokazujący wojenny horror w niezwykły sposób – unikając krwi i śmierci czy efektownych scen batalistycznych. Wszystko dzieje się blisko postaci w trzech osobnych wątkach obejmujących zupełnie inne ramy czasowe.
Żołnierze na plaży – tydzień. Pan na łodzi – dzień. Pilot – godzina. Sprytny zabieg z zaburzoną chronologią sprawia, że film ogląda się wyśmienicie, a ogrom emocji dodatkowo potęgowany jest przez sferę audiowizualną. Jeśli tylko macie okazję obejrzeć ten film w kinie IMAX, nie zastanawiajcie się. Ogromna połać ekranu przez większość czasu wykorzystywana jest w 100%, zaś dźwięk czuje się głęboko w brzuchu. Wyczerpujące doświadczenie, ale warte ceny biletu.
Ocena: 8/10