autor: eJay & fsm
Recenzja filmu Baby Driver. FILMag – Valerian zmierza do Mrocznej wieży
Spis treści
Recenzja filmu Baby Driver
Zdaniem fsma
Publiczność kocha filmy Edgara Wrighta, ale nie zawsze znajduje to odzwierciedlenie w wynikach finansowych – taki Scott Pilgrim (doskonała rzecz) odrobił spore straty dopiero na rynku DVD/BD. Baby Driver nie ma tego problemu – skromny budżet zwrócił się z nawiązką, widzowie i krytycy są zadowoleni, wszystko wyszło super. Sensacyjna produkcja o młodocianym mistrzu kierownicy, który pracuje dla szemranych typów, to bardzo dobry pokaz filmowego stylu Wrighta.
Niby jest to kolejna opowieść o zdolnym chłopaku, który w imię miłości chce zejść z przestępczej drogi. Opowieść pełna ładnych twarzy, dobrze równoważąca krwawą akcję i humor, ale przy tym dość sztampowa. Baby Driver jednak wszystko podporządkowuje muzyce i wirtuozerskiej choreografii oraz montażowi. Cały film to jeden wielki teledysk, który świetnie się ogląda. Co prawda po genialnym początku już żadna scena nie wskakuje na tak wysoki poziom, ale ogólne wrażenie jest wielce pozytywne. Polecam!
Ocena: 8/10