autor: eJay & fsm
Uprowadzona 2 – recenzja. FILMag #11 - Looper, Atlas chmur, Silent Hill w 3D i 5 innych premier
Spis treści
Uprowadzona 2 – recenzja
Zdaniem fsma
Pierwszą Uprowadzoną uważam za jeden z najlepszych filmów sensacyjnych ostatnich lat. Stało się tak głównie dlatego, że nikt nie spodziewał się tak dynamicznej, szybkiej i wybuchowej podróży z wyjątkowo twardzielskim Liamem Neesonem w roli głównej. Sequel miał bardzo wysoko postawioną poprzeczkę, do której nie doskoczył. Ogląda się to nieźle, ale brakuje tego „czegoś”. Zmieniło się miasto, zmienił się (delikatnie) punkt wyjścia – porwany jest Neeson wraz z ekranową żoną, nie zmieniły się założenia. Ma być szybko, brutalnie i efektownie. I z grubsza jest, ale wszystko jest przynajmniej o stopień-dwa niżej niż w filmie z 2008 roku. Mówi się, że powstanie część trzecia. Nie widzę w tym sensu (poza ewentualnymi milionami do zarobienia przez twórców).
Moja ocena: 6/10
Zdaniem eJaya
Oj, nie postarali się autorzy sequela. Besson skserował jakiś stary scenariusz, zalegający na dnie szuflady, Megaton nie wyciągnął wniosków ze swoich poprzednich porażek, a Liam... cóż, Liam trzyma poziom, choć widać na jego twarzy zmęczenie tą rolą. Intryga wzbogacona o działania córki jakoś nie angażuje, a scena z rzucaniem na lewo i prawo granatów w Stambule wypada abstrakcyjnie. Uprowadzoną 2 charakteryzuje powalająca przeciętność i brak ikry. Film nadaje się raczej na hit pobliskich wypożyczalni, choć dobre wyniki z Box Office trochę niepokoją. Tak jak przed premierą temat ewentualnej „trójki” był pomijany, tak teraz producenci mają wyraźne plany przyprawienia tego kotleta. Kogo tym razem porwą? Może babcię?
Moja ocena: 5,5/10