Street Fighter V. Feniksy – gry naprawione przez twórców
Spis treści
Street Fighter V
INFORMACJE:
- Gatunek: bijatyka
- Data premiery: luty 2016
- Platformy: PC, PS4
- Producent: Capcom
- Ocena w naszej recenzji: 9,0 (wersja po poprawkach)
- Monetyzacja: dodatkowe stroje, postacie, areny; postacie i areny można kupować także za walutę zdobywaną w grze
Praktyką źle robiącą grom jest pośpieszna premiera, przez którą dany tytuł w momencie debiutu nie oferuje zbyt dużej zawartości. Street Fighter V pod tym względem wypadł wyjątkowo marnie – Capcom na start piątej odsłony swoich flagowych bijatyk zaoferował raptem 16 grywalnych postaci (dla porównania Street Fighter IV początkowo miał dostępnych 25 wojowników, a jego finalna wersja aż 44) i niezwykle ubogą liczbę trybów zabawy. Zabrakło nie tylko kampanii fabularnej, ale nawet tradycyjnego trybu arcade... czy sklepu z dodatkową zawartością. Gwoździem do trumny okazały się bardzo kapryśne serwery, które potrafiły wyrzucać nas nawet co kilkanaście minut – a gra została zaprojektowana tak, że do zarabiania wewnętrznej waluty wymagane było pozostawanie online. Choć pod tym wszystkim krył się szkielet bardzo dobrego mordobicia, Japończycy naprawdę postarali się utrudnić nam udaną zabawę.
Proces naprawy w tym wypadku był długi i mozolny. Produkcja ta dość regularnie otrzymywała dodatkowe postacie (aktualnie dostępnych jest już 31 wojowników), stroje czy areny (teoretycznie elementy te były płatne, ale zamiast za realną gotówkę nabywać je można było za walutę zbieraną w grze), lecz już na tryb fabularny czekać musieliśmy prawie pół roku. Absurdalnie dużo czasu zajęło uporanie się z problemami dotyczącymi serwerów – zakończenie przebudowy infrastruktury sieciowej nastąpiło ponad rok po premierze. Na tym etapie gra stała się już jednak naprawdę solidnym przedstawicielem gatunku – od początku świetny szkielet w końcu obudowano solidną zawartością.
Street Fighter V w pełni rozwinął skrzydła w styczniu tego roku, gdy na inaugurację trzeciego sezonu wypuszczono rozszerzoną wersję zatytułowaną Arcade Edition, dostępną za darmo dla posiadaczy podstawowego wydania. Oprócz tytułowego długo wyczekiwanego trybu dla samotników nowa edycja przyniosła rozbudowę systemu walki, cotygodniowe potyczki specjalne o cenne nagrody oraz ulepszony interfejs. W takiej formie piąta iteracja „Ulicznego wojownika” nie ma już sobie równych i wciąż pozostaje najlepszym przedstawicielem gatunku dostępnym obecnie na rynku. Szkoda, że dotarcie do tego punktu zajęło aż dwa lata.