March of Empires. 13 fatalnie ocenianych gier, w które grają tysiące

March of Empires

Kiedy widzę niektóre tagi na Steamie, to nie wiem, czy złapać się za głowę, czy drżeć z ekscytacji. March of Empires określane jest jako darmowa strategia MMO i w dodatku RPG! W rzeczywistości nie mamy do czynienia z niczym innym, jak po prostu z przeglądarkową produkcją, garściami czerpiącą z klasycznych Plemion, podobną do wydanego nie tak dawno Game of Thrones Winter is Coming. Ot, zwykły klikacz, który nawet nie ukrywa, że pełen jest elementów pay-to-win.

Znalazłem sporo opinii, według których wcale nie jest tak źle, jeśli gracz poświęci March of Empires sporo czasu. Niemniej nie ma szans na dogonienie najlepszych zawodników. A tych wbrew pozorom nie brakuje. Pozycja ta w dziennym szczycie przyciąga na serwery ponad tysiąc osób, co jest naprawdę dobrym wynikiem jak na tego typu produkcję. Tylko czemu oni wszyscy chcą w to grać? Okazuje się, że to po prostu port mobilnego tytułu, który doskonale nadaje się do niezobowiązującej zabawy gdzieś w tle. Nie wymaga większej uwagi, do tego jest kolorowy i stosunkowo prosty – widocznie wielu ludziom więcej do szczęścia nie potrzeba!