Brynjolf (TES V: Skyrim). 13 panów z gier, których wzięłybyśmy na randkę ❤️
Spis treści
Brynjolf (TES V: Skyrim)
Ta postać po prostu musiała się tu znaleźć ze względu na ogromny sentyment, jakim ją darzę. Widzicie, kiedy prawie dziesięć lat temu wyszedł Skyrim, byłam w tym panu zakochana po uszy. Serio – w moim piętnastoletnim sercu miał honorowe drugie miejsce, zaraz po Troyu Boltonie z High School Musical. Do dziś pamiętam moje pierwsze spotkanie z Brynjolfem. Na rynku w Pękninie (Riften) powiedział do mojej mrocznej elfki to swoje protekcjonalne: „Słuchaj, młoda”, a ja zaczęłam gorączkowo szukać w Google’u odpowiedzi na pytanie „czy można wyjść za Brynjolfa?”. Cytując bohaterkę filmu Jerry Maguire: „You had me at hello”. Spoiler: niestety Brynjolfowi nie spieszyło się do małżeństwa. Złamało mi to serce, ale wciąż wzdychałam do niego podczas każdej naszej wspólnej misji dla Gildii Złodziei, a kolejne przygody wywoływały dreszczyk emocji i motylki w brzuchu.
Brynjolf to prawdziwy facet z zasadami, który ma swój honor i nigdy nie złamie danego raz słowa. A do tego jest niesamowicie dowcipny, charyzmatyczny, odważny i uprzejmy dla wszystkich, nawet w przypadku znacznej różnicy w rangach. Jego głęboki głos też stanowi plus, bo mogłabym go słuchać godzinami. I co z tego, że jest złodziejem? Każdy ma przecież jakieś wady.
Z chęcią zaprosiłabym go na kawę po tych wszystkich latach – choćby po to, żeby jeszcze raz usłyszeć to jego „młoda” i dowiedzieć się, co tam słychać w Gildii Złodziei. No i jeszcze zapytać, czy może już dojrzał do małżeństwa...
ŁOBUZ KOCHA BARDZIEJ?
Kolejna ciekawostka w naszym zestawieniu – chyba lubimy złych chłopców. Tylko spójrzcie, mamy kolejno przemytnika, zabójcę i złodzieja. Dalej nie będzie lepiej, jest tam jeszcze więcej kryminalistów. Z drugiej strony – czy powstają w ogóle gry o grzecznych chłopcach, którzy nigdy nie łamią prawa, idą spać o 22.00, chętnie sprzątają i sami robią sobie pranie? No właśnie.