Czego chcemy od Wiedźmina 4? Nasze oczekiwania względem nowej gry CDPR
Wiedźmin 4 zapowiedziany! Czy będzie najlepszy? Nie wiemy. O czym w ogóle będzie? Też nie mamy pojęcia. Ale wiemy, jaki chcielibyśmy, żeby w pewnych kwestiach był. Oto nasza lista życzeń.
Spis treści
Cyberpunk 2077 na konsolach nowej generacji w końcu jako tako działa i wygląda, szum wokół niego w internecie trochę już ucichł, więc studio CDPR postanowiło przypomnieć społeczności, że jest przede wszystkim tą „ekipą od Wiedźmina”. Potwierdzono oficjalnie to, czego się spodziewaliśmy od dłuższego czasu – że trwają (jakieś) prace nad kolejną odsłoną cyklu osadzonego w uniwersum stworzonym przez Andrzeja Sapkowskiego.
Na razie pokazano coś w rodzaju cover artu z tajemniczym logo. To wprawdzie nieco więcej niż jakieś tam „beep”, ale wciąż niewiele. Taki trochę „Bethesda style” z jej lakonicznym teaserem szóstej części The Elder Scrolls, jednak obrazek był na tyle znaczący, że ponownie pobudził fanów wiedźmińskiej sagi do dyskusji: „Co to będzie, o czym to będzie, z kim to będzie…?”.
Nie jest chyba żadną niespodzianką, że takie rozmowy miały miejsce i w naszej redakcji, a oprócz gdybania i spekulacji wyrażaliśmy też nasze oczekiwania względem Wiedźmina 4 czy może po prostu Wiedźmina. Od premiery Dzikiego Gonu minęło sporo czasu i mimo że „trójka” nadal postrzegana jest jako jedna z najlepszych produkcji w historii, w gatunku RPG z otwartym światem pojawiło się parę innych perełek. Sam CDPR musi też nieco odbudować dobry PR, co najlepiej byłoby zrobić kolejnym wybitnym tytułem. Czego więc oczekujemy od gry, byśmy – modyfikując nieco odwieczne pytanie – mogli za jakiś czas upewnić się: „3 Wiedźmin 4 najlepszy?”.
A jakie są Wasze życzenia co do nowego „Wieśka”? Dajcie znać w komentarzach!
Stabilna gra od premiery – bez rażących bugów
Niby oczywistość, że chcemy dostać ukończony, przetestowany produkt, który nie daje powodów, by tworzyć filmiki z kompilacją błędów. Przy tylu wcześniejszych przypadkach wydawania niedopracowanych beta-buildów ograniczone zaufanie jest jednak jak najbardziej uzasadnione. Limit kart „wersja PC będzie w miarę OK, a resztę dopracuje się z czasem” już się chyba wyczerpał. Bo nie chodzi tu tylko o fatalny stan Cyberpunka 2077 w dniu premiery, zwłaszcza na konsolach. Pamiętamy przecież, że Wiedźmin 3: Dziki Gon również pozostawiał sporo do życzenia, gdy próbowało się przechodzić grę na PlayStation 4. I właśnie za ten kiepski stan techniczny otrzymał w naszej recenzji „zaledwie” 8,5.
Tym razem sporo nadziei budzi wiadomość, że CDPR przy okazji nowego Witchera porzuca swój autorski REDengine i przesiada się na Unreal Engine 5. Nie dość, że wypuszczane raz po raz dema technologiczne UE5 pokazują, jak dobrą grafikę można z niego wycisnąć na współczesnym i nadchodzącym sprzęcie, to dochodzi jeszcze renoma tego silnika, jego uniwersalność oraz przede wszystkim wsparcie, jakiego będzie udzielać Epic Games na mocy podpisanej na 15 lat umowy. A „Redzi” będą mogli bardziej skupić się na samej grze, a nie głównie na jej optymalizacji na konsolach.