Elżbieta I (Elisabeth I) – Eddie Redmayne. Małe kłamstwa, wielkie role
Spis treści
Elżbieta I (Elisabeth I) – Eddie Redmayne
- Co to za serial: miniserial historyczny z gwiazdorską obsadą
- Rok produkcji: 2005
- Gdzie obejrzeć: Blu-ray i DVD
Opowieści o koniach ciąg dalszy, ale tym razem skupię się na historii z nieco większą liczbą zwrotów akcji i stresujących momentów. I nie mówię tu bynajmniej o Elżbiecie I, bo to dość nudny i wyprany z duszy miniserial kostiumowy, który ratują występy Helen Mirren i Jeremy’ego Ironsa. Chodzi mi raczej o wydarzenia okołoprodukcyjne związane z osobą Eddiego Redmayne’a oraz jego niewinne matactwo mogące zakończyć się masową tragedią.
Redmayne, podobnie jak Craig, skłamał, mówiąc, że potrafi jeździć na koniu, ale w przeciwieństwie do swojego starszego kolegi nie pomyślał o potrenowaniu tejże sztuki tuż przed zdjęciami do serialu. Wsiadł więc podczas nagrywek na piękną, dorosłą klacz, a następnie ruszył jak piorun, osiągając zawrotną prędkość kilkudziesięciu kilometrów na godzinę. Stworzył tym samym zagrożenie nie tylko dla siebie, ale i dla reszty ekipy filmowej, dlatego też od tego momentu zastępowali go kaskaderzy.
Reżyser Elżbiety I, Tom Hooper, nie był, delikatnie mówiąc, zachwycony postawą aktora i nazwał go „pieprzonym oszustem”. Nie potrafił się jednak długo gniewać na Redmayne’a i w przyszłości wykorzystał jego sceniczny talent chociażby na planie musicalu Nędznicy, gdzie również posadził go, w ramach koleżeńskiej złośliwości, na konia. W przypadku tego dzieła Eddie zdążył jednak nauczyć się na własnych błędach i już nigdy więcej nie przyprawił o zawał ludzi, z którymi współpracował.