autor: Grzegorz Misztal
Giants: Citizen Kabuto. 8 niezłych gier, które nie odniosły sukcesu
Spis treści
Giants: Citizen Kabuto
Liczba sprzedanych kopii:
- PS2 – ok. 11 250.
- PC – według Steam Spy grę posiada tylko 1,5 tys. osób, ale produkt pojawił się na tej platformie dopiero w 2016 roku; podobnie jak w przypadku Sacrifice twórcy wrazili wielkie niezadowolenie z wyników finansowych.
Grupa rubasznych Meków zmierza swoim statkiem na wymarzone wakacje. W wyniku awarii lądują na nieznanej planecie i szybko wplątują się w konflikt, który przeradza się w wielką wojnę. Choć fabuła może wydawać się dość oklepana, sam tytuł stanowi niebanalne połączenie gry akcji, strzelanki, strategii, wyścigów i symulatora demolki.
Giants podzielone jest na trzy długie kampanie, w których kierujemy kolejno: Mekami, Delphi i tytułowym Kabuto. Każda z dostępnych frakcji zapewnia inne doznania w trakcie z rozgrywki. Jako kosmiczni turyści głównie strzelamy, używamy jetpacka i ratujemy mieszkańców planety. Wcieliwszy się w Delphi, używamy potężnych zaklęć oraz łuku i miecza, by walczyć z wrogami. Okazyjnie bierzemy udział w wyścigach, a nawet konstruujemy własną bazę, by odblokować potężniejsze zdolności. Olbrzym Kabuto natomiast to prawdziwa wisienka na torcie – jego misje polegają na tym, by pożerać wrogów, niszczyć bazy czy płodzić młode, które również posyłamy do boju.
Giants: Citizen Kabuto to istny konglomerat pomysłów, w którym każda misja zaskakuje czymś zupełnie innym. Kampanię Meków rozpoczynamy samotnie, by z czasem uratować pozostałych towarzyszy i zyskać dostęp do potężnych wyrzutni i broni nuklearnej. Początki z udziałem Delphi to nauka zaklęć i używanie łuku do walki. Jako Kabuto zaczynamy rozgrywkę, będąc jeszcze małym potworem, a przez większość kampanii naszym celem jest rozwój i przybieranie na wadze – aż do osiągnięcia gigantycznych rozmiarów. Fabuła gry z czasem nabiera rozpędu, a jej siłą jest m.in. wszechobecny humor i zwroty akcji. Opowiadana historia okazuje się długa, sycąca i trudno w trakcie niej się nudzić. Gra w momencie premiery stała na wysokim poziomie technologicznym, a muzyka i grafika robiły niesamowite wrażenie.
Niestety, tytuł ten został praktycznie pominięty przez graczy. Cechowały go duże wymagania sprzętowe, wysoki poziom trudności i dziwny model sprzedaży. Giants można było zakupić za małe pieniądze i wiele osób uznało, że w związku z tym oferowany produkt jest słabej jakości. Tym samym ledwie garstka ludzi poznała historię, przedstawianą przez trzy unikatowe frakcje.
Ciekawostka: Wokół gry wybuchł mały skandal, który nie przełożył się na popularność tytułu. Otóż w oryginalnej wersji Delphi paradowała topless, co wywołało oburzenie części graczy. Twórcy wystosowali łatkę, w której kobieta nosi biustonosz i nie razi już nikogo swoją nagością.
Dlaczego warto wrócić do tej gry?
- Tytuł oferuje długą kampanię o rosnącym poziomie trudności z udziałem trzech różnych frakcji.
- W Giants trudno narzekać na nudę, każdy kolejny poziom wprowadza coś nowego: broń, przeciwników czy unikatowe cele ukończenia misji.
- Produkcja przesiąknięta jest humorem (w dużej mierze czarnym).
- Świat gry potrafi urzec – jest otwarty, pełen detali i różnych interesujących istot.