Rozszerzenie przez wielkie R. 15 lat Gothica II i jego wpływu na gatunek RPG
Spis treści
Rozszerzenie przez wielkie R
Sam Gothic II był grą świetną. Gothic II z dodatkiem Noc Kruka zmieniał się w pozycję absolutnie fenomenalną. Wydany w 2003 roku (przynajmniej w Niemczech) dodatek to rozszerzenie, jakie w czasach taśmowo produkowanych DLC z krótkimi pakietami misji widujemy coraz rzadziej – aczkolwiek, jak pokazał chociażby przypadek Wiedźmina, nadal się to zdarza.
Kompletnie nowy rozdział przygód Bezimiennego był nierozerwalnie spleciony z fabułą podstawowej wersji (co wymuszało rozpoczęcie nowej kampanii), ale angażująca historia to tylko jeden – i to wcale nie najważniejszy – z elementów, które uczyniły Noc Kruka tak wyjątkowym doświadczeniem. Nowe bestie, broń, przedmioty, postacie niezależne, kolejny obszar, kompletnie odmienne klimaty? Pewnie, to wszystko już było – jak w każdym dobrze zaprojektowanym dodatku. Jednak to rozszerzenie okazało się czymś więcej. Nie tylko wprowadzało sporo mniejszych lub większych nowinek, ale też diametralnie zmieniało sposób, w jaki dotychczas graliśmy w całą grę!
Niemiec płakał, jak zostawiał!
Właśnie w Nocy Kruka znalazł się jeden z najczęściej wspominanych easter eggów w całym drugim Gothicu – zardzewiałe auto, które można zobaczyć gdzieś na pustkowiach Jarkendaru. Aby dostać się do wraka, potrzeba świetnej znajomości gry i sporych umiejętności (albo, naturalnie, pomocy kodów), toteż natrafiło na nie bardzo niewielu graczy. Skąd samochód wziął się pośrodku wysuszonego kanionu? Był to po prostu kaprys jednego deweloperów, który na karteczce przyczepionej do pojazdu tłumaczył, że „w sumie zawsze chciał zrobić grę o autach”.
Przede wszystkim Gothic II po zainstalowaniu dodatkowej zawartości stawał się produkcją zdecydowanie trudniejszą. Potwory, z którymi się mierzyliśmy, były jeszcze potężniejsze, broń wymagała dodatkowych punktów umiejętności, ba, nawet niektóre zadania z podstawowej wersji zostały nieco zmodyfikowane, dając więcej możliwych rozwiązań. Wypuszczając Noc Kruka, Piranha Bytes nie tylko wciągnęła nas w ciekawą historię, prezentując duże, pustynne obszary Jarkendaru oraz oferując wstąpienie w szeregi kolejnych frakcji. Z nawiązką wynagradzała też fakt, że musieliśmy zaczynać zabawę od początku, bo tak naprawdę grać w Gothica II z rozszerzeniem i bez niego to dwa całkowicie odmienne doświadczenia.
Choć od debiutu Nocy Kruka minęło już kilkanaście lat, po dziś dzień na palcach u jednej ręki można policzyć dodatki, które na tak wiele sposobów zmieniały zabawę. Niestety, już wkrótce okazało się, że było to maksimum możliwości tej fenomenalnej serii, zdecydowany szczyt jej jakości, po którym nastąpiła już tylko droga w dół.