Raven’s Cry. 10 wielkich map, na których nie było co robić
Spis treści
Raven’s Cry
Raven’s Cry polskiego studia Reality Pump miało dostarczyć piracką przygodę w świetnie zaprojektowanym świecie z rozległymi lokacjami. Niestety, gra okazała się kompletną katastrofą – pomijając kwestie związane z licznymi błędami technicznymi, największym jej minusem były duże, ładnie zaprojektowane, ale przerażająco puste i nudne lokacje.
Tytuł ten nie bazował wprawdzie na otwartym świecie – łączył ze sobą różne tereny oddzielone ekranami ładowania. Każda plansza była jednak stosunkowo duża i kusiła odwiedzających ją piratów. Niestety, prawie zawsze kończyło się to srogim rozczarowaniem – w Raven’s Cryu praktycznie każda miejscówka była pusta. Zapomnijcie o znajdźkach, sekretach czy misjach pobocznych, gra w zasadzie w żaden sposób nie zachęcała do eksploracji i po prostu ładnie wyglądała.