Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Publicystyka 22 lipca 2020, 14:45

autor: Karol Laska

Baldur’s Gate – morderstwo wiernych sojuszników. 10 okrutnych rzeczy, jakie zrobiliśmy NPC-om

Spis treści

Baldur’s Gate – morderstwo wiernych sojuszników

Przed wyruszeniem w drogę należy zabić drużynę. - 10 okrutnych rzeczy, jakie gracze zrobili NPC-om w grach - dokument - 2020-07-22
Przed wyruszeniem w drogę należy zabić drużynę.

PONIŻEJ ZNAJDUJĄ SIĘ SPOILERY Z GRY BALDUR’S GATE. CZYTASZ NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ!

Parę słów o grze

Myślę, że tej legendy nie trzeba nikomu szerzej przedstawiać. Baldur’s Gate to jedno z najlepszych RPG w historii. Oczywiście nie każdy grał w tę klasykę, bo pomimo istnienia edycji rozszerzonej i odświeżonej nadal potrafi ona odstraszyć pewnymi przestarzałymi mechanikami. Nie da się natomiast ukryć, że wiele współczesnych tytułów silnie inspiruje się Wrotami Baldura. Wystarczy przytoczyć takie izometryczne perełki jak Pillars of Eternity czy Divinity: Original Sin.

Typ okrucieństwa

„Przed wyruszeniem w drogę należy zebrać drużynę”. Zdanie to (w polskiej wersji wypowiadane przez znakomitego aktora Piotra Fronczewskiego) stało się już znakiem rozpoznawczym gry. Głównie dlatego, że tytuł ten faktycznie mocno podkreśla rolę drużyny w naszej przygodzie. W pojedynkę nie osiągniemy tu niczego. Stąd też zawieranie licznych znajomości – zarówno tych szczerych, jak i tych bardziej pragmatycznych.

Każde dobre RPG powinno wymuszać na nas trudne i nieoczywiste decyzje. I właśnie to robi Baldur’s Gate. Często musimy wybierać pomiędzy racją dwóch towarzyszy. Trzeba więc liczyć się z tym, że przy wskazaniu jednej opcji zyskamy przychylność popartej postaci, ale przeciwna strona konfliktu straci do nas zaufanie. Pewne spory popychają również do działań skrajnych. Przykładowo, jeżeli chcemy zachować w drużynie Minsca oraz Edwina, musimy zamordować Dynaheir. Głos większości potrafi być czasem bezwzględny.

Karol Laska

Karol Laska

Swoją żurnalistyczną przygodę rozpoczął na osobistym blogu, którego nazwy już nie warto przytaczać. Następnie interpretował irańskie dramaty i Jokera, pisząc dla świętej pamięci Fali Kina. Dziennikarskie kompetencje uzasadnia ukończeniem filmoznawstwa na UJ, ale pracę dyplomową napisał stricte groznawczą. W GOL-u działa od marca 2020 roku, na początku skrobał na potęgę o kinematografii, następnie wbił do newsroomu, a w pewnym momencie stał się człowiekiem od wszystkiego. Aktualnie redaguje i tworzy treści w dziale publicystyki. Od lat męczy najdziwniejsze „indyki” i ogląda arthouse’owe filmy – ubóstwia surrealizm i postmodernizm. Docenia siłę absurdu. Pewnie dlatego zdecydował się przez 2 lata biegać na B-klasowych boiskach jako sędzia piłkarski (z marnym skutkiem). Przesadnie filozofuje, więc uważajcie na jego teksty.

więcej

TWOIM ZDANIEM

To jakim typem łobuza jesteście w grach? Nikomu nie powiemy!

Zabieram bogatym i sprzedaję im po zawyżonej cenie!
13,8%
Drabinka w Simsach jest dla amatorów
2,7%
Wybijam niepotrzebnych kompanów w RPGach.
3,1%
Samochód to najlepsza broń do polowania na ludzi!
3,6%
Przesłuchuję i badam NPCów bez znieczulenia.
4,4%
Sandbox bez ludobójstwa to nie sandbox.
15,1%
Tak.
45,3%
Nic mi nie udowodnicie!
12%
Zobacz inne ankiety
13 chorych rzeczy, które robiliśmy w serii The Sims
13 chorych rzeczy, które robiliśmy w serii The Sims

Zabijaliście Simy? Przeszukaliśmy internet i zapytaliśmy znajomych: oto zeznania oprawców. Trzynaście okrutnych, najbardziej absurdalnych i najbardziej dziwacznych zgonów, jakie zafundowali swoim Simom gracze! Pochwalisz się swoją kartoteką?

13 prawd o życiu, których nauczyły nas Simsy
13 prawd o życiu, których nauczyły nas Simsy

Nie ufajcie nikomu. Fakty? Nie dajcie się nabrać. Autorytety? Co naukowiec, to hipoteza… A hipoteza? To tylko hipoteza. W czasach postprawdy i po upadku „Bravo” zostało tylko jedno zaufane źródło, które kontynuuje dzieło edukatora pokoleń – Simsy.