„Jesteśmy bliżej niż kiedykolwiek realizacji marzenia, które wielu uważało za niemożliwe”. Chris Roberts uważa, że Star Citizen i Squadron 42 to „zbyt ambitne” gry
Szef studia Cloud Imperium Games opublikował list skierowany do graczy. Chris Roberts wskazał cel na 2025 rok oraz określił główne problemy Star Citizena.
O powstawaniu Star Citizena słyszymy już od ponad 10 lat, ale nadal nie mamy pojęcia, kiedy ten space-sim trafi na rynek. Jeśli jednak wziąć pod uwagę słowa Chrisa Robertsa, szefa studia Cloud Imperium Games, produkcja wydaje się naprawdę bliska ukończenia.
„Jesteśmy bliżej niż kiedykolwiek...”
Tak wynika z obszernego listu Robertsa udostępnionego na oficjalnej stronie produkcji. Deweloper sprecyzował w nim, że głównym celem na 2025 rok jest skupienie się na grywalności. Zaznaczył również, że zasadniczymi problemami tytułu pozostają wydajność i stabilność, które udało się nieco rozwiązać poprzez wprowadzenie technologii „server meshing” w patchu 4.0. Dzięki temu twórcy są „bliżej niż kiedykolwiek realizacji marzenia, które wielu uważało za niemożliwe”.
„Server meshing” nie jest już znakiem zapytania, ale rzeczywistością. Widząc efekty gęstszego zaludnienia wszechświata, a także lepszą wydajność i stabilność, jesteśmy bliżej niż kiedykolwiek realizacji marzenia, które wielu uważało za niemożliwe.
Warto zwrócić uwagę, że w marcu 2024 roku Roberts mówił, iż implementacja technologii „server meshing” jest ostatnią dużą przeszkodą przed nadejściem Star Citizena 1.0. Mimo że została ona już wdrożona, dalej nie otrzymaliśmy szczegółów dotyczących oficjalnej premiery.
Nowe podejście w tworzeniu gry
Pomysłodawca projektu podzielił się także nowym podejściem do opracowywania gry, które może jeszcze bardziej zniwelować kłopoty z niestabilnością oraz wydajnością. Otóż studio zdecydowało się oddzielić tworzenie funkcji od pracy nad zawartością i poprawkami. Elementy wymagające testowania będą zatem teraz przygotowywane osobno – nie zostaną wprowadzone do gry, dopóki nie dostaną „zielonego światła”.
Roberts nie zapomniał podziękować też osobom wspierającym Star CItizena i Squadron 42 (drugi duży projekt studia Cloud Imperium Games). Przy okazji zaznaczył także, iż żaden z wielkich wydawców nigdy nie zgodziłby się wypuścić tych „zbyt ambitnych” tytułów.
Star Citizen i Squadron 42 to dwie gry, które nigdy nie dostałyby zielonego światła od żadnego z dużych wydawców. Obie są zbyt ambitne i należą do gatunku, który do niedawna był uważany za niszowy. Wymagają cierpliwości i inwestycji, na które raczej żaden wydawca nie miałby ochoty. A jednak jesteśmy tutaj, dzięki wam wszystkim!
Przypomnijmy, że w 2024 roku na dalsze opracowywanie Star Citizena zebrano 116 milionów dolarów. To drugi najlepszy wynik od początku rozpoczęcia gromadzenia funduszy.