Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Hyde Park 29 sierpnia 2001, 17:29

autor: Magini

Gdańskie spotkanie Karczmowe

Zdarzyło się wam, że pisząc na forum zastanawialiście się, jak wyglądają inni forumowicze? Jak rozmawiałoby się z nimi w realnym świecie? Bywalcy wątku „Karczmy Pod Poetyckim Smokiem” dnia pewnego chwycili za telefony i mejle. Umówili się na spotkanie...
Poniższy tekst został nadesłany przez naszego czytelnika i został opublikowany w oryginalnej formie.

Poranek był straszny. Dla niektórych noc niepostrzeżenie zmieniła się w poranek, inni zauważyli, że jest jasno, bo zrobiło się nadspodziewanie cicho – a to tylko Attyla oddalił się na pociąg, by wrócić na czas i przywitać swe dziecię wracające z wakacji. Jeszcze innych obudziło pukanie do drzwi – to Szaman chciał się podzielić radosną nowiną, że już jest jutro. Tak powoli acz nieuchronnie zbliżała się pora rozstania. Jeszcze tylko ostatnie fotki, żeby było czym przyozdobić puste jak dotąd ściany Karczmy Pod Poetyckim Smokiem w Krainie GO, jedno piwko, drugie piwko, trzecie piwko i nadeszła godzina odjazdu pociągu ostatnich przyjezdnych.... Teraz już nic nie będzie takie, jakie się wydawało być przedtem.....

Tak oto skończył się pierwszy zjazd spamerów i statsiarzy GO, który do historii przejdzie pod nazwą Gdański.

Magini

PS. Są przecieki, że Magini w drodze powrotnej tęsknie patrząc w dal pytała męża „Jak myślisz Kerever, czy w Poznaniu są pokoje gościnne mojej firmy? Może zadzwonię i wybadam sprawę, co? Pojedziesz ze mną za miesiąc do Poznania?”

Uwagi, które mnie naszły przy pisaniu, ale chciałam je zostawić sobie i wam na koniec:

* Ja podziwiam szczerze Agatę, mówię wam – siedziała i słuchała naszych gadek cały czas i niekiedy nawet się szczerze śmiała! Chyba przyznamy jej jakąś nagrodę.

* Muszę podziękować Mar twojej żonie za cenną radę, którą z pewnością wykorzystam – do męża nie mówi się głośno, wystarczy szeptać – czy się krzyczy czy szepcze on i tak usłyszy nawet z drugiego pokoju, jeśli tylko będzie chciał.

* Chciałam też oficjalnie przeprosić Piotrka, że dla własnej wygody (by mieć spokój z mężem) naraziłam go na wysłuchiwanie takich bzdur, niewyspanie i konieczność pilotowania załogi szczecińskiej w drodze powrotnej.

* I jakkolwiek by to brzmiało, chciałam podziękować Rothonowi za dmuchanie w inną stronę.

* Chciałam również przeprosić Attylę za to, że nie dawałam się sprowokować, choć starał się jak mógł, wychodził z siebie i stawał obok. Na pocieszenie powiem Ci mnichu, że się czerwienię myśląc o gruszce.... :- )

Wyjaśnienie skrótów stworzonych przez autorkę, aczkolwiek niekoniecznie używanych w niniejszej pisaninie:

* czasy p.g.s. - czasy przed gdańskim spotkaniem

* czasy k.n.p.g.s - czasy, które nastały po gdańskim spotkaniu