autor: Sephion
Historia, teraźniejszość i przyszłość w FFVII
Ehhhh, ciężko mi powiedzieć o czym będzie ten tekst. Z założenie ma to być historia FFVII i całych zdarzeń, ale jak znam siebie, to wyjdzie z tego jakaś epopeja o wszystkim a zarazem o niczym...
Poniższy tekst został nadesłany przez naszego czytelnika i został opublikowany w oryginalnej formie.
Do niektórych ludzi powoli zaczyna docierać, że reaktory mako to nie czysta dobroć lecz coś co prowadzi do powolnej zagłady ludzkości i planety. W tych czasach jednostki SOLDIER są idealnym środkiem dyplomatycznym ze strony ShinRa. Powstaje mały ruch oporu którego celem jest zniszczenie reaktorów i przywrócenie spokoju na ziemi. W tym momencie dochodzimy do początku naszej wspaniałej gry, królowej jRPG czyli FFVII. Cloud postanawia wziąć udział w akcji ruchu oporu o nazwie Avalanche. Pierwszą misją jest wysadzenie północnego reaktora. Drużyna dociera na miejsce, docierają do celu i szczęśliwe niszczą reaktor. Ich następnym celem jest 7 reaktor. W czasie drogi do niego zostja praiw złapani i muszą wyskoczyć z pociągu, oczywiście udaje im się dostać do miejsca ich "podróży", zakładają ładunki i .... W czasie ucieczki zostają zatrzymani przez samego prezydenta ShinRa, który po krótkiej wymianie zdań nasyła na nich robota. Po zniszczeniu go Coud zostaje zrzucony w dół. Udaje mu się przeżyć, spada prosto na łoże ułożone z kwiatów w kościele. Gdy budzi się jego oczom ukazuje się Aeris, niesamowita osoba która zawsze patrzy w przyszłość. Cloud zapoznaje się z nią. Aeis zgadza się pomóc mu wydostać się stąd. Po perypetiach w slumsach i odbiciu tify od miejscowego gangstera Don Coneo, Cloud wraz ze swoja drużyną dostaje się do głównego budynku ShinRa. Nasi bohaterowie dzielnie przekradają się po kolejnych piętrach tego wielkiego molocha. Lecz zostają złapani i wtrąceni do cel. Pierwszej nocy Cloud budzi się i spostrzega, że drzwi od celi są otwarte, cały budek pokryty jest krwią, Cloud przeczuwa, że musiało się stać cos złego i powoli zaczyna się domyślać tego kto jest sprawcą. Gdy oswobadza resztę, drużyna dowiaduje się, że prezydent korporacji został zabity, lecz jego miejsce zajmuje już następca. Po ucieczce z budynku następuje wędrówka przez kontynent, do portu w Junon skąd wszyscy udają się do Costa Del Sol aby w ostateczności dostać się do Niebelheim. Gdy już dopływają do Costa Del Sol następuje starcie z czymś o nazwie Jenova, nasza drużyna oczywiście zabija ja, a właściwie jedno jej wcieleń. Gdy w końcu pod długich starciach udaje się im dostać do Niebelehim, udasz się do reaktora lecz nie znajdziesz tam za wiele. Wszystko zaczyna się wyjaśniać, okazuje się, że Sephiorth wydostał się z reaktora, nadal żyje i stał się uosobieniem zła. Do Aeris zaczyna docierać, że losy planety są w niebezpieczeństwie, wie, że jej życie już niedługo się skończy. Nasi bohaterowie postanawiają znaleźć odpowiedź na dręczące ich odpowiedzi w świątyni starożytnych. W świątyni dochodzi do niezwykłych wydarzeń, między innymi do spotkana z Sephirothem, nasi bohaterowie kradną czarną materię która jest czymś niezwykłym. Po jej zabraniu świątynia dosłownie znika. Wtedy pojawia się Sephiroth, jako syn Jenovy posada część jej cech. Zaczyna manipulować Cloudem, ciało Cluda oddaje po walce z duszą ta niezwykłą materię. Sephiroth już wie, że Jenova to pasożyt ziemi i, że jej jedynym celem jest zniszczenie planety. Sephiroth postanawia dopełnić tego dzieła, w jego umyśle zrodził się plan przywołania meteoru i zniszczenia osłabionej planety.
Jenova doskonale wiedziała co robi gdy kilkanaście lat temu za jej sprawą powołano do istnienia korporację ShinRa, która budując reaktory osłabiła na tyle planetę, aby ta była teraz bezbronna. Nasi bohaterowie nie mogą do tego dopuścić. Aeris znika w tajemniczych okolicznościach. Clud postanawia wyruszyć na jej poszukiwania. Lecz gdy już ją odnajduje dochodzi do czegoś strasznego, to słodka i niewinna dziewczyna. Osoba tak pogodna która zawsze patrzyła z optymizmem na przyszłość zostaj zabita. Jej zabójcą jest Sephioroth. Powodem tego czynu było to, że Sephiroth doskonale wiedział, że ta dziewczyna to nie jakaś tam zwykła kwiaciarka. On wiedział, że ona należała do rasy starożytnych! Sephiroth zdawał sobie sprawę z tego, ze tak naprawdę tylko ta jedna osoba na świecie może zniweczyć jego podły plan zagłady tej pięknej planety. Dochodzi do kolejnego starcia z Jenova, zostaje pokonana po raz kolejny, lecz znów się odradza. Sephiroth udaję się na północ, chce dostać się do serca planety, do miejsca w którym planeta nie będzie miała szans na obronę przed nim, miejsce z którego będzie mógł pobrać wszelką możliwą jej energie. Dzięki temu on zniszczy zbędna i znienawidzona planetę, a sam stanie się bogiem i nikt mu już w niczym nie przeszkodzi. Na północy kontynenty formuje się krater którego dno to serce planety, Sephiroth przywołuje śmiercionośny meteor.