Test zestawu głośnikowego Creative Inspire 5.1 5300
Zastanawiacie się nad kupnem nowych głośników, na których zamierzacie słuchać muzyki, oglądać filmy czy grać w najnowsze gry, wykorzystujące dźwięk przestrzenny – zestaw głośnikowy Inspire 5.1 5300 firmy Creative to coś dla Was.
„Show time”, czyli niech rozpoczną się testy
Wszystko podłączone! System odpalił. W opcjach karty (Audigy) wybrałem wyjście w standardzie 5.1, włączyłem test by sprawdzić, czy aby dobrze podłączyłem poszczególne głośniki i zerknąłem, czy opcja dekodowania Dolby® Digital (AC-3) przez kartę jest włączona. Wszystko było w jak najlepszym porządku, więc rozpocząłem odsłuchiwanie archiwów muzycznych.
W porównaniu do stereofonicznych „brzęczków”, których używałem do tej pory, zestaw Inspire był jak Ferrari w stosunku do jakże popularnego „malucha”. Niesamowity, czysty i bardzo dynamiczny dźwięk, dał się wyczuć przy każdym nagraniu. Czy było to techno, dance, czy nawet zbiór siostry ;) z serii Enrique – każda melodia po prostu wtłaczała mnie w fotel. Jedynym mankamentem jest zachowanie się głośnika centralnego. W przypadku muzyki trudno dostać kawałki kodowane w standardzie AC-3, dlatego jedyne, co można było z niego usłyszeć, to lekkie szumy. Jeśli już przy szumach jesteśmy, to muszę przyznać, że są znikome i nawet po podkręceniu głośności nie są słyszalne.
Szczerze mówiąc nie spodziewałem się tak silnego brzmienia po tak małych kolumnach, ale jak się okazało, zapomniałem o najważniejszej zasadzie: nie sądź po pozorach. Jedyne, do czego mam zastrzeżenia, to praca subwoofera. Dźwięki niskotonowe, które owe monstrum z siebie wydaje, są nie więcej niż średniej jakości. Szczególnie jest to odczuwalne podczas odtwarzania muzyki o silnych basach. Ale zestaw też z najwyższej póki nie jest, więc domowych melomanów zapewne w pełni usatysfakcjonuje.
Filmy. Dokładnie rzecz biorąc, filmy na DVD, to bez zestawu działającego w systemie Dolby™ Surround, doznanie wyłącznie wzrokowe. Ale kiedy włączyłem Matix’a, zaraz potem Mumię, jeszcze potem kilka innych – ani się obejrzałem, jak noc minęła. Tutaj centralny głośnik zdał egzamin. DVD, jak powszechnie wiadomo, korzysta z dobrodziejstw systemu Dolby™ Digital, a dzięki temu zestawowi można odczuć to na własnej skórze.
Cóż, piorunujące wrażenie jest, ale w żadnym wypadku nie można porównywać tego z porządnym zestawem kina domowego. Nie radzę również porównywać ich cenowo. Ale jako rozwinięcie odtwarzacza montowanego w komputerze, nadaje się w pełni. Szczególnie w niewielkich pokojach, gdzie wielkie kolumny zajęłyby mnóstwo miejsca, ów niewielki zestawik mieści się bez żadnych problemów.