Nathan Drake (Uncharted). 13 panów z gier, których wzięłybyśmy na randkę ❤️

Nathan Drake (Uncharted)

Raczej nie będziecie mieć problemów z dostrzeżeniem tego, co widzimy w Nathanie. Ten czarujący przystojniak z poczuciem humoru to marzenie każdej dziewczyny. Nie boi się ryzyka, przeżył wiele przygód, a utrzymanie go w jednym miejscu na dłużej graniczy z cudem. Jest podróżnikiem i znawcą historii, w związku z czym przez długi czas na pewno nie zabraknie tematów do rozmowy. A że przy okazji jest złodziejaszkiem? No cóż, chyba już wiecie, że nam to nie przeszkadza.

Nasza randka z nim mogłaby wyglądać tylko w jeden sposób – zabrałby nas na jedną ze swoich wypraw. Zakradlibyśmy się razem do jakichś starych ruin z butelką wina, żeby poszukiwać skarbów i dowiedzieć się, co to znaczy prawdziwa przygoda. A po wszystkim podziwialibyśmy piękne widoki, śmiejąc się w twarz niebezpieczeństwom, które nas dziś spotkały. Walentynki z Nathanem na pewno byłyby niezapomniane i pozwoliły przeżyć coś, co pamięta się potem przez całe życie. No i nigdy nie narzekałybyśmy przy nim na braki w szkatułce na biżuterię, bo miałby czym nas obsypywać przy każdej okazji.

Jego pogodne usposobienie to nie wszystko, bo jednak trzeba też docenić walory wizualne. Co tu dużo mówić – chłopak naprawdę jest zachwycający. Kiedy spędzasz życie, goniąc za kolejną przygodą, trudno nie mieć idealnej sylwetki. Dobra strategia, Nathan.

KANDYDATKA NUMER DWA

Jak już jesteśmy przy Uncharted, warto wspomnieć o totalnym przeciwieństwie Nathana – Chloe Frazer. Może nie zna tak dobrych żartów jak protagonista serii, ale i tak z chęcią zaprosiłybyśmy ją na kawę. Albo wspólne poszukiwanie skarbów. Jej złożony charakter mógłby stanowić pewne wyzwanie, ale myślę, że ostatecznie byśmy się dogadały. W końcu, jeśli jesteś dobry dla Chloe, ona odpłaci się tym samym.