Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Don't Starve Recenzja gry

Recenzja gry 29 kwietnia 2013, 13:00

autor: Michał Chwistek

Recenzja gry Don't Starve - głód, smierć i świnie w szkole przetrwania od Klei Entertainment

Don’t Starve to wymagający i niewybaczający błędów symulator szkoły przetrwania, który łączy w sobie cechy Minecrafta, Harvest Moona i The Binding Of Isaac, a wszystko to utrzymane w stylu filmów Tima Burtona.

Recenzja powstała na bazie wersji PC.

PLUSY:
  • losowo generowane światy;
  • dająca satysfakcję eksploracja;
  • bardzo rozbudowany system rzemiosła;
  • burtonowski klimat;
  • prosta, ale przemyślana mechanika walki;
  • wysoki poziom trudności.
MINUSY:
  • słabo zrealizowany tryb fabularny;
  • mała liczba sekretów i losowych wydarzeń.

Kanadyjskie studio Klei Entertainment zdecydowanie należy do czołówki twórców gier niezależnych. Wydane niedawno Mark of the Ninja zebrało bardzo wysokie oceny w branżowej prasie, a stworzonego dwa lata wcześniej Shanka zna niemal każdy szanujący się fan indie. Tym razem studio z Vancouver postanowiło spróbować swoich sił w tworzeniu zupełnie innej gry, w niczym nie przypominającej dwóch poprzednich projektów. Don’t Starve jest symulatorem szkoły przetrwania, któremu znacznie bliżej do Minecrafta czy Harvest Moona niż do dwuwymiarowych gier akcji.

Już od samego początku Don’t Starve daje jasno do zrozumienia, że nie ma zamiaru prowadzić gracza za rączkę. Nie znajdziemy tu żadnego samouczka, a oferowane podpowiedzi ograniczają się do przypominania o nadchodzącym zachodzie słońca czy braku pożywienia. Zaraz po wciśnięciu przycisku „Start” zostajemy przeniesieni do centrum losowo wygenerowanego lasu, gdzie naszym jedynym dobytkiem będzie to, co uda nam się wyszukać w okolicy. Przetrwanie pierwszej nocy może okazać się nie lada wyzwaniem, jeśli dostatecznie szybko nie przyswoimy sobie rządzących światem gry zasad.

Bagna to dom dla wielu niebezpiecznych stworzeń, takich jak pająki czy zmutowane ryboświnie. - 2013-04-29
Bagna to dom dla wielu niebezpiecznych stworzeń, takich jak pająki czy zmutowane ryboświnie.

Z pomocą przychodzi bardzo czytelny interfejs oraz banalnie proste sterowanie. Niemal każdą czynność możemy wykonać wciskając lewy klawisz myszy. Wystarczy kliknąć przedmiot czy przeciwnika, a nasz bohater automatycznie zrobi to, czego od niego oczekujemy. Zerwie rosnące obok kwiaty, podniesie leżący na ziemi kamień czy zetnie stojące w pobliżu drzewo. Nawet mało doświadczeni gracze nie powinni mieć problemów z rozpoczęciem zabawy. Dłuższe przetrwanie w pełnym niebezpieczeństw lesie, to jednak zadanie dla prawdziwych hardcore’owców.

Recenzja gry Don't Starve - głód, smierć i świnie w szkole przetrwania od Klei Entertainment  - ilustracja #3

Podczas gry odblokujemy kilku nowych bohaterów, którzy posiadają różnego rodzaju zdolności. Piromanka Willow nie będzie miała problemu z dostępem do ognia.

Bardzo istotną cechą nowej gry studia Klei jest fakt, że śmierć naszego bohatera okazuje się ostateczna i nieodwracalna. Jeśli zginiemy pożądleni przez pszczoły, staranowani przez bawoła czy spopieleni w pożarze, pozostanie nam jedynie rozpoczęcie zabawy od samego początku. Don’t Starve zdecydowanie nie jest tytułem dla osób oczekujących od gry chwili relaksu. Śmierć czyha niemal na każdym kroku, a jeśli na moment stracimy koncentrację, nasza postać może nawet umrzeć z głodu lub wyczerpania.

Ważny element rozgrywki w Don’t Starve stanowi eksploracja losowo generowanego świata. Choć przygodę zawsze rozpoczynamy w leśnym otoczeniu, w grze występuje kilka różnych krajobrazów, wśród których są bagna, skaliste wyżyny, gęsto zadrzewione bory czy piaszczyste stepy. Większość lokacji jest zupełnie losowa, ale wymienione obszary charakteryzuje różna częstotliwość występowania konkretnych surowców czy przeciwników. Początkowo zwiedzanie świata sprawia naprawdę dużą przyjemność. Każda nowa rozgrywka jest zupełnie inna i zaskakuje niemal co krok. Gdy jednak pogramy już nieco dłużej, szybko zaczyna brakować różnorodności. Mała liczba sekretów i losowych zdarzeń to jedna z największych bolączek Don’t Starve. Choć pozostałe elementy gry są na tyle rozbudowane, że potrzeba nawet kilkudziesięciu godzin na zapoznanie się z nimi wszystkimi, przemierzanie świata traci wiele ze swego uroku już po kilkunastu partiach.

Zimą nasz bohater może zamarznąć, jeśli będzie zbyt długo przebywać z dala od ogniska. - 2013-04-29
Zimą nasz bohater może zamarznąć, jeśli będzie zbyt długo przebywać z dala od ogniska.

Poza badaniem otaczających nas terenów, dużą cześć zabawy spędzamy na zbieraniu surowców oraz produkowaniu z nich niezbędnych do przetrwania przedmiotów. System rzemiosła jest bardzo rozbudowany i oferuje naprawdę wiele możliwości. Oprócz wykonania narzędzi, takich jak siekiera, kilof czy łopata, nasza postać uczy się szyć ubrania, stawiać kamienne mury, a nawet tworzyć magiczne przedmioty. W dłuższej perspektywie bardzo istotna staje się również opcja założenia własnego ogródka. Choć wymaga to zbierania nawozu dostarczanego przez bawoły, to stały dostęp do pożywienia znacznie ułatwia i uprzyjemnia rozgrywkę. Odkrycie wszystkich możliwych schematów, to zajęcie na wiele godzin.

Bawoły są bardzo ważnym źródłem mięsa, skór oraz nawozu. - 2013-04-29
Bawoły są bardzo ważnym źródłem mięsa, skór oraz nawozu.

W grze studia Klei nie zabrakło również miejsca na walkę. Wiele z napotkanych w lesie stworzeń jest raczej wrogo nastawionych do naszego bohatera, więc wyćwiczone umiejętności fechtunku lub strzelectwa okazują się nieodzowne. Choć starcia wydają się początkowo bardzo prymitywne, szybko przekonujemy się, że system walki jest całkiem przemyślany i wymagający. Polega głównie na korzystaniu z odpowiednich typów broni przeciwko konkretnym rodzajom wrogów oraz wykonywaniu błyskawicznych uników. Kierowany przez gracza bohater nie dysponuje dużą ilością życia, więc nawet podczas potyczki z pojedynczą pszczołą musi uważać, by nie zostać użądlonym zbyt wiele razy. W trakcie pojedynków z większymi grupami przeciwników bardzo przydatne są przyjacielsko nastawione świnie, które za kawałek mięsa chętnie zginą w obronie naszego herosa.

Własny ogródek zapewnia stały dostęp do pożywienia, bez potrzeby mordowania niewinnych króliczków. - 2013-04-29
Własny ogródek zapewnia stały dostęp do pożywienia, bez potrzeby mordowania niewinnych króliczków.

Choć na pierwszy rzut oka Don’t Starve wydaje się pozbawione typowego scenariusza, to wykonując odpowiednie czynności, mamy szansę odblokować tzw. Adventure Mode. W tym trybie gry naszym zadaniem jest odnalezienie poukrywanych w różnych miejscach artefaktów i stworzenie z nich maszyny, która przeniesie nas do kolejnego losowo wygenerowanego świata. Przechodząc w ten sposób kilka różnych krain, poznajemy przygotowaną przez twórców historię, a następnie możemy kontynuować walkę o przetrwanie. Tryb przygody zdecydowanie nie należy do najmocniejszych punktów gry. Wydaje się wrzucony zupełnie na siłę i nie oferuje niczego, co byłoby warte poświęconego mu czasu. Widać, że twórcy tuż przed premierą starali się stworzyć jakąś namiastkę fabuły, ale nie wyszło im to, niestety, najlepiej.

Recenzja gry Don't Starve - głód, smierć i świnie w szkole przetrwania od Klei Entertainment  - ilustracja #3

Oprawa audiowizualna Don’t Starve prezentuje bardzo wysoki poziom, do którego studio Klei Entertainment zdążyło nas już przyzwyczaić. Tym razem zarówno muzyka, jak i piękna dwuwymiarowa grafika utrzymane zostały w klimatach przywodzących na myśl filmy Tima Burtona. Mamy więc do czynienia z atmosferą pogranicza horroru i groteski, która świetnie pasują do charakteru prowadzonej rozgrywki. Z jednej strony walczymy przecież o przetrwanie, a z drugiej ma to miejsce w świecie zamieszkanym przez inteligentne świnie czy jednookie mordercze strusie.

Don’t Starve zdecydowanie nie jest grą dla każdego. Dość wysoki poziom trudności i konieczność ciągłego skupienia na przeżyciu raczej odrzucą od tego tytułu niedzielnych graczy. Jeżeli jednak lubisz wyzwania oraz rozgrywkę w stylu Minecrafta czy Terrarii, powinieneś dać tej grze szansę. Rozbudowany system rzemiosła, eksploracja losowych światów oraz piękna grafika to główne atuty najnowszej produkcji studia Klein Entertainment. Choć nie jest to pozycja na wiele miesięcy, jak dwa wcześniej wymienione tytuły, to z pewnością zapewni Ci kilka, a może nawet kilkanaście dni świetnej zabawy.

Michał Chwistek

Michał Chwistek

Lubi gry trudne, ładne lub z dobrą fabułą. Nie kończy ich przez LoL-a i Overwatcha. PS Vita FTW!

więcej

Recenzja gry Indiana Jones and the Great Circle - Indy powraca, choć z kryzysem tożsamości
Recenzja gry Indiana Jones and the Great Circle - Indy powraca, choć z kryzysem tożsamości

Recenzja gry

Indiana Jones i Wielki Krąg zabierze Was na epicką wyprawę po trzech kontynentach, dobrym fanserwisie, wielu błędach i kilku niedopracowanych mechanikach. Zapnijcie pasy, bo nachodzą turbulencje.

STALKER 2: Heart of Chornobyl - recenzja. Po 70 godzinach to wciąż gra, którą kocha się pomimo wad
STALKER 2: Heart of Chornobyl - recenzja. Po 70 godzinach to wciąż gra, którą kocha się pomimo wad

Recenzja gry

Po latach oczekiwań STALKER 2: Heart of Chornobyl w końcu ponownie zaprasza do czarnobylskiej Zony. Ogrom i surowe piękno tego świata miażdży większość innych open worldów, ale sequel ugina się też pod ciężarem błędów i niedoróbek technicznych.

Recenzja Call of Duty: Black Ops 6 - dobry kandydat na najlepszego współczesnego COD-a
Recenzja Call of Duty: Black Ops 6 - dobry kandydat na najlepszego współczesnego COD-a

Recenzja gry

Po zeszłorocznej porażce Call of Duty wraca do formy w Black Ops 6. Nowa odsłona błyszczy zupełnie nową mechaniką poruszania się, która rządzi w multiplayerze, i kompletnie zaskakuje paroma motywami w kampanii fabularnej. I jeszcze jest w Game Passie!