Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Recenzja gry 7 stycznia 2001, 01:11

autor: Fajek

Pro Rally 2001 - recenzja gry

Czy Pro Rally 2001 może stanowić konkurencję dla osławionego Colin McRae Rally 2 ? Czy jest to gra przeciętna, czy tylko pojawiła się na rynku w nieodpowiednim czasie ?

Recenzja powstała na bazie wersji PC.

Będąc człowiekiem, który przez ładnych parę lat studiował marketing mogę powiedzieć, że sukces danego towaru/usługi zależy w dużej mierze od tego, w jakim okresie ten towar pojawił się na rynku. Czemu o tym wspominam, zapytacie? Ano dlatego, ponieważ nasze ukochane gry komputerowe są niczym innym jak zwykłym towarem, który się sprzedaje w celach zarobkowych. Zatem czy producenci i wydawcy gry Pro Rally 2001 postąpili właściwie wypuszczając ten produkt tuż po ukazaniu się prawdziwego rekina w dziedzinie symulatorów samochodowych, jakim został jeszcze przed swoją premierą Colin McRae Rally 2.0? O tym zadecydują miliony fanów gier spod znaku czterech kółek.

Parę miesięcy temu pojawiły się w Internecie pierwsze obrazki z gry Pro Rally 2001, choć wtedy nazywała się ona Rally Champions. Niestety z samych zdjęć niewiele możemy się dowiedzieć, gdyż nawet grafikę trudno jest ocenić na podstawie paru obrazków. Po jakimś czasie pojawił się filmik z gry. I to już było coś. Pamiętam jak z kolegami podniecałem się na widok niesamowicie dokładnie wymodelowanego samochodu, szczegółów karoserii i wielu innych drobnostek takich jak cienie drzew przebiegające po masce samochodu. Zanosiło się na nową jakość w dziedzinie symulatorów samochodowych. Przez kolejne kilka miesięcy była cisza na temat tego tytułu, aż tu nagle pojawia się gra pod zmienionym tytułem, ale będąca tą wyczekiwaną przeze mnie pozycją. Pro Rally 2001, bo tak ostatecznie brzmi tytuł, jest przedstawicielem gatunku, do którego należą miedzy innymi Rally Championship 2000, Colin McRae Rally, Rally Masters i jeszcze parę innych.

Zaraz po zainstalowaniu gry, każdy gracz chce jak najszybciej zobaczyć, co dany tytuł oferuje, jakie samochody, jakie trasy. Jednak w przypadku PR 2001 nie będzie to możliwe do momentu aż nie zaliczymy „szkoły jazdy” na z góry wyznaczonych trasach i samochodach. Najczęściej sprowadza się to do przejechania w odpowiednim czasie toru wyznaczonego za pomocą pachołków na wielkim placu. Wiem, że być może się czepiam, ale ja chciałbym móc od razu wystartować w mistrzostwach, a nie jeździć przez pół dnia po nieciekawych torach, do momentu aż nie zaliczę wszystkich sprawdzianów moich umiejętności. Po zaliczeniu już wszystkich testów mogłem zakosztować prawdziwej jazdy w zawodach. Początkowo możemy wystartować w grupie KIT CAR, czyli samochodów z napędem na jedną oś i nieco gorszych osiągach. Twórcy gier samochodowych często postępują w ten sposób i warunkiem dostania się do grupy samochodów WRC jest ukończenie mistrzostw w niższej grupie. Do dyspozycji mamy takie samochody jak: Citroen Xsara Kit Car, Peugeot 306 MAXI, Renault Megane MAXI, Citroen Saxo Kit Car, Peugeot 106 MAXI, Peugeot 205 TURBO. Natomiast, gdy uda nam się już dostać do grupy z samochodami WRC, PR 2001 rozczarowuje. A to dlatego, iż możemy pojeździć tylko jednym z trzech następujących aut: Toyota Corolla WRC, Toyota Celica WRC i Peugeot 206 WRC. Dodatkowo jako bonus możemy zasiąść za kierownicą archiwalnego już Audi Quattro. Powodem jest zapewne brak licencji na kolejne wozy, ale przecież jedną z najważniejszych cech gier rajdowych jest duży wybór samochodów! Więc może PR 2001 może błysnąć na innym polu? I tak i nie. Słowa uznania należą się twórcom za grafikę. Jest ona bardzo ładna i dokładna, modele samochodów wyglądają ślicznie, tereny, po których przyjdzie nam się poruszać sprawiają wrażenie realistycznych plenerów wprost z filmów przyrodniczych. Jedyne, co mogę zarzucić grafice to nieodparte wrażenie „plastikowatości” i sterylności. Natomiast sama jazda nie wygląda już tak różowo, a to za sprawą dziwnego zachowania się samochodu na drodze. Przez pierwsze parę chwil mamy wrażenie jakby nasz samochód był przyklejony do nawierzchni. Część z was powie zapewne, że tak właśnie powinno być w przypadku samochodu rajdowego. Należy jednak rozróżnić przyczepność od nienaturalnego trzymania się nawierzchni. Podczas gdy pokonywałem kolejne odcinki specjalne, czy to w Szwecji, Francji, Finlandii, Kenii czy Wielkiej Brytanii miałem wrażenie, że bez względu na swoją prędkość i tak zmieszczę się w każdym, nawet najostrzejszym zakręcie. Oczywiście inaczej poruszamy się po śniegu, inaczej po żwirze, a jeszcze inaczej po asfalcie, jednak nie zmienia to faktu, iż nasz samochód zachowuje się co najmniej dziwnie. Drugą sprawą są hamulce. Gdyby była możliwość ich wyregulowania nie było by problemu. Jedyne, co można o nich powiedzieć (hamulcach) to to, że zatrzymują każdy samochód prawie w miejscu. Takich niedociągnięć jest jeszcze kilka i wszystkie one dotyczą modelu jazdy, jaki został zaimplementowany w PR 2001. Jednak dla pełnej oceny wyżej wymienionych cech PR 2001 powinniście sami spróbować w nią zagrać. Generalnie PR 2001 to gra wykonana od strony technicznej w sposób profesjonalny, zarówno, jeśli chodzi o grafikę jak i dźwięk. Rażą błędy dotyczące samej jazdy, a to przecież w przypadku symulatora samochodu powinno być dopieszczone w największym stopniu. Gdyby nie wyżej wymienione „minusy” Pro Rally 2001 miałoby szansę powalczyć z Collinem McRae Rally 2.0.

Marcin „Fajek” Hajek

Recenzja gry TDU: Solar Crown. Cud nie nastąpił, ale i tak pełna wersja jest o wiele lepsza niż katastrofalne demo
Recenzja gry TDU: Solar Crown. Cud nie nastąpił, ale i tak pełna wersja jest o wiele lepsza niż katastrofalne demo

Recenzja gry

Wersja demo Test Drive Unlimited: Solar Crown gotowała nas na najgorsze. Z ulgą donoszę, że najgorsze nie nastąpiło. I choć TDU ma wielkie problemy, broni się na tyle, by rozpatrzeć go jako odświeżającą odskocznię od Forzy Horizon… za rok, może dwa.

Recenzja Forza Motorsport - dziś „wczesny dostęp”, jutro wielka gra
Recenzja Forza Motorsport - dziś „wczesny dostęp”, jutro wielka gra

Recenzja gry

Forza Motorsport wreszcie powraca, by upomnieć się o należną jej koronę królestwa simcade’owych wyścigów. I choć potrafi poprzeć swe roszczenia wieloma mocnymi argumentami, nie jest jeszcze w pełni gotowa, by objąć władanie.

Recenzja The Crew Motorfest - hawajska Forza zjadliwa nawet z ananasem
Recenzja The Crew Motorfest - hawajska Forza zjadliwa nawet z ananasem

Recenzja gry

The Crew Motorfest nawet nie próbuje udawać, że nie jest klonem Forzy Horizon. Ale – jak się okazuje – to klon całkiem niezły, oferujący sporo radości z jazdy.