Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Recenzja gry 1 kwietnia 2004, 12:22

autor: Michał Brachowski

Anarchy Online: Shadowlands - recenzja gry

Kolejny po Notum Wars, oficjalny dodatek do Anarchy Online, jednej z ciekawszych gier z gatunku sci-fi MMOcRPG, która miała swoją premierę pod koniec czerwca 2001 roku. Wprowadza on do gry wiele nowych elementów, czyniąc zabawę jeszcze bardziej ciekawą.

Recenzja powstała na bazie wersji PC.

To już cztery lata odkąd Anarchy Online ujrzała światło dzienne. Przez ten czas mogliśmy cieszyć się ogromnym światem na planecie Rubi-Ka. Jednak gracze domagali się czegoś więcej i w końcu norweska firma FunCom stawiła czoła temu wyzwaniu. Shadowlands, bo tak nazywa się najnowszy dodatek, jest już na rynku od kilku miesięcy i cieszy się dużym powodzeniem wśród społeczności graczy Anarchy Online. Jest on pierwszym "prawdziwym" rozszerzeniem do świata AO. Wcześniejszym "pseudo" dodatkiem miał być "Notum Wars", jednak w porównaniu z Shadowlands był on bardzo ubogi, ja osobiście nazwałbym go raczej "płatnym patchem".

Shadowlands oferują nam wiele nowych pomysłów, przedmiotów, przygód oraz ogromny świat, który rozmiarami przypomina planetę Rubi-Ka. Najprościej mówiąc, SL to alternatywna rzeczywistość dla świata Rubi-Ka, jest jej złą eteryczną stroną. Gracz rozpoczynając wędrówkę po tej krainie, musi odpowiedzieć sobie na pytanie kim jest i kim chce zostać, aby móc zrozumieć świat Shadowlands.

Naszą przygodę zaczynamy w lewitującym mieście zwanym Jobe City (coś na podobieństwo Cloud City ze Star Wars). Możemy tu wynająć apartament, zaopatrzyć się w podstawowe przedmioty niezbędne podczas przemierzania Shadowlands. Dowiadujemy się również o zasadach rządzących w tym mieście. Okazuje się, że ten zaginiony świat chroniony i zarządzany jest przez super komputer zwany "Ergo", od którego będziemy częściowo uzależnieni, gdyż tylko on zna zagadki zaginionego świata. Shadowlands podzielone są na kilka krain. Każda z nich jest inna i na swój sposób interesująca. Różnice pomiędzy nimi zauważalne są przede wszystkim w oprawie wizualnej. Każdą z krain zamieszkują unikalne potwory, można otrzymać specjalne misje, ściśle powiązane swoją fabułą z krainami Shadowlands.

ŚWIAT SHADOWLANDS

Pierwszą, będzie kraina, w której przede wszystkim zapoznamy się z zasadami i regułami rządzącymi światem SL. Nascence, bo taką nosi nazwę, jest pięknym, zielonym i tętniącym życiem miejscem. Spokój tam panujący wydaje się być niczym nie zmącony, a potwory zamieszkujące Nascence jakby nie przejmowały się wojną toczoną przez frakcje Redeemed i Unredeemed. Możemy zwiedzić tajemnicze ogrody, w których kupimy podstawowe nano-programy, ekwipunek czy po prostu odpoczniemy. Natkniemy się również na tajemniczych Strażników Cienia, lecz ich rola oraz to czego strzegą na razie pozostanie dla nas tajemnicą. Po wykonaniu kilku misji dla superkomputera "Ergo", możemy zwiedzić następną krainę....

Elysium, to miejsce które można byłoby nazwać rajem. Kraina ta pełna jest pięknych lasów, złotych plaż, wspaniałych łańcuchów górskich, a słońce nigdy tam nie zachodzi. Potwory są tam bardziej niebezpieczne niż w poprzedniej krainie, lecz jeśli nie wejdziemy im w drogę, pozostawią nas one w spokoju. Elysium kryje wiele tajemnic i ciekawych miejsc, które mogą stać się wyzwaniem dla poszukiwaczy przygód.

Następną po Elysium jest kraina zwana Scheol. Jej atmosfera i wygląd bardzo różnią się od poprzednio wymienionych krain. Jest tu bardziej mrocznie i niebezpiecznie. Krajobraz tego miejsca, to w przeważającej części wysokie i niedostępne góry oraz trudne do przebycia wąwozy. Fanatyczni zwolennicy swoich frakcji (Redeemed i Unredeemed) wybudowali w Scheol wielkie świątynie, które w swoich lochach kryją niejedną tajemnicę.

Krainą, w którą wkroczymy po zwiedzeniu Scheol, będzie Adonis, strefa będąca niegdyś krainą szczęścia. Była ona bardzo podobna do Elysium, jednak podczas wielkiej katastrofy pokój w niej panujący został zmącony. Duża część Adonis została zatopiona i teraz spoczywa w głębinach wielkiego jeziora. Potwory Redeemed i Unredeemed skupiły się w swoich świątyniach, a oznaki ich konfliktu są coraz bardziej zauważalne i maja duży wpływ na naszą rozgrywkę w tym miejscu.

Penumbra, to strefa której również nie ominął wielki kataklizm. Tym razem jednak zamieniła się ona w nieprzyjazny i niedostępny lodowy świat, pogrążony w mroku. Wszystko pokryte jest tu grubą warstwą śniegu i lodu. Potwory, które przeżyły kataklizm i zdołały się przystosować do warunków panujących w Penumbrze, stały się prawdziwymi maszynami do zabijania. Wyzwania, jakie stawia przed nami ta kraina, są naprawdę duże i aby stawić im czoła musimy wykazać się sporymi umiejętnościami.

Inferno to istne piekło! To ostatnia kraina świata Shadowlands. Niedostępna i śmiertelnie niebezpieczna. Jej krajobraz można porównać do wnętrza wulkanu. Wszędzie ogień, lawa i potwory, których potęga przekracza najśmielsze wyobrażenia. Tutaj lepiej nie przebywać samemu, ale jeśli już zapuściłeś się w nieznane zakątki Inferno, a pomoc jest poza zasięgiem, lepiej módl się o szybką i bezbolesną śmierć. To, co czeka nas na krańcu "piekła" pozostaje tajemnicą, wiadomo jedynie, że nosi nazwę Pandemonium!

Podsumowując, świat Shadowlands jest naprawdę bardzo zróżnicowany i ciekawy. Każda z krain jest zupełnie różna, w każdej spotkamy inne potwory, dostaniemy misje do wykonania oraz będziemy mogli znaleźć charakterystyczne dla danego świata artefakty. Jakie to zadania, potwory i przedmioty pozostawiam w tajemnicy, zapewniam jedynie, że samo zapoznanie się z tymi krainami zajmie kilkanaście godzin zabawy.

FRAKCJE

Wszystko, co żyje w Shadowlands przynależy do jednej z dwóch frakcji: "Redeemed" lub "Unredeemed", które są jakby lustrzanym odbiciem konfliktu pomiędzy Omni-Tek, a Clanami na Rubi-Ka. Potwory Redeemed wyglądają jak z piekła rodem, są obrzydliwie brzydkie i odrażające. Unredeemed sprawiają wrażenie aniołów, są wysokie i dostojne. Jakże mylący może być wygląd zewnętrzny...

My, jako gracze, musimy opowiedzieć się za jedną ze stron konfliktu. Mamy tu jednak dość ograniczone pole manewru gdyż Omni domyślnie należą do frakcji Redeemed, a Clan do Unredeemed. Oczywiście, to gdzie należymy, ma wpływ na dalszą rozgrywkę. Określa gdzie będziemy mogli się bezpiecznie poruszać, jakich przedmiotów używać, z kim rozmawiać i jakie zadania zostaną nam przydzielone. Nasza ranga w danej frakcji, określana jest przez tak zwane "Faction points". Wraz z ich wzrostem będziemy coraz potężniejsi i otrzymamy dostęp do nowych przedmiotów, zadań. Jednak jak można się domyśleć, zajmowanie wysokiej pozycji we frakcji Redeemed, spowoduje, że będziemy atakowani przez konkurencję Unredeemed, i odwrotnie.

SHADOWBREED I SHADOWKNOWLEDGE

Coś, o czym warto wspomnieć, a co bezpośrednio łączy się z frakcjami, to "Shadowbreed" oraz "Shadowknowledge". "Shadowbreed", to metafizyczna manifestacja twojego prawdziwego "Ja". Bohaterowie po stronie Unredeemed co kilka godzin będą mogli zamienić się w potężnego demona rodem z piekła, co podniesie ich umiejętności bojowe na kilkanaście sekund. Ci zaś, którzy wybiorą drogę dobra, będą mogli stać się Aniołem Śmierci. Im potężniejszy jest twój bohater, tym potężniejszy twój "Shadowbreed".

"Shadowknowledge" jest wiedzą na temat świata Shadowlands. To punkty doświadczenia, które teraz zdobywamy. Na ich uzyskiwanie jest kilka sposobów, a ten podstawowy, to jak łatwo się domyślić, uśmiercanie potworów zamieszkujących SL. Drugi, i to coś nowego, to wykonywanie zadań, które można otrzymać od "specjalnych" potworów. Nie jest wcale tak łatwo je znaleźć, ale nagroda bywa adekwatna do wysiłku. Tutaj trzeba zauważyć, że twórcy gry postanowili rozstać się ze starą metodą zdobywania doświadczenia, czyli monotonnych i ciągle takich samych misji. Jednak zyskiwanie "Shadowknowledge" wcale nie jest takie proste jak mogłoby się wydawać. To, ile punktów "Shadowknowledge" będziemy dostawali za zabitego potwora czy wykonaną misję, będzie uzależnione od tego jak wysoko będziemy postawieni we frakcji, którą wybraliśmy. Jak widać zdobywanie doświadczenia jest procesem dużo bardziej złożonym niż bezmyślne zabijanie potworów na Rubi-Ka.

MAGICZNE PRZEDMIOTY W SHADOWLANDS

Teraz o czymś, co czyni każdą grę RPG bardziej interesującą... Przedmioty! Broni, zbroi, nano-programów czy implantów, które pojawiły się z najnowszym dodatkiem jest tak wiele, że opisanie ich wszystkich byłoby niemożliwe. Chciałbym jednak wspomnieć o sposobie zdobywania niektórych z nich (zwłaszcza implantów), gdyż jest on według mnie bardzo interesujący. Implanty, które znajdziemy w Shadowlands będziemy nazywać Symbiantami. Są one dużo bardziej potężne od zwykłych implantów dostępnych na Rubi-Ka. Każdy z nich podnosi nasze umiejętności nie w 2 czy 3 dziedzinach, ale w 7 czy nawet 8! Skompletowanie zestawu takich symbiantów będzie bardzo trudne, ale gdy w końcu nam się to uda, nasza postać stanie się praktycznie nieśmiertelna! Jak zdobyć symbianty? To dość trudne, lecz nie niemożliwe. Najpierw musimy między innymi skompletować cztery części tak zwanego „patternu”. Wypadają one z wielu potworów rozmieszczonych w całym Shadowlands a jedynym sposobem na ich pozyskanie jest uśmiercenie odpowiedniej liczby tych biedaków. Gdy już nam się to uda, wystarczy tylko znaleźć odpowiednią osobę, która będzie w stanie wykonać kilka niezbędnych czynności poprzedzających przywołanie bossa i zebrać garstkę przyjaciół którzy pozwolą nam go następnie uśmiercić. Jak widać, jest to zadanie dość złożone i wymaga pomocy ze strony innych graczy, jednak nagroda jest spora, warto więc poświęcić na nie trochę czasu. Przy każdym pokonanym w ten sposób przeciwniku możemy znaleźć zarówno symbianty jak i inne ciekawe przedmioty. Wszystkich "bossów" w grze jest kilkudziesięciu a patterny do ich przywołania rozsiane są po wszystkich krainach Shadowlands tak więc ... nic tylko szukać!

KILKA NOWOŚCI

To, co może okazać się dla niektórych zmorą, a dla innych wyzwaniem, jest możliwość "levelowania" naszego bohatera do 220 poziomu doświadczenia (maksymalny poziom przed dodatkiem to 200). Oznacza to, że możemy zdobyć w Shadowlands 20 Shadowleveli. Jednak jeden poziom w Shadowlands odpowiada około 10 poziomom doświadczenia na Rubi-Ka. Twórcy gry przewidzieli, że zdobycie 20 Shadowleveli zajmie przeciętnemu graczowi około 6 miesięcy. Z każdym poziomem nasza postać staje się coraz potężniejsza, uzyskuje dostęp do nowej śmiercionośnej broni oraz do potężnych pancerzy. Dobrze wyekwipowana postać na wysokim poziomie może stawić czoła naprawdę potężnym przeciwnikom. Ciepło przyjętą przez graczy nowością jest tak zwany "Experience Pool", czyli pula straconego przez nas wcześniej doświadczenia, które teraz będzie można stopniowo odzyskać. Koniec z bezpowrotnie straconymi milionami XP. Nie ma to jak zginąć 30 sekund przed zdobyciem nowego poziomu doświadczenia!

Kolejnąaz nowości zaserwowanych nam przez firmę FunCom, to Perki oraz Specjalizacje. Wraz z postępem naszego bohatera i zdobywaniem przez niego coraz wyższych poziomów doświadczenia, możemy uzyskać specjalizację. Są cztery, a każda następna jest trudniejsza do zdobycia. Posiadanie kolejnych specjalizacji pozwala nam na korzystanie z potężnych nano-programów, których używanie bez ukończonej specjalizacji mogłoby być niebezpieczne dla nas samych. Perki, są to dodatkowe umiejętności, jakie nabywamy wraz ze wzrostem poziomu doświadczenia naszej postaci. Każda profesja posiada swoje unikalne perki, na które łącznie możemy przeznaczyć 40 punktów zdobywanych wraz ze wzrostem doświadczenia (40 punktów posiada postać na 220 poziomie). Perków jest bardzo wiele i każdy ma swoje wady i zalety, lecz wszystkie czynią naszą postać potężniejszą w danej dziedzinie.

To, co wzbudza chyba największe emocje, to dwie nowe profesje dostępne w SL - Shade i Keeper. Shade, to postać bardzo potężna i ciekawa. Można go porównać do złodzieja/zabójcy, który po cichu zakrada się do swojej ofiary i bezszelestnie ją eliminuje. Może używać przedmiotów stworzonych tylko dla tej profesji i właśnie to czyni go tak niebezpiecznym. Keeper natomiast, to profesja, która preferuje bardziej bezpośrednie sposoby walki, a wspierają go defensywne lub ofensywne aury, z których korzysta w zależności od sytuacji w jakiej się znajdzie. Obie profesje są bardzo ciekawe i cieszą się dużą popularnością, jako że wprowadziły wiele nowych możliwości rozgrywki.

PODSUMOWANIE

Z technicznego punktu widzenia Shadowlands stoi na bardzo wysokim poziomie. Twórcy gry stanęli na wysokości zadania, wypuszczając dodatek, który z łatwością może stawić czoła innym wielkim produkcjom MMORPG. Grafika w Shadowlands jest ładna i szczegółowo dopracowana, jednak widać już na niej ząb czasu, szczególnie kiedy porównamy ją z grafiką prezentowaną przez inne nowe tytuły, np. Star Wars Galaxies. Dźwięk pozostaje na wysokim poziomie. Gdy np. znajdziemy się w sercu burzy piaskowej, efekty dźwiękowe naprawdę robią duże wrażenie.

Na koniec chciałbym przytoczyć kilka moich refleksji na temat tego dodatku. Dla graczy, którzy przed jego pojawieniem się osiągnęli 200 poziom doświadczenia oraz zaciągnęli się w szeregi dobrze rozbudowanej i bogatej gildii, rozgrywka w świecie Shadowlands, to czysta przyjemność i zabawa. Jednak nowi gracze lub ci, którzy preferują rozgrywkę solową, mogą się nieco zawieść. Już samo poruszanie się po nowej krainie nie jest łatwe. Nie można używać tu żadnych pojazdów, a w zasadzie każdy większy potwór jest śmiertelnie niebezpieczny! Do czasu, gdy nie staniemy się na tyle potężni, aby móc zmierzyć się z nimi samemu, będziemy potrzebować wsparcia i pomocy ze strony innych graczy. Dlatego dobrze zorganizowana gildia z aktywnymi graczami jest tak bardzo ważna. Nie mówię, że gra solo jest niemożliwa, jednak zdecydowanie trudniejsza i bardziej niebezpieczna, a zdobycie niektórych przedmiotów czy ukończenie kilku misji, może okazać się bardzo poważnym wyzwaniem. Pamiętać należy jednak, że tak naprawdę jedynymi granicami, które nas obowiązują w świecie gier MMORPG, to granice naszej wyobraźni, i to chyba tak bardzo w nich wciąga... Do zobaczenia w świecie SHADOWLANDS!

Brachson/Derlyn

Recenzja gry Dragon Age: Straż Zasłony - w Veilguard są emocje, ale dziś to trochę za mało
Recenzja gry Dragon Age: Straż Zasłony - w Veilguard są emocje, ale dziś to trochę za mało

Recenzja gry

Dragon Age: The Veilguard robi wiele rzeczy, za które gracze pokochali gry BioWare – lecz zarazem przypomina, jak wiele w gatunku RPG da się wykonać znacznie lepiej.

Recenzja gry Starfield: Shattered Space - przeciętny dodatek, ale nie za taką cenę
Recenzja gry Starfield: Shattered Space - przeciętny dodatek, ale nie za taką cenę

Recenzja gry

Kiedy dowiedziałem się, że Bethesda nie planuje przekazać kodów do Shattered Space przed premierą, zacząłem zadawać sobie pytania. Czy stan techniczny jest zły? A może historia jest zwyczajnie nudna? Moje obawy były uzasadnione, choć tylko częściowo.

Recenzja gry Diablo 4 Vessel of Hatred - dodatek przynosi sporo nowości, szkoda tylko, że muszą jeszcze dojrzeć
Recenzja gry Diablo 4 Vessel of Hatred - dodatek przynosi sporo nowości, szkoda tylko, że muszą jeszcze dojrzeć

Recenzja gry

Jeśli Vessel of Hatred to punkt „być albo nie być” dla Diablo 4, to hack’n’slash Blizzarda przetrwa – ale na warunkowym. DLC wprowadza świetną klasę i dużo dobrych nowości, ale przynosi też parę problemów – i zdradza dość niepokojące plany na przyszłość.