Kampania Vendettas - wskazówki (2) | Vendettas | The Darkness II The Darkness II poradnik, solucja

Ostatnia aktualizacja: 27 sierpnia 2019

Etap 5 - Hostile Takeover

Etap ten jest jednym z najdłuższych i najtrudniejszych spośród wszystkich oferowanych przez kampanię Vendettas. Problem może Ci już sprawić sama przeprawa przez podziemny parking, albowiem gra nie pozwala na niszczenie wielu źródeł światła. Niezwykle istotne jest to żeby wykorzystywać każdą okazję do wysadzenia generatora czy pozbycia się pojedynczej lampy. Warto też dodać, że już od samego początku wpada się na elitarnych członków Bractwa, w tym na przeciwników, którzy używają bicza. Pewnym pocieszeniem jest z kolei to, że parking jest rozległą lokacją, w rezultacie czego drużyna może mieć duże pole do popisu i dążyć do jednoczesnego atakowania sił wroga z kilku różnych stron.

Końcówka przygody z podziemnym parkingiem to konieczność obronienia się przed zmasowanym atakiem sił wroga. Pojedynczy gracz może tu mieć duże problemy, bo ataków dopuszczają się w głównej mierze szybko poruszający się elitarni wrogowie. W takiej sytuacji warto polegać na wszelkich dostępnych możliwościach spowalniania lub odwracania uwagi przeciwników, starając się eliminować ich po kolei i używając zasłon. Drużynie graczy łatwiej będzie przetrwać i w zależności od upodobań gracze mogą spróbować bronić się w jednym miejscu lub rozstawić się po całym parkingu. Niezależnie od wybranego sposobu gry ważne jest to żeby jeszcze przed rozpoczęciem walk poniszczyć wszystkie interaktywne źródła światła, bo znacznie ułatwi to przetrwanie.

Uważaj na przeciwników, którzy wysiądą z jednej z wind! Już po dotarciu na wyższe piętro budynku warto starannie zabezpieczać kolejne pomieszczenia i korytarze, uważając między innymi na wrogów z reflektorami. Po raz pierwszy w trakcie kampanii Vendettas zaczną się też pojawiać przeciwnicy z tarczami i o wiele łatwiej będzie się ich pozbyć drużynie. Żadna z dostępnych postaci nie może odebrać tarczy wrogowi w taki sam sposób jak robił to Jackie, tak więc musisz kontynuować ostrzał do momentu jej całkowitego zniszczenia lub wyczekiwać aż chowający się za tarczą przeciwnik odsłoni się.

Ostatnia część tego etapu rozgrywa się na dachu i o ile przejście przez pierwszy obszar nie jest kłopotliwe, to znacznie trudniej jest przetrwać po zbliżeniu się do pokazanego na powyższym screenie lądowiska śmigłowców. Postaraj się przede wszystkim zniszczyć reflektor zamontowany na krążącym nad dachem śmigłowcu, bo w przeciwnym wypadku musiałbyś nieustannie chować się za osłonami, szukając miejsc, w których można się regenerować. Jeżeli grasz w pojedynkę, to skupiaj się głównie na sprawnym likwidowaniu wrogów nadbiegających z lewej i z prawej strony. Jeżeli grasz z innymi osobami, to najlepiej żeby część graczy zajęła się zabezpieczaniem boków, a pozostałe osoby atakowały wrogów okupujących okolice lądowiska. Niezależnie od wybranego sposobu gry warto co jakiś podejmować próby leczenia się poprzez niszczenie serc zamordowanych przeciwników.

Na sam koniec gra wymusi dodatkowo rozprawienie się z grupą elitarnych przeciwników potrafiących bardzo szybko przemieszczać się po okolicy. Proponuję wykorzystać tu przede wszystkim fakt, że możliwy jest dostęp do całego obszaru wokół lądowiska. Jeżeli grasz bez udziału innych graczy, to możesz mieć duże problemy z wygraniem tej części bitwy, dlatego więc ważne jest umiejętne korzystanie z posiadanej mocy Ciemności oraz najlepszych broni. Drużynie powinno być łatwiej i jej członkowie powinni trzymać się blisko siebie, także w celu usprawnienia procesu wzajemnego leczenia się. W obu przypadkach warto skupiać się na ostrzeliwaniu pojedynczych celów, a nie równoczesnym atakowaniu wszystkich wrogów.

Etap 6 - A Real Rain Has Come

Etap ten jest krótszy od poprzedniego, choć wcale nie łatwiejszy. Początkowa podróż przez doki w dużym stopniu przypomina przeprawę przez podziemny parking. Możesz w rezultacie niszczyć jedynie wybrane źródła światła (polecam rozglądać się za generatorami znajdującymi się pod niektórymi reflektorami) i musisz uważać na elitarnych przeciwników, z którymi o wiele łatwiej może poradzić sobie grupa niż pojedynczy gracz.

W ramach zaliczenia omawianego etapu do pokonania jest aż dwóch bossów - Amelie i Jean-Luc. Pierwsze spotkanie z tymi osobami to swego rodzaju test na cierpliwość. Amelie i Jean-Luc będą mianowicie wykorzystywali przewagę wysokości i nawet grając grupą warto rozważyć chowanie się za zasłonami i korzystanie przede wszystkim z broni palnej.

Dalsza część etapu to pościg za Amelie i Jean-Luciem, w trakcie zaliczania którego warto mieć na uwadze nie tylko zadawanie obrażeń pojawiającym się w oddali bossom, ale także zajmowanie się przeciwnikami, którzy przebywają w najbliższej okolicy. W szczególności radzę pilnować się podczas zabezpieczenia dużego magazynu, bo jest on okupowany w głównej mierze przez elitarne jednostki wroga.

Końcówka poziomu to bardzo wymagająca bitwa z Amelie i Jean-Luciem (tym razem już nie uciekną), który ma miejsce na stosunkowo niewielkim obszarze na piętrze magazynu. Jeżeli grasz w pojedynkę, to ponownie musisz wykazać się dużą cierpliwością, umiejętnie korzystając z zasłon i nie doprowadzając do tego by pasek zdrowia sterowanej postaci niebezpiecznie się obniżył. Grupie o wiele łatwiej będzie przetrwać, aczkolwiek jej członkowie nie powinni zbytnio ryzykować. W obu przypadkach dobrze jest rozpocząć od poniszczenia lamp w pomieszczeniach biurowych oraz pomagać sobie dwoma najlepszymi atakami spowalniającymi bossów - Swarm (Inugami) i Black Hole (Dumond). Bossów w miarę możliwości polecam po kolei zabijać, tak by wyrównać szanse (pojedynczy gracz) lub zwiększyć swoją przewagę liczebną (grupa graczy).

Etap 7 - Forced Entry

To zdecydowanie prostszy etap od dwóch pozostałych. Jego zasadniczą częścią jest konieczność osłaniania Dolfo i nie powinno Ci to sprawiać dużych problemów nawet jeśli grasz w pojedynkę. Sporym ułatwieniem jest to, że Dolfo nigdy nie przesuwa się przedwcześnie do niezabezpieczonych obszarów, dając wystarczająco dużo czasu na pozbycie się wrogów. Pamiętaj o konieczności korzystania z zasłon oraz niszczenia źródeł światła. Warto też pilnować się podczas atakowania elitarnych członków Bractwa, nie pozwalając im się zbytnio zbliżyć.

Nie daj się zaskoczyć wrogom podczas opuszczania peronu (powyższy screen). To samo tyczy się przemierzania kolejnych wąskich korytarzy. Jeżeli grasz w drużynie, to co najmniej jedna osoba powinna przez cały czas przebywać w pobliżu Dolfo i w miarę możliwości zasłaniać go swoim ciałem.

Najtrudniejsza jest końcowa część tej misji, wiążąca się z koniecznością osłaniania Dolfo podczas gdy zakłada ładunek wybuchowy. Jeśli nie grasz z innymi osobami, to skupiaj się jedynie na eliminowaniu najbliżej pojawiających się przeciwników, czyli tych, którzy zagrażają bezpieczeństwu Dolfo. Drużyna może sobie natomiast pozwolić na znacznie więcej, rozstawiając się na całym obszarze i zabijając członków Bractwa zanim jeszcze się zbliżą lub okupując niewielki obszar i tworząc swego rodzaju mur. Niezależnie od wybranego sposobu gry bardzo ważne jest używanie okolicznych słupów w formie zasłony.

Etap 8 - Sins of the Brothers

Ostatni ósmy etap nie jest przesadnie długi, ale za to składa się z czterech wymagających bitew. Do pierwszej z nich dochodzi już na samym początku, a konkretnie w głównej sali atakowanego banku. Jeżeli grasz w pojedynkę, to staraj się atakować przeciwników po kolei, wycofując się w bezpieczne miejsce za każdym razem gdy musisz zregenerować siły. Grupa kilku graczy powinna mieć znacznie łatwiejsze zadanie, mogąc rozstawić się po całej sali lub okupując jeden wybrany obszar i na bieżąco wzajemnie się lecząc. Niezależnie od wybranego sposobu gry uważaj na oświetlone miejsca, zwłaszcza, że wielu lamp nie da się zniszczyć.

Do drugiej większej bitwy dochodzi już po odblokowaniu sobie dostępu do skarbca. Jest ona o tyle prostsza, że przeciwnicy pojawiają się falami, a dzięki bocznym korytarzom można w łatwy sposób unikać jednoczesnego ostrzału ze strony wszystkich wrogów i skupiać się na jedynie na wybranych osobach. Nie zapomnij jeszcze przed przystąpieniem do bitwy poniszczyć wszystkie interaktywne lampy, tak by w ferworze walki nie znaleźć się nagle w oświetlonym miejscu. Dobrze jest też pamiętać o tym żeby najpierw eliminować elitarnych wrogów, stanowiących największe zagrożenie.

Trzecia bitwa rozpoczyna się po dotarciu do ogromnej sali niedługo po skorzystaniu z windy i nie powinna ona stanowić dużego wyzwania. Proponuję przez cały czas pozostawać na parterze. Niezależnie od tego czy grasz w pojedynkę czy jako członek zespołu radzę używać okolicznych słupów w formie zasłony, na sam koniec zostawiając sobie wrogów okupujących górne piętro (część z nich z czasem może sama zejść na parter).

Pozostała jeszcze kwestia walki z finalnym bossem, czyli piekielną bestią (Hell Beast). Najważniejszą informacją dotyczącą tej bitwy jest to, że bossowi towarzyszą demoniczne potwory znane z poprzednich etapów oraz z kampanii Jackiego. Nie radzę ich ignorować, szczególnie jeśli grasz w pojedynkę i uwaga ich wszystkich skupiona jest tylko na Tobie. Potwory te najlepiej jest eliminować tradycyjnymi sposobami, tak by pozostawiały po sobie serca do późniejszego ich zniszczenia w sytuacji zagrożenia życia. Oczywiście grupa graczy musi rozsądnie dzielić między sobą te serca, ale potworów pojawia się na tyle dużo, że nie powinno to być problemem. W dalszej części bitwy do walk dołączają też wrogie darklingi i w tym przypadku trzeba pamiętać o tym żeby nie pozwalać im się zbliżać.

Jeśli zaś chodzi o samego bossa, warto przede wszystkim wiedzieć o tym, że nie wymaga on wykonywania żadnych precyzyjnych ataków wymierzanych w słabe punkty. Piekielna bestia lubuje się w wypluwaniu potężnych fal energii (powyższy screen) i z pomocą przychodzą tu okoliczne słupy, za którymi warto się na bieżąco chować. Słupów jest na szczęście na tyle dużo, a arena walk jest na tyle rozbudowana, że nawet cztery osoby spokojnie znajdą dla siebie miejsca do wykonywania kolejnych ataków.