Misja 6A - Burza piaskowa (1) | Operacja Grot | ArmA II Operation Arrowhead poradnik ArmA II: Operation Arrowhead
Ostatnia aktualizacja: 7 października 2019
Misja 6A - Burza piaskowa
Data i miejsce: piątek, 1 VI 2012, godz. 22:00, na południowy-zachód od lotniska w Rasman Misja: Pododdział czołgów i bojowych wozów piechoty prowadzony przez sierżanta Bena Herrerę, czyli ciebie, ma za zadanie zająć lotnisko nieprzyjaciela w Rasman. W trakcie wykonywania zadania należy zniszczyć centrum łączności (4) wroga, a następnie uderzyć na jego główną bazę (5) . |
Wsparcie: artyleryjskie plus ciężarówki z amunicją, paliwem i naprawcza.
Proponowane wyposażenie: ty sam, jako dowódca jednego z Abramsów oraz twoi podkomendni czołgiści macie dostęp jedynie do standardowej broni strzeleckiej, której tu raczej nie będziesz używał, bo śmierć przeciwnikowi zadawać będą twoje czołgi i bojowe wozy piechoty.
Kolejne zadania w scenariuszu:
- Zniszczyć centrum łączności (4)
- Uderzyć na bazę (5)
[1] |
[2] |
Przed rozpoczęciem zabawy warto ustawić w opcjach zasięg widoczności na przynajmniej 3 km. Sekcjami czołgów i bojowych wozów piechoty, które znajdują się pod twoją komendą dowodzisz w trybie High Command (Naczelnego Dowództwa). (#1) By sprawnie dowodzić jednostkami w tym trybie zaleca się przerobienie odpowiedniego rozdziału armowego samouczka. Do dyspozycji w tym scenariuszu masz dwie sekcje czołgów, w każdej po jednym wozie M1A2 Abrams, sekcję złożoną z czołgu tego samego typu i bojowego wozu piechoty M2 Bradley oraz drużynę piechoty zmechanizowanej, która dysponuje podobnym bewupem. Ten ostatni pododdział sugeruję trzymać z tyłu przez cały czas rozgrywania misji - jest bardzo wrażliwy na ogień nieprzyjaciela. Jeśli stosunki armii amerykańskiej z takistańskimi partyzantami są dobre - głównie dzięki twoim dotychczasowym wysiłkom - to wdzięczni rebelianci oznaczą na mapie pola minowe znajdujące się w okolicy lotniska. Zanim zabierzesz się do wykonywania głównego zadania w misji, czyli ataku na lotnisko w Rasman, powinieneś zabezpieczyć pobliskie instalacje naftowe (1) , uniemożliwiając takistańskiej armii podpalenie ich.
W tym celu proponuję skierować wszystkie swoje czołgi na płaskie wzniesienie znajdujące się na prawo (wschód/północny-wschód) od drogi prowadzącej w kierunku instalacji (1) . (#2) Piechota zmech. niech na razie zostanie na swojej pozycji.
[3] |
[4] |
Ze wzniesienia powinieneś mieć całkiem niezły widok na okolicę. Swoim czołgiem staraj się jednak nie pchać zbyt daleko na to płaskie wzniesienie, by nie być widocznym dla wrogów jak na patelni. Na północ od instalacji naftowych (1) , jak i między samymi instalacjami dostrzeżesz po krótkiej chwili pierwsze jednostki nieprzyjaciela. Pośród instalacji (1) trochę piechurów i jakiś samochód(y) z wkmem, zaś na północ od nich głównie takistańskie czołgi (najprawdopodobniej T-55) i również piechotę. W powietrzu może się również pojawić wrogi śmigłowiec (szturmowy). (#3)
Wszystkie nieprzyjacielskie jednostki najlepiej wykrywać na którymś z dwóch kanałów termowizyjnych celownika (#4). W trybie High Command nad pododdziałami wroga wykrytymi przez sojusznicze jednostki pojawiają się dodatkowo czerwone znaki NATOwskie określające rodzaj i wielkość pododdziału. Dlatego warto ten tryb wykorzystywać również do lokalizowania wroga, ułatwia on trochę to zadanie.
[5] |
[6] |
W tej misji preferowałem samemu prowadzić ogień z czołgowej armaty i kaemów, przesiadając się w czołgu na miejsce działonowego (celowniczego) i nie zdając się na AI. Takie strzelanie z czołgowej armaty jest tu bardzo przyjemne. Po naprowadzeniu celownika na cel i odczytaniu odległości do tego ostatniego z dalmierza (liczby wyświetlane są pod krzyżem celownika), klawiszami PageUp i PageDown dostosowujemy poprawkę strzelania, tak by zadany dystans strzelania odpowiadał mniej więcej wartości odczytanej z dalmierza. Później wystarczy tylko przywalić. Ot i cała filozofia. Czołgi wroga palimy rzecz jasna amunicją przeciwpancerną (AP), piechurów zaś kładziemy ogniem karabinu maszynowego sprzężonego z czołgową armatą. Można ewentualnie przyłożyć piechocie pociskiem odłamkowo-burzącym (HE), jeżeli zauważymy, że zbija się ona w niewielkie grupki. Choć zanim ładowniczy zmieni rodzaj pocisku to Takistańczycy mogą się już znowu rozbiec... (#5) Samochody terenowe nieprzyjaciela można ostrzeliwać ze zdalnie sterowanego wkmu dowódcy Abramsa. Generalnie amunicję do czołgowej armaty należy tutaj oszczędzać i nie marnować jej na byle co.
By uniemożliwić wrogowi podpalenie instalacji naftowych (1) należy postarać się dotrzeć do nich jak najszybciej - tuż po spaleniu większości (wszystkich) widocznych na horyzoncie czołgów nieprzyjaciela, albo nawet w trakcie ich fajczenia. Sugeruję wysłać na płaskie wzniesienia w okolicy instalacji (1) jeden-dwa swoje Abramsy, by mogły one prowadzić ogień również do ukrywających się tam takistańskich "podpalaczy", nie tylko do "puszek" npla (#6).