Lady Death (Śmierć). Zapomniani bohaterowie Marvela z MCU
Spis treści
Lady Death (Śmierć)

- Czy postać żyje: tak
- Kiedy i gdzie zadebiutowała: Thor: Miłość i grom (2022)
- Moment ostatniego pojawienia się: Thor: Miłość i grom (2022)
- Gdzie obejrzeć: CANAL+, Chili, Disney+, iTunes Store, Player, Rakuten
Istnienie takiego bytu jak Śmierć zostało ledwie zasugerowane w ostatnim Thorze: Miłości i gromie. Wciąż jednak nie funkcjonuje ona w MCU jako postać z krwi i kości, tylko bardziej jako materializacja idei, niemożliwa do wyobrażenia moc, czasem przybierająca dla niepoznaki pozory istotowości. Brzmi to zawile i filozoficznie, ale taką właśnie Lady Death zaprezentował Marvel. W komiksach było zupełnie inaczej.
Oczywiście Śmierć jawiła się tu też niekiedy jako byt zupełnie abstrakcyjny. Czasami jednak przybierała postać bogini podobnej do Asgardczyków, może tylko „odrobinę” potężniejszej. Zakochał się w niej sam Thanos. I Deadpool. Cóż to była za rywalizacja! W tym czasie to Thanos uratował świat, przywracając Lady Death do żywych i pozwalając na śmierć chociażby superzłoczyńców.
Samej Śmierci nie brakowało zaś osobowości. Zresztą MCU mogłoby skonstruować ją inaczej. Od jej kaprysów zależałyby losy wszechświata. A gdyby komuś udało się zdobyć jej przychylność, być może dałoby się wskrzesić poległych bohaterów bez uciekania się do kontaktu z innym wszechświatem.