Arrow. Wielki przewodnik po jesiennych serialach

Arrow

Arrow, jako tytuł, od którego wszystko się zaczęło, w naszym rankingu reprezentuje całe Arrowverse – stąd jeśli zdenerwował Was brak Flasha, Supergirl czy Legends of Tomorrow, możecie potraktować ten wpis jako poświęcony również im. Opowieść o zamaskowanym mścicielu i doskonałym łuczniku mimo trafiających się od czasu do czasu słabszych momentów stała się wielkim hitem, który dał początek całemu serialowemu uniwersum na podstawie komiksów DC, radzącemu sobie na dodatek znacznie lepiej od swego kinowego odpowiednika.

W szóstej serii pożegnamy retrospekcje z dni spędzonych przez Olivera na wyspie. Motywem przewodnim serii ma być rodzina, a na drodze protagonisty oraz jego towarzyszy tym razem stanie nie potężny pojedynczy przeciwnik, a cała grupa groźnych indywiduów. Powróci także Deathstroke, któremu poświęcono całkiem sporo czasu antenowego.

Holistyczna agencja detektywistyczna Dirka Gently’ego / Dirk Gently’s Holistic Detective Agency

Zaryzykuję stwierdzenie, że Holistyczna agencja detektywistyczna Dirka Gently’ego była najbardziej zwariowanym serialem, jaki mogliśmy oglądać w zeszłym roku. Opowieść o bardzo ekscentrycznym detektywie, który nie miał większego pojęcia o tym, co robi, ale był pewien, że „wszystko jest ze sobą powiązane”, cechowały absurdalne postacie, początkowo kompletnie niezrozumiałe sytuacje oraz pokaźna dawka humoru i szaleństwa – a po obejrzeniu całości okazywało się, że wszystkie te elementy łączą się w całkiem zgrabną i sensowną historię.

Na dodatek zakończoną w dość dramatycznym momencie. Świeżo po rozwiązaniu pierwszej sprawy i ustanowieniu „holistycznej agencji detektywistycznej” Dirk oraz inni członkowie tajnego projektu Blackwing zostają zaatakowani przez chcących pojmać ich agentów rządowych. Zwiastun kontynuacji zapowiada, że bohaterowie dość szybko wykaraskają się z tych tarapatów i zabiorą za kolejną sprawę. Wygląda na to, że nawet bardziej zwariowaną od tej z pierwszego sezonu.