The Elder Scrolls V: Skyrim. Najlepsze mody na kanwie Gry o tron
Spis treści
The Elder Scrolls V: Skyrim
Oczywiście nie mogło zabraknąć też tytułu, będącego bohaterem chyba największej liczby tekstów o modach (ewentualnie zaraz po Minecrafcie), jakie ukazują się w mediach poświęconych grom wideo. W przypadku Skyrima ciężko wskazać kompleksowe przeróbki, które zamieniłyby całą północną prowincję Tamriel na Westeros, za to bez trudu można zapełnić swoją kopię świata przedmiotami i postaciami rodem z Gry o tron – gratka dla każdego, kto marzył o spotkaniu Daenerys Targaryen, ujeżdżaniu wilkora, zasiadaniu na Żelaznym Tronie czy ruszaniu do starcia z Lodem (mieczem Eddarda Starka) w garści. Na szczęście, jak dobrze poszukać, znajdą się i większe projekty.
Game of Thrones Adaptation
Na tle poprzednich modyfikacji opisanych w niniejszy artykule omawiany twór prezentuje się nietypowo, bowiem mamy do czynienia nie z nową mapą wrzuconą w miejsce starej, lecz dostosowaniem oryginalnych lokacji do wymogów alternatywnego uniwersum, z niewielkimi tylko przeróbkami. Dla przykładu Biała Grań uległa kosmetycznym architektonicznym zmianom i stała się Królewską Przystanią, z morza wynurzyła się wyspa imitująca Smoczą Skałę, a w pewnym miejscu przy wybrzeżu wyrósł Mur. Oprócz tego świat został zasiedlony reprezentantami licznych rodów, a wiele postaci niezależnych zmieniło tożsamość, stając się książkowymi bohaterami. Podmieniono też linie dialogowe, aby odwoływały się do Westeros, a nie do kontynentu Tamriel, oraz przemodelowano poniekąd tło fabularne – ot, wojna domowa między Cesarstwem a Gromowładnymi stała się na ten przykład konfliktem pomiędzy Starkami a Lannisterami. Nie zabrakło też sporej liczby nowych przedmiotów (zwłaszcza tarcz z herbami poszczególnych domów), aby jeszcze lepiej oddać klimat Siedmiu Królestw.
Na papierze brzmi to może obiecująco, ale w istocie Game of Thrones Adaptation trudno jeszcze traktować jako coś więcej niż ciekawostkę – mimo że dostępna jest obecnie wersja 4.3. Dopasowywanie na siłę fabuły i świata Skyrima do realiów innego uniwersum sprawdza się kiepsko i sprawia, że całość wygląda bardzo sztucznie. Sytuacji nie poprawiają również zmiany w lokacjach poczynione przy udziale minimum środków (ot, choćby wspomniany Mur wyglądający jak powiększony kilkadziesiąt razy przydrożny murek z gliny) ani w większości szkaradne modele postaci, starające się nieudolnie naśladować serialowych aktorów.
Niemniej projekt stale się rozwija, a jego autor z każdą kolejną wersją dodaje sporo zawartości i poprawia elementy, które pojawiły się poprzednio – warto więc zachować Game of Thrones Adaptation w pamięci. Może z czasem zrobi się z tego mod nie gorszy niż kompleksowe przeróbki do gier z serii Mount & Blade?