Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Publicystyka 24 lipca 2009, 12:36

autor: Adam Kaczmarek

Wizyta konduktora. Trainz Simulator 2009 kontra RailWorks

Spis treści

Wizyta konduktora

Warto, by użytkownicy stawiający pierwsze kroki w kolejowym wirtualnym światku zdawali sobie sprawę, że ekipy Auran oraz RailSimulator.com zadbały o żywotność swoich gier. Dołączone edytory map pozwalają na wykreowanie najbardziej znanych realistycznych tras (jak choćby słynna indyjska linia do Darjeeling). Ale na dodatkach społeczności na pewno się nie skończy. W Trainz Simulator 2009 oraz RailWorks ekran powitalny informuje o nowościach wydawniczych, a także zawiera zapowiedzi poprawek, nowych lokacji i lokomotyw od samych twórców. Niezmiernie mnie to cieszy i udowadnia, że obie pozycje będą systematycznie wspierane przez najbliższe miesiące, a może i lata.

Edytor map w RailWorks jest rozbudowany, ale nie do końca intuicyjny.
Łatwe rozmieszczanie obiektów i szybka edycja - tak robi Auran.

Edytory są odpowiednio rozbudowane i bogate w opcje, przy czym ten Auranu jest bardziej intuicyjny w obsłudze. Łatwość, z jaką buduje się pierwszą własną linię, zachęca do dalszej zabawy. W RailWorks jest z tym nieco gorzej. Kamera podglądu nie zawsze słucha właściciela. Dodatkowo nagromadzenie na małym obszarze obiektów, dźwięków i innych szczegółów powoduje, że ciężko się to wszystko później poprawia. Zaleta tego narzędzia jest natomiast taka, że modyfikacji krajobrazu dokonamy także w trakcie rozgrywki. W TS2009 edycja trasy dostępna jest jedynie przed wyjazdem na tory. Budowa nowych lokomotyw i wagonów odbywa się już w programach zewnętrznych (np. 3D Studio Max), aczkolwiek podgląd modeli dostępny jest jedynie w grze Auranu za pośrednictwem opcji Stacja.

Który przewoźnik lepszy?

Co wybrać? Czym się kierować w trakcie zakupu? Wskazanie lepszej pozycji jest dla mnie bardzo kłopotliwe. Obie kryją w sobie dużo zalet i trochę wad. Z drugiej strony ograniczony dostęp do RailWorks oraz jego cena automatycznie przekreśla szanse na powodzenie w starciu z lekko odświeżonym towarem studia Auran. Głównym pozytywem wypływającym z niszowego tematu (w końcu to wirtualna kolej) jest fakt, że przyswojenie zasad kierowania tak ciężką maszyną jak pociąg nie wymaga z początku ogromnego wysiłku. Dzięki licznym uproszczeniom i pomocom nowicjusze szybko odnajdą się w tych produkcjach. Fani trudnej i skomplikowanej rozgrywki również znajdą tu coś dla siebie. Konkluzja jest jedna – obie gry doskonale się uzupełniają. Ale nie zdziwię się, gdy zwycięzca będzie tylko jeden. Pomimo niezaprzeczalnych zalet konkurenta.

Adam „eJay” Kaczmarek

 

Producent: Railsimulator.com

Dystrybutor PL: brak (dostępna na platformie Steam)

Wersja językowa: angielska

Cena: 39,99 euro (ok. 170 zł)

PLUSY:

  • otwarta forma rozgrywki – Free-Play;
  • ponad 50 scenariuszy;
  • zadowalająca oprawa wizualna;
  • 3 tryby kierowania maszyną;
  • wbudowany edytor map;
  • dodatki w postaci pociągów, stacji, obiektów i lokacji.

MINUSY:

  • cena i dostępność;
  • brak konkretnych samouczków;
  • miejscami źle sprawująca się kamera;
  • wymagania sprzętowe.

Producent: Auran

Dystrybutor PL: CD Projekt

Wersja językowa: polska kinowa

Cena: 99,90 zł

PLUSY:

  • bogate zasoby (lokomotywy, lokacje);
  • ciekawe misje i kampanie;
  • intuicyjny edytor map;
  • pomocne samouczki;
  • wsparcie społeczności i dewelopera;
  • dostępność polskiej wersji.

MINUSY:

  • słaba oprawa wizualna;
  • bardzo wysokie jak na jakość grafiki wymagania sprzętowe;
  • brak rewolucyjnych rozwiązań – to ulepszony Trainz.