Najlepsze mobilne platformówki na Androida oraz iOS-a. 100 gier mobilnych wszechczasów
Spis treści
Najlepsze mobilne platformówki na Androida oraz iOS-a
Traps n' Gemstones
- Deweloper: Donut Games;
- Platformy: iOS, Android, PC.
Rynek mobilny okazał się zaskakująco dobrym domem dla platformówek. Początkowo twórcy mieli problemy z opracowaniem właściwych systemów sterowania, ale gdy kilku pionierów wreszcie rozgryzło ten problem, zostaliśmy wręcz zalani dobrymi przedstawicielami tego gatunku.
Jednym z najlepszych jest Traps n' Gemstones. Gra pozwala pokierować archeologiem pokroju Indiany Jonesa, który próbuje zbadać egipski grobowiec. Piramida okazuje się być ogromna, z setkami pomieszczeń i poplątanych korytarzy. Ponadto jej sekretów strzegą liczni wrogowie oraz pomysłowe pułapki.
Rozgrywka toczy się w dwóch wymiarach i kładzie duży nacisk na aspekt eksploracyjny. Gra zaprojektowana została w stylu metroidvania, co oznacza, że poziomy imponują rozmiarami i mają częściowo otwartą strukturę. Wiele sekcji początkowo jest niedostępnych i powracamy do nich dopiero po zdobyciu nowych umiejętności i przedmiotów. Ponadto autorzy przygotowali naprawdę trudne zagadki, a i starcia z wrogami potrafią stanowić prawdziwe wyzwanie.
Rayman Fiesta Run
- Deweloper: Ubisoft;
- Platformy: iOS, Android, WP, PC.
Bardzo udana jest także gra Rayman Fiesta Run, czyli opracowana specjalnie z myślą o rynku mobilnym poboczna odsłona popularnego cyklu firmy Ubisoft. Produkcja jest tzw. runnerem, co oznacza, że bohater pędzi przed siebie automatycznie, a rolą gracza jest unikanie niebezpieczeństw, przeskakiwanie rozpadlin oraz walka z wrogami.
Nie jest to jednak endless runner, a więc zabawa toczy się na ręcznie przygotowanych trasach, które mają konkretny początek i koniec. Ponadto bohater posiada szeroki zakres ruchów i potrafi nie tylko skakać, ale również pływać, wykonywać wślizgi oraz zmniejszać swoje rozmiary.
Rayman Fiesta Run bierze mechanizmy z typowych gier mobilnych i wykorzystuje je do opracowania bardziej tradycyjnej i wymagającej produkcji. Rezultatem jest prawdziwy przebój, który dodatkowo zachwyca śliczną oprawą graficzną.
Leo's Fortune
- Deweloper: 1337 & Senri;
- Platformy: iOS, Android, WP.
Inną godną uwagi propozycją dla fanów platformówek jest Leo's Fortune. W grze wcielamy się w uroczą kulkę sierści imieniem Leopold. Na początku kampanii uzbierane przez niego góry złota zostają skradzione, a bohater wyrusza z misją odzyskania swojego majątku.
Rozgrywka to starannie zrealizowane platformówkowe standardy. Jest tutaj eksplorowanie map, unikanie pułapek i wrogów oraz gromadzenie cennych przedmiotów. Regularnie pojawiają się także pomysłowe zagadki logiczne.
Ponadto gra zachwyca jakością wykonania i grafiką, która plasuje tę produkcję w ścisłej czołówce mobilnych tytułów tego gatunku.
Goblin Sword
- Deweloper: Eleftherios Christodoulatos;
- Platformy: iOS.
Osoby szukające klimatów fantasy zainteresować powinna platformówka Goblin Sword. Kampania obraca się wokół złego maga, który wraz z armią potworów najeżdża na miasto bohatera. Naszym zadaniem jest oczywiście jego powstrzymanie. Realizujemy to w typowy dla tego gatunku sposób, a więc poprzez eksplorację poziomów, omijanie pułapek oraz walkę z wrogami.
Podczas zabawy możemy gromadzić złoto, za które kupujemy coraz lepsze uzbrojenie. Wszystko to w sumie daje grę pozbawioną innowacyjnych pomysłów, ale jednocześnie wynagradzającą to bardzo dobrą realizacją sprawdzonych pomysłów.
Shadow Blade
- Deweloper: Crescent Moon Games;
- Platformy: iOS, Android.
Shadow Blade to platformówka 2D, w której kierujemy wciąż jeszcze niedoświadczonym wojownikiem ninja, który podczas wykonywania niebezpiecznych misji pobiera nauki u największego mistrza tego fachu.
Jeśli szukacie platformówki koncentrującej się na walce, to Shadow Blade jest propozycją idealną. Poziomy są wypełnione przeciwnikami, do naszej dyspozycji oddano także spory wybór gadżetów, bohater dysponuje szerokim wachlarzem ruchów, a do tego starcia są bardzo brutalne. Ponadto istnieje możliwość wykonywania misji w sposób skradankowy.
Mega Run: Redford's Adventure
- Deweloper: Get Set Games;
- Platformy: iOS, PC.
Mega Run: Redford's Adventure to kolejny przedstawiciel kategorii runnerów. Jego bohaterem jest sympatyczny czerwony potworek przypominający dinozaura, który pędzi przed siebie automatycznie, zatrzymując się jedynie po zderzeniu z przeszkodą. Nasza interakcja ogranicza się do dotykania ekranu we właściwym momencie, co powoduje wykonanie skoku.
Proste sterowanie nie oznacza łatwej rozgrywki. Mapy wypełnione są pułapkami, wrogami i przepaściami, a do tego musimy jeszcze zbierać po drodze cenne przedmioty. Ponadto postać porusza się w szybkim tempie, a ponieważ poziomy są krótkie, dotarcie do ich końca zajmuje mało czasu.
Prince of Persia: The Shadow and the Flame
- Deweloper: Ubisoft;
- Platformy: iOS, Android.
Fani gatunku pragnący bardziej skomplikowanych produkcji powinni zwrócić uwagę na Prince of Persia: The Shadow and the Flame. Jest to odświeżona i mocno przerobiona konwersja klasycznej drugiej odsłony cyklu. Jednocześnie jednak wiele elementów, w tym wygląd bohatera, zmieniono tak, aby pasowały do linii fabularnej zapoczątkowanej przez Sands of Time.
Tak jak w oryginale musimy przemierzać pełne niebezpieczeństw mapy oraz walczyć z przeciwnikami na miecze. Nie ma tutaj typowego dla platformówek pośpiechu – wszystko trzeba robić ostrożnie. Produkcja nie oferuje wszystkich sekwencji z pierwowzoru, ale za to wprowadza również szereg nowych. Całość wykonano w pełnym trójwymiarze i wyposażono w dopracowany system sterowania, dopasowany do specyfiki ekranów dotykowych.
VVVVVV
- Deweloper: Terry Cavanagh;
- Platformy: iOS, Android.
Ostatnią platformówką, którą chcemy Wam polecić, jest VVVVVV. To oldskulowy przedstawiciel tego gatunku, z minimalistyczną fabułą i grafiką wyglądającą jak coś, co opracowano na Commodore’a 64. Ta prostota wykonania wynagradzana jest przez pomysłowe poziomy i wysoki poziom trudności.
Jest to konwersja pecetowej produkcji uznawanej za jednego z najbardziej hardcorowych przedstawicieli tego gatunku. Do tego stopnia, że wiele osób wątpiło, czy tytuł w ogóle da się przenieść na ekrany dotykowy. Na szczęście autorom sztuka ta udała się całkiem dobrze. Nie jest idealnie, ale przy odrobinie uporu da się przejść spokojnie wszystkie poziomy, wliczając w to potrafiący doprowadzić do łez segment Veni, Vidi, Vici.