autor: Grzegorz Bobrek
Pojazdy latające. Terranie w StarCraft II
Spis treści
Pojazdy latające
Viking
Podczas konfliktu w podstawowej wersji StarCrafta wychodziła na jaw słabość ludzkiej floty w zwalczaniu wrogich celów powietrznych. Szczególnie blado wypadały terrańskie statki na tle armii Protossów. Aby uzupełnić tę lukę, do użytku wprowadzono (w dodatku Brood War) Valkyrię, przeznaczoną wyłącznie do rażenia celów powietrznych.
Viking jest rozwinięciem tej idei. Będzie to pojazd, który, podobnie jak czołg oblężniczy, zaprezentuje dwa tryby walki. W pierwszej wersji będzie to myśliwiec, idealny do zwalczania wrogich eskadr. W razie potrzeby Viking przekształci się w wersję twardo stąpającą po ziemi i wypluwającą ołów z dwóch działek obrotowych.
Dzięki różnym trybom Viking przyda się w niemal do każdego rodzaju działań. Jego szybkość i możliwość pokonywania wszystkich przeszkód naturalnych sprawi, że pojazd nada się także do nagłych ataków na tyły wroga.
Banshee
Nowsza wersja pomysłu wcielonego wcześniej w postaci Wraitha, niewidzialnego myśliwca. Poprzednia konstrukcja miała jednak liczne słabości – bardzo skromna siła ognia wymagała kumulowania w jednym punkcie wielu tych pojazdów. Przewagę miał mu zapewnić kamuflaż optyczny, ten jednak mógł zostać anulowany poprzez szereg jednostek wykrywających. Wraith był, więc narzędziem kosztownym i wymagającym ciągłej opieki. W rękach sprawnego dowódcy jego potencjał rósł – mimo to w bezpośrednim starciu np. z lotnictwem Protossów samoloty te konały w przyspieszonym tempie.
Banshee to konstrukcja znacznie skuteczniejsza. Na rzecz silniejszego ataku powietrze-ziemia zrezygnowano całkowicie z możliwości rażenia celów powietrznych. Podobnie jak Wraith jednostka stanie się czasowo niewidzialna, dzięki czemu szczególnie groźna okaże się przeciwko odosobnionym zagonom przeciwnika.
Battlecruiser
Ogromne krążowniki nadal będą najdroższą i najbardziej elitarną jednostką sił Terran. Ich skuteczność (w stosunku do ceny i oczekiwań) była w pierwszej części wątpliwa. Powolne, w standardowym zestawie posiadały niezbyt silne działko laserowe, namierzające cele zarówno powietrzne, jak i naziemne. Dopiero wraz z rozwojem potężnej kolubryny klasy Yamato, będącej w stanie jednym strzałem zmieść z powierzchni planety słabsze budowle, użycie krążowników nabierało większego sensu. Największą wadą tych kolosów okazała się jednak ich powolność. W razie kłopotów, wycofanie flotylli krążowników było niezwykle trudnym przedsięwzięciem. Niejeden dowódca Terran utopił przez to tysiące surowców i poniósł klęskę z rąk diabelsko skutecznych myśliwców Protossów.
W Wings of Liberty flota krążowników miała osiągnąć większą samowystarczalność. Początkowo twórcy planowali możliwość rozwoju statku w trzech dziedzinach. Na razie jednak powrócono do sprawdzonych rozwiązań i krążownik nie ulegnie większym zmianom. Ponownie do użytku oddane zostanie działo Yamato, perfekcyjne do zwalczania pojedynczych celów z dużą ilością punktów życia. Zwiększy się szybkostrzelność działek laserowych, ale poza tym będziemy mieli do czynienia z niemal niezmienioną formułą powolnej latającej fortecy.
Medivac Dropship
Jedna z najważniejszych jednostek wsparcia dla armii Terran – pojazd łączący funkcje medyczne z transportowcem i podstawowe wsparcie dla armii składającej się z piechoty. Z jednej strony umożliwi szybkie przerzucanie Marines i Marauderów po polu walki, z drugiej – jego prędkość pozwoli na niepozostawanie z tyłu za Reaperami. Medivac przeniesie nawet najcięższe jednostki (np. Thora). W tym wypadku jeden transportowiec zabierze na pokład (a właściwie podniesie go w postaci kostki) tylko jednego mecha.
Raven
Latający pojazd wsparcia, pełniący funkcje podobne do Science Vessel z pierwszej części. Podstawową cechą Ravena będzie wykrywanie niewidzialnych jednostek. Każdy rozważny dowódca powinien dysponować w odwodzie przynajmniej kilkoma takimi detektorami.
Poza tym Raven przejmie rolę castera, wykorzystującego pulę „many” do używania unikalnych umiejętności. Pojazd będzie w stanie między innymi na ograniczony czas rozstawić automatyczną wieżyczkę rażącą cele naziemne. Ponadto Raven zostanie wyposażony w potężną samonaprowadzającą się rakietę, idealną do dziesiątkowania hord Zergów.