Taki zdolny, a bez szkoły. Najlepsi aktorzy bez aktorskiego wykształcenia
Czasami, choć niezbyt często, sam talent i szczęście wystarczą, by zrobić karierę w Hollywood, a nawet zdobyć Oscara. Oto dziewięcioro najlepszych aktorów bez aktorskiego wykształcenia. Jak wyglądała ich droga do świata filmu?
Spis treści
Zasada wydaje się prosta – jeśli chcesz zostać aktorem, powinieneś pobrać nauki w odpowiedniej szkole. Tylko w ten sposób będziesz w stanie zagrać skomplikowane psychologicznie i przekonujące postacie, na studiach zaś poznasz osoby, z którymi możesz w przyszłości pracować. Okazuje się jednak, że od tej reguły są wyjątki – i to bardzo zdolne wyjątki.
Jak więc doszło do tego, że bohaterowie tego zestawienia zostali aktorami i udało im się wejść do świata filmu? Cóż, ścieżki ich kariery były różne. Komuś sprzyjało szczęście, kiedy indziej znaczenie miała oryginalna uroda lub charyzma, a niekiedy pomogli rodzice albo po prostu tak a nie inaczej potoczyły się czyjeś losy. Wszystkich łączy natomiast jedno – niekwestionowany talent, który napotkał sprzyjające warunki, by móc się zamanifestować.
Oto dziewięcioro świetnych aktorów i aktorek, którzy trafili do czołówki światowego kina bez wymaganego wykształcenia i stanowią żywy dowód na to, że talent obroni się sam, czasem wystarczy mu tylko nie przeszkadzać.
Tom Cruise
Czy jest ktoś będący lepszą kwintesencją gwiazdy Hollywood niż Tom Cruise? Wszyscy uwielbiają tego zawsze uśmiechniętego, charyzmatycznego faceta i nawet niespecjalnie przeszkadzają im w tym jego nietypowe przekonania religijne. Nic dziwnego – niemal każdy film z jego udziałem ukazuje się hitem, a sam aktor na ogół stroni od skandali, nie afiszując się z życiem prywatnym. Dziś nazywany jest ostatnim wielkim gwiazdorem Hollywood.
Tom Cruise to urodzony gwiazdor, który nigdy nie był typem filmowego geeka. Zanim zdecydował, że zostanie aktorem, rozważał inną ścieżkę kariery. Jaką? Katolickiego księdza. Jako dziecko uczęszczał bowiem na nauki do seminarium św. Franciszka, a jeden z ojców wychowawców już w nastoletnim Cruisie dostrzegł to, co kilka lat później świetnie sprawdziło się na kinowym ekranie i przyciągnęło widzów – charakterystyczną wrodzoną zuchwałość. Kilkunastoletni Tom opisywany był jako pewny siebie samotnik – dzieciak z wrodzoną skłonnością do pakowania się w kłopoty.
Ze względu na burzliwe życie rodziców i częste przeprowadzki przyszły aktor do czternastego roku życia aż piętnaście razy zmieniał szkołę. Kiedy ojciec Cruise’a zostawił rodzinę, a czwórkę dzieci musiała utrzymać pracująca na trzech etatach mama, nauczyła syna, że życie to przygoda, choć nie zawsze wszystko idzie po naszej myśli. Z takim nastawieniem Tom wszedł w dorosłość.
W szkole średniej chciał zostać piłkarzem, ale wyrzucono go z drużyny. Zainteresował się wtedy aktorstwem i występował w szkolnych musicalach, a w wieku 18 lat wyjechał szukać szczęścia w Nowym Jorku, gdzie – żeby się utrzymać – pracował jako kelner i pomywacz. Przeprowadzka do Los Angeles bardziej przysłużyła się jego karierze i po tym, jak zapisał się do agencji talentów, zaczął dostawać pierwsze role. Pięć lat później, po udziale w Top Gunie, był już prawdziwą gwiazdą.
Dziś jako zdobywca trzech Złotych Globów i czterokrotnie nominowany do Oscara (trzy razy za aktorstwo) jest świadomy swojej wartości. „Płacą mi tyle, ponieważ jestem tego wart i powinni mi tyle płacić. Ale nigdy, przenigdy nie zrobiłem czegokolwiek dla pieniędzy”. Mimo że nie ma aktorskiego wykształcenia, Cruise jest dzisiaj jedną z najbardziej wpływowych osób w Hollywood.