autor: Kamil Zwijacz
Steamowy Poszukiwacz Skarbów: Część II – wybraliśmy się w kosmos i zjedliśmy towarzyszy
W drugiej odsłonie naszego cyklu, w którym polecamy mniej znane, ale bardzo dobre gry, przygotowaliśmy niespodziankę. Poza kilkoma sympatycznymi „indykami”, jest też... krytyka słabego hack'and'slasha.
Spis treści
Pod koniec zeszłego roku ruszyliśmy z nowym cyklem zatytułowanym Steamowy Szambonurek, w którym rozpoczęliśmy szukanie mniej znanych, ale wartościowych gier w sklepie firmy Valve. Jak dobrze wiecie, ostatnimi czasy jest on zalewany przez mnóstwo produkcji, z których większość okazuje się po prostu kiepska. Wyzwanie jest niemałe, gdyż przetrzepywanie biblioteki Steama to ciężka i męcząca praca. Niestety, nasz dzielny szambonurek nie podołał zadaniu i po pierwszym miesiącu nowej fuchy dał sobie na wstrzymanie. Pojechał na Bermudy podreperować nieco psychikę nadszarpniętą grudniowym nurkowaniem w gó... rze słabych gier.
Na szczęście udało nam się zatrudnić nowego poławiacza, który spisał się na medal i wyciągnął z samego dna kilka świetnych pozycji plus jedną niespodziankę. Wprawdzie nie jest ona raczej przyjemna... zresztą sami się przekonacie, czytając nasz drugi, a właściwie to znowu pierwszy, bo zmieniliśmy nazwę cyklu, artykuł.
Tradycyjnie zachęcamy do dzielenia się w komentarzach swoimi propozycjami, które udało się Wam wyszukać na Steamie – być może opiszemy je w kolejnych miesiącach.
Shantae: Half-Genie Hero – odświeżona klasyka
- Gatunek: platformówka
- Producent: Way Forward Technologies
- Cena: 19,99 euro – ok. 87 zł
Drugie zestawienie interesujących produkcji ze Steama zaczynamy od Shantae: Half-Genie Hero. Nazwa ta mogła się Wam już obić o uszy, zwłaszcza jeżeli kochacie platformówki i interesujecie się nimi od dłuższego czasu. Jest to bowiem kolejna odsłona cyklu, który ma już piętnaście lat. Ba, dawniej wydawała go nawet firma Capcom, której chyba nie trzeba nikomu przedstawiać.
Gra zadebiutowała w czeluściach sklepu Valve pod koniec grudnia zeszłego roku i – co tu dużo gadać – po prostu zarządziła. Nie jest to co prawda nowatorskie i niespotykane dzieło, niemniej gwarantujemy, że miłośnicy dwuwymiarowych platformówek się nie zawiodą.
W produkcji tej znalazło się wszystko, co powinno być. Rozgrywka przywołuje na myśl największą klasykę gatunku, a moce głównej bohaterki, pozwalające wcielić się chociażby w słonia, kraba czy pająka, okazują się nader satysfakcjonujące. Poziomy zostały świetnie zaprojektowane i są bardzo zróżnicowane – podczas przygody biegamy po miasteczku, pływamy pod wodą, zwiedzamy rezydencję itd. Do tego dochodzą obowiązkowe walki z bossami, które może nie zostają w pamięci na wieki, ale miło się je wspomina. Świetną rozgrywkę uzupełnia równie świetna oprawa graficzna. Wydawałoby się, że jeżeli chodzi o 2D, to widzieliśmy już wszystko. To w zasadzie prawda, ale wyjątkowy, uroczy i wręcz baśniowy styl Shantae: Half-Genie Hero robi swoje.
Swego czasu deweloperom ze studia Way Forward Technologies udało się zebrać na Kickstarterze grubo ponad 700 tysięcy dolarów. Choć jest to doświadczona ekipa, która odpowiada za wszystkie wcześniejsze odsłony serii, w dzisiejszych czasach niczego nie można być pewnym, zwłaszcza w branży gier. Na szczęście możemy potwierdzić, że pieniądze te nie poszły na marne.